13-05-2008 13:00
Za darmo czy za pieniądze?
Odsłony: 12
Choć jestem wielkim zwolennikiem darmowych larpów dla wszystkich to mam czasami wątpliwości.
Darmowych rzeczy się nie ceni
Gracze po prostu nie cenią tego co jest za darmo. Czy to ciekawy larp, czy nudny nie ma to wielkiego znaczenia. Gracz nie ma czasu, graczowi coś wypada, gracz ma imprezkę, gracz się rozchorował i pojechał do innego miasta. Powodów i przyczyn tysiące, choć larp zapowiedziany z miesięcznym wyprzedzeniem. Gracz się nie przejmuje pracą MGa, bo przecież i tak ktoś na larpa przyjdzie, no nie? Poza tym rola jednego gracza wcale nie jest taka istotna. Przecież można, się obejść bez niego. Poza tym będą inne larpy i wtedy sobie taki gracz pogra. Ileż to razy słyszałem różne takie wymówki. Potem okazywało się, że na larp nie przychodziło nawet 5, 7 graczy i cały scenariusz kwiczał psując zabawę 20 innym osobom.
Ale bywa nawet gorzej
Gracze mogą olać larpa nawet w jego trakcie - jest to choroba zwłaszcza larpów cyklicznych. Jest grono graczy totalnie niesłownych, którzy wyrzucają ciężką pracę MGa w błoto, bo mają spotkanie z kumplami na piwku. Jest wiele przykładów niedbałości, olewactwa i lekceważenia pracy MGów. Czasami to się wyraża nawet w drobnych gestach. Totalnym olewaniu komentarzy polarpowych. Nie wymienieniu nawet kilku uwag z MGiem czy graczami. Mnóstwo , mnóstwo jest takich zagrań i bolączek. W końcu gracze to ludzie, którzy ze zwykłej głupiej antypatii mogą niszczyć czyjąś wielogodzinną pracę.
To może jednak płatna zabawa
Jak się za coś płaci, to zwykle się to ceni. Tak jakoś działa ludzka psychologia. Spójrzmy na wózki w supermarketach. Wystarczy w taki włożyć 2 złote i już się chce je odzyskać odprowadzając wózek na miejsce.
No i mamy larpa, który powiedzmy kosztuje 10 - 20 złotych. Czy gracz który zabuli za larpa znajdzie sobie lepsze zajęcie w międzyczasie? Raczej wątpię. To na pewno może zdyscyplinować graczy, a w najgorszym razie MG za swoją pracę dostanie wynagrodzenie.
Pieniądz psuje zabawę
Coś jednak niefajnego jest w płaceniu za larpy. Na pewno zniechęca to wielu nowych lub młodych graczy. Poza tym zaczyna to trochę przypominać zwykły interes, jak sprzedaż bułek. Przecież taka darmowa aktywność społeczno - kulturalna to coś pięknego. Pozwala zebrać ludzi którzy chcą, a nie którzy wymagają bo płacą. Być może takie darmowe przedsięwzięcia pozwalają stworzyć uczestnikom coś unikatowego. Wykreować taką parateatralną trupę wspólnie z MGami realizującą projekty. Być może pieniądze to wszystko niszczą.
Zapraszam do dyskusji nad darmowymi i płatnymi larpami.
Darmowych rzeczy się nie ceni
Gracze po prostu nie cenią tego co jest za darmo. Czy to ciekawy larp, czy nudny nie ma to wielkiego znaczenia. Gracz nie ma czasu, graczowi coś wypada, gracz ma imprezkę, gracz się rozchorował i pojechał do innego miasta. Powodów i przyczyn tysiące, choć larp zapowiedziany z miesięcznym wyprzedzeniem. Gracz się nie przejmuje pracą MGa, bo przecież i tak ktoś na larpa przyjdzie, no nie? Poza tym rola jednego gracza wcale nie jest taka istotna. Przecież można, się obejść bez niego. Poza tym będą inne larpy i wtedy sobie taki gracz pogra. Ileż to razy słyszałem różne takie wymówki. Potem okazywało się, że na larp nie przychodziło nawet 5, 7 graczy i cały scenariusz kwiczał psując zabawę 20 innym osobom.
Ale bywa nawet gorzej
Gracze mogą olać larpa nawet w jego trakcie - jest to choroba zwłaszcza larpów cyklicznych. Jest grono graczy totalnie niesłownych, którzy wyrzucają ciężką pracę MGa w błoto, bo mają spotkanie z kumplami na piwku. Jest wiele przykładów niedbałości, olewactwa i lekceważenia pracy MGów. Czasami to się wyraża nawet w drobnych gestach. Totalnym olewaniu komentarzy polarpowych. Nie wymienieniu nawet kilku uwag z MGiem czy graczami. Mnóstwo , mnóstwo jest takich zagrań i bolączek. W końcu gracze to ludzie, którzy ze zwykłej głupiej antypatii mogą niszczyć czyjąś wielogodzinną pracę.
To może jednak płatna zabawa
Jak się za coś płaci, to zwykle się to ceni. Tak jakoś działa ludzka psychologia. Spójrzmy na wózki w supermarketach. Wystarczy w taki włożyć 2 złote i już się chce je odzyskać odprowadzając wózek na miejsce.
No i mamy larpa, który powiedzmy kosztuje 10 - 20 złotych. Czy gracz który zabuli za larpa znajdzie sobie lepsze zajęcie w międzyczasie? Raczej wątpię. To na pewno może zdyscyplinować graczy, a w najgorszym razie MG za swoją pracę dostanie wynagrodzenie.
Pieniądz psuje zabawę
Coś jednak niefajnego jest w płaceniu za larpy. Na pewno zniechęca to wielu nowych lub młodych graczy. Poza tym zaczyna to trochę przypominać zwykły interes, jak sprzedaż bułek. Przecież taka darmowa aktywność społeczno - kulturalna to coś pięknego. Pozwala zebrać ludzi którzy chcą, a nie którzy wymagają bo płacą. Być może takie darmowe przedsięwzięcia pozwalają stworzyć uczestnikom coś unikatowego. Wykreować taką parateatralną trupę wspólnie z MGami realizującą projekty. Być może pieniądze to wszystko niszczą.
Zapraszam do dyskusji nad darmowymi i płatnymi larpami.