» Blog » Polter ssie
10-02-2009 14:39

Polter ssie

W działach: Planszówki | Odsłony: 6

Czyli mikroporadnik dla krytyka:

1. Pamiętaj, że Poltera tworzą ludzie.
2. Pamiętaj, że tworzą go oni bezpłatnie.
3. Pamiętaj, że dla wielu ludzi w redakcji, Polter stanowi hobby.


Z 1. wynika, że redaktor może popełniać błędy, oraz, że ich naprawa zależy od mojego wolnego czasu i ochoty. Im bardziej gorący okres w roku, tym dłużej trzeba czekać na odpowiedź.

Z 2. i 3. wynika, że nie mogę poświęcić pracy na Polterze tyle czasu ile bym chciał. Na pewno też istnieją na świecie osoby, które robią więcej ode mnie z lepszymi rezultatami.

4. Treści na Polterze tworzy jakieś osiemdziesiąt osób.

Z 4. wynika, że redakcja nie stanowi monolitu, ani nawet jednolitej, spójnej całości. Nie oceniaj pracy całej redakcji na podstawie jednej osoby. Pamiętaj o 1. - oceniaj konkretną pracę konkretnej osoby.

Z 3. i 2. wynika:

5. Mój nastrój przekłada się na jakość tekstów.

Nie jestem zawodowym tekściarzem - jest mi przykro, gdy ktoś krytykuje moje teksty lub moją osobę. A jak jestem zły to po prostu piszę mniej lub przestaję pisać w ogóle.

Wiem, że możesz mieć w nosie moje życie osobiste - Twoje prawo. Weź jednak pod uwagę, że obrażając mnie, zniechęcasz mnie do pisania dla Ciebie. Po kilku latach na Polterze mogę spokojnie stwierdzić: im lepszy mój humor, tym lepszy tekst. Jeśli mnie obrażasz - nie spodziewaj się, że nadstawię drugi policzek.

Powtórzę jeszcze raz: Obrażanie mnie nie spowoduje, że zacznę publikować więcej, lepiej i szybciej.

Rzetelna krytyka jest zawsze mile widziana - krytykuj konkretne teksty, konkretnych redaktorów - piszę w końcu dla Ciebie. Zastanów się zanim skrytykujesz serwis "en masse" - być może problem ten nie dotyczy wszystkich działów i wszystkich redaktorów. Pamiętaj, że opóźnienie w odpowiedzi nie oznacza, że Cię ignorujemy - pamiętaj o 1., 2., 3.

6. Polter jest tworzony przez fanów dla fanów.

Poltera nie tworzą zawodowi dziennikarze, ale miłośnicy danej dziedziny. Za pracę w dziale nie otrzymuję wynagrodzenia - jedyne co dostaję to satysfakcja czytaczy. Uwierz mi, gdybym szukał lansu lub pieniędzy publikowałbym gdzie indziej.

Jeśli nie wierzysz w skuteczność powyższych uwag - porównaj ilość i jakość publikacji na różnych działach, nawet na tych, na które normalnie nie zaglądasz. Najwięcej dobrych tekstów mają te działy, na których panuje względny spokój.

Każdy flejm to jakieś pół tekstu mniej - zanim weźmiesz w nim udział zastanów się czy wolisz czytać stronę wyzwisk czy nową recenzję lub scenariusz.

7. Świat (w szczególności Polter) nie jest doskonały

Staram się, aby moje teksty były tak dobre jak to tylko możliwe. Nie musisz ich czytać - w sieci znajdziesz mnóstwo innych tekstów - być może lepszych od moich.

Poziom korekty, newsów lub tekstów może odbiegać od standardów pism komercyjnych. Jeśli spodziewasz się, że osoby piszące za darmo i w wolnym czasie osiągną poziom zawodowych dziennikarzy (kalibru Orlińskiego lub Jagielskiego) - to muszę pogratulować Ci bujnej wyobraźni. W porównaniu z redakcjami komercyjnymi mamy znacznie mniej ludzi, pieniędzy i czasu.

Owszem - istnieją serwisy fanowskie lepsze od Poltera. A jeśli lepiej trafiają w Twoje gusta - przerzuć się na nie zamiast się męczyć.

Jak zgłaszać błędy, aby działało i nie bolało:

- Najlepszym sposobem jest posłanie informacji do autora tekstu. Mój email znajdziesz w moim profilu. Ten sposób daje najwyższą szansę na wyjaśnienie sytuacji.
- Innym patentem jest zgłoszenie błędu na forum w temacie "kłopot z serwisem". Łatwiej jest nam śledzić jeden wątek niż komentarze pod kilkoma setkami tekstów.
- Komentarz również powinien zadziałać - jeśli dział jest aktywny. Im komentarz krótszy i bardziej konkretny tym większa szansa na to, że go nie zignorujemy.
- Wpis na blogu to jeden z najgorszych pomysłów. Na pewno chcesz, abym śledził na bieżąco blogosferę zamiast siedzieć nad tekstami?

Dzięki za uwagę i pozdrawiam
Marcin

Powyższe uwagi stanowią moje prywatne zdanie. Nie wszyscy muszą się z nimi zgadzać.

Komentarze


JKTank
   
Ocena:
+1
To, nie jest lawina. Kłóci się kilka osób reszta poleca, żeby pokazać jakimi są fajnymi kolegami. Równie dobrze można by powiedzieć, że Vielskie Spiski wywołał lawinę, bo miał dużo polecanek.
11-02-2009 15:21
Ezechiel
   
Ocena:
+3
@ JKTank

Pogadałem z kilkoma kumplami z redakcji. Dla części z nas nie są to kwestie równie błahe co dla Ciebie.

Setka komentów kilkunastu różnych osób świadczy o tym, że nie jest to tak drobna sprawa.

Sorry - ale trudno mi ignorować traktować zarzuty:
- akceptowania plagiatów
- nepotyzmu
- puszczania fuszerki dla punktów

Naprawdę myślisz, że dzięki obelgom Adriana czy Paladyna będę pisał lepiej / więcej?

@Neurocide

1. Dzięki za pochwałę - staramy się. Uważam jednak, że nasze wieści mogłyby być lepsze. A Siódemki czy nWoD mają równie regularne aktualki.

2. Coraz bardziej wkurza mnie to, że nie mogę pogadać na spokojnie na temat jakości mojego działu i serwisu. Uwagi PPAdriana - jakkolwiek zabawne - nie mają dla mnie zbyt wielkiej wartości. Za mało przystają do mojego działu.

3. Kamyczek wyciągnąłem - bo miałem dość opluwania mnie i moich kumpli z działu. Miałem też zamiar udowodnić niektórym Czytelnikom (PPA, Nukerealowi), że oczekiwanie pełnego profesjonalizmu od amatorów jest naiwnością.

Pozdrawiam
Ezi
11-02-2009 15:36
JKTank
   
Ocena:
+1
Ezechiel>>>O ile mnie pamięć nie myli to ta notka jeszcze wczoraj nie była odpowiedzią na tamtą krytykę, tylko poradnikiem dla twoich przyszłych krytyków.
11-02-2009 15:56
Ezechiel
   
Ocena:
0
@ JKTank

Poradnik powstał w odpowiedzi na krytykę mojej osoby, nie zaś w odpowiedzi na konkretne zarzuty. Na konkretne zarzuty odpowiadałem - w miarę możliwości - w komentach.

W nocie chciałem pokazać jak krytykować, aby przełożyło się to na jakość mojej pracy.

Pozdrawiam
11-02-2009 16:16
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
komcie wam zablokowało?
11-02-2009 16:53
Ezechiel
   
Ocena:
+3
@ Adrian - tylda

Usunąłem reklamę Twojego bloga, ponieważ zawierała kłamstwa i oszczerstwa skierowane pod moim adresem.

Zniechęciłeś mnie tym samym do poważnego traktowania Twoich uwag. Udało Ci się to osiągnąć konsekwentnym przeinaczaniem moich wypowiedzi, generalizacjami i brakiem precyzji w formułowaniu zarzutów.

Jestem otwarty na uwagi inncyh osób dotyczące moich tekstów czy sposobu w jaki prowadzę dział. Nie zamierzam dyskutować z pogłoskami i anonimami. Polter ma wiele wad i część z Twoich uwag być może byłą uzasadniona - niestety szkoda mi czasu na archeologię mułową.

Powodzenia w Twoich inicjatywach
Ezechiel
11-02-2009 18:21
Deckard
   
Ocena:
+3
Kastorze:

Wiesz, problem leży tak głęboko zaryty w mentalności "człowiek bez zgody na zastany stan rzeczy = jątrzyciel, wichrzyciel, wróg", że trudno czasem nawet polemizować. Tylko co z tego, skoro nie mnie, a Wierchuszkę powinieneś przekonać.

I to jest ból, niestety.


Gerardzie:

Podobnie jak, nie oszukujmy się, całkiem spora liczba graczy, tzw. casual gamerów, którzy o retrogamingu w życiu nie słyszeli, albo słyszeli, ale (tak, jak mi) kojarzy się z graniem w stare gry video. W tym kontekście po prostu nie jestem targetem tego bloga. I choćby nie wiem jak dobrze Jarl nie pisał, fanem się nie stanę.

OK, nie ma problemu w tej kwestii, tkwi on jednak gdzieś indziej. Oceniasz hipotetyczną poczytność bądź zainteresowanie blogiem tematycznym, który nie jest tematem topowym, jasne.

Czy 7th sea albo ED to tematy topowe o maksymalnym wskaźniku zainteresowania userów (dysponujecie liczbą odsłon!)? A jeżeli tak, to dlaczego nie widzę działu Cyberpunka albo Deadlands?


Chodzi też o publicystykę, o raporty z sesji, o przemyślenia/wynurzenia, o teoretyzowanie, o polecanki filmów/gier/książek. Ja tego po prostu nie czytam. A obserwując naszą polterową blogosferę i odwiedzając czasami losowe blogi (gdy któryś znajomy poleci mi wpis), odnoszę wrażenie, że niestety, ale na blogach ciężko o praktyczny tekst erpegowy. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale takie odnoszę wrażenie.

Uwaga odautorska: strefa .pl przegapiła porę, kiedy świat uczył się roli actual play'ów w poznaniu systemu i własnych oczekiwań. APki na Polterze stanęły z paroma wyjątkami - ale co ciekawe wzrosła liczba zakładanych tematów tego typu na IE (chociażby dot. TSoYa). Przykład ten pokazuje, iż jest możliwe zainicjowanie nowego podejścia nawet przez względnie małe i zamknięte forum na Sieci. Teraz wyobraź sobie możliwości Poltera - wiesz jednak gdzie tkwi przeszkoda? W braku mema zaszczepionego przez serwis - APki powstały na wniosek kilku osób (z których dwie siedzą teraz na IE), ale w sukurs temu zjawisku poszło... dosłownie parę recenzji na ogólnym (w tym jedna moja). Idea rozpłynęła się we mgle.

I zapewne podobnie było z pozostałymi wskazanymi przez Ciebie punktami.


Marcinie:

Tak, różniły się. Koniec studiów zmniejszył dostępną mi liczbę czasu.

Źle zrozumiałeś moje pytanie - chodziło mi o fakt, czy sesje egzaminacyjne dzisiaj różnią się od sesji z naszych czasów? Nie wydaje mi się. A nie przypominam sobie odpowiedzi redaktorów "mamy sesję, trzeba poczekać". Padła ona wczoraj lub przedwczoraj na blogu Nukereala.


Seji marudził, ale puszczał. Dział miał aktualki raz na dwa tygodnie, więc nikt nie wybrzydzał. Dodatkowo mniej tekstów miało dołączone grafiki i/lub mechanikę. Teraz by nie przeszło.

Patrząc na Twój dział - zgadzam się. Patrząc na ogół serwisu (zwłaszcza newsy, czy recenzje działu ogólnego rpg) - odpuszczacie jako serwis.


Nie mam pojęcia jaką drogę wybiera cały serwis. Wiem jaką drogę wybierają planszówki - a tylko za nie mogę odpowiadać.

Wiesz, ja w pełni to rozumiem i szanuję tak odważną decyzję, jaką był niniejszy wpis. Sęk w tym, iż z całego serwisu Ty jeden wyszedłeś z zainteresowaniem sytuacją - począwszy od newsa na likwidacji konta Jarla skończywszy. I odkąd pamiętam, zawsze Ciebie można spotkać po wezwaniu numeru 911 - Ciebie i ... nikogo z góry serwisu. Współczuję roli.

I bardzo pomylę się pisząc, iż na forum redakcyjnym bądź wewnętrznym kręgu już założono temat o flejmach, w którym pokpiwa się z niektórych osób postujących tutaj i gdzie decydenci wskazani przez Regulamin właśnie powiększyli swój dystans o kolejne biurka?

Wspominałem o tym - rozmyta odpowiedzialność i brak jakiejkolwiek chęci do wyznaczenia ról w tak dużym serwisie (poza szefami działów) to stale powracający problem. Już nawet nie jak bumerang, lecz jak dzień i noc. Szkoda, gdyż 80 osób musi mieć jakichś liderów i forpocztę - ale nie w postaci anonimowego komunikatu o banie lub warnie.


IMHO to właśnie w dłuższych tekstach - recenzjach, scenariuszach, mechanice leży nisza Poltera. Felietony i wieści blogi zrobią lepiej.

Za kilka (być może już) m-cy pojawi się jeden problem - blogi linkujące do całych materiałów przesuwanych przez wydawnictwa i fanów do Sieci. Tym samym kursem, którym Polter stracił newsy wymknie mu się z rąk także ten sektor. Co zostanie - baza danych?
11-02-2009 20:14
18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
Usunąłem reklamę Twojego bloga, ponieważ zawierała kłamstwa i oszczerstwa skierowane pod moim adresem.

Heh, po takim komentarzu jedyne, co odnośnie krytyki mam do napisania, to:

1) Krytykę kierować gdzieś indziej. Nie po to piszesz na Poltera, żeby zbierać krytyczne opinie.
2) Chętnie przeczytasz rady i wskazówki, jak pisać. Pod warunkiem, że będą miłe, grzeczne, napisane poprawną polszczyzną i napakowane treścią.
3) Wolę chyba tak wskazywać błędy, żeby bolało.
11-02-2009 21:05
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
I to jest ból, niestety.

No to ty wiesz, ja wiem, pogadaliśmy sobie, a tu i tak będzie jak było. Serce się kraje. :/
11-02-2009 21:35
~hallucyon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ezechiel napisał:

Usunąłem reklamę Twojego bloga, ponieważ zawierała kłamstwa i oszczerstwa skierowane pod moim adresem.

Pozwolę sobie zadedykować Ci pewną mądrość rzymską: Nemo iudex in causa sua. Choćby dla zachowania pozorów przyzwoitości mogłeś poprosić o interwencję kolegę-moderatora.
11-02-2009 22:33
Ezechiel
    Dyskusja
Ocena:
+3
@ Deckard

- Aktywność RPGO może być również spowodowana stanem rynku. Kilka lat temu planszówki w PL raczkowały - więc Starlift miał mniej tematów i ludzi, zaś RPGi kwitły. Teraz jest odwrotnie.

Moim zdaniem słabość rynku silniej wpływa na brak tekstów niż ewentualne niedostatki motywacji redaktorów. Z drugiej strony - spójrz na dział WoD czy d20 - mam subiektywne wrażenie, że jest lepiej niż trzy lata temu.

- Kwestie odpowiedzialności - częściowo się zgadzam. Trudno mi się jednoznacznie wypowiadać - ponieważ mam inną optykę wszystkich dyskusji. Siłą rzeczy - bliżej mi do kolegów tekściarzy niż do krytyków.

- Nie jestem oficjalnym rzecznikiem redakcji, nie jestem nawet "tajnym delegatem" ;-). Nie mam na imię Konrad.

- Rozpocząłem dyskusję jako osoba prywatna, bo zauważyłem, że część Czytaczy traktuje Poltera jako jednorodną instytucję - a nie jako zbiór ludzi o różnych poglądach.

"Czy 7th sea albo ED to tematy topowe o maksymalnym wskaźniku zainteresowania userów (dysponujecie liczbą odsłon!)?"

Tak redakcja kraje jak jej tekstów staje. Mamy w redakcji miłośników Siódemek czy EDeka a nie mamy miłośników Cybera czy DLów. Nie sądzę, aby dało radę kazać Moraine czy Julkowi pisać na zmianę o Monie i o DLach.

W przypadku planszówek jest tak samo - mógłbym zmusić Adama do recenzowania gry wojennej (których nie lubi ani nie zna) - w efekcie miałbym słabszy tekst i wkurzonego tekściarza. Czasami proszę działonów o zajęcie się mniej lubianą specyfiką - ale na ogół wolę tego nie robić.

"Za kilka (być może już) m-cy pojawi się jeden problem - blogi linkujące do całych materiałów przesuwanych przez wydawnictwa i fanów do Sieci. Tym samym kursem, którym Polter stracił newsy wymknie mu się z rąk także ten sektor. Co zostanie - baza danych?"

Poszczególne działy publikują treści na całkiem niezłym poziomie - a scenariusze czy almanachy nadal chętniej czytane są po polsku niż po angielsku. Wysyp blogów erpegowych nie przełożył się na ilość scenariuszy, BNów czy innego mięsa.

Taką samą strategię przyjąłem na planszówkach - skoro nie zawsze jestem w stanie ścigać się na newsy z kolegami z Games Fanatic czy blogerami, staram się publikować lepsze recenzje czy teksty przekrojowe. Net jest duży, starczy miejsca dla każdego. Pojedynczy serwis, dział czy blog nie są w stanie ogarnąć całości danego zjawiska. Byłoby głupotą gdybym chciał zająć miejsce GF, g-p.pl, czy Polskiego Towarzystwa Szachowego.

@ Encu

1. Nie publikuję po to, aby dostać baty. Nie publikuję też po to, aby w przyszłości pisać lepiej i/lub komercyjnie.

Piszę na planszówkach, bo chciałbym pomóc Czytaczom w wyborze gry oraz po to, aby zachęcić niegrających do zagrania. Lepsze teksty to tylko środek do tego celu a nie cel sam w sobie.

2. Prawda. Dodałbym jeszcze, że taka krytyka ma u mnie największą szansę na wdrożenie.

3. OK - masz prawo. Ja mam prawo nie uczestniczyć w dyskusjach, których głównym celem jest poprawa ego krytyka kosztem mojego samopoczucia.

Wolę pracować z ludźmi, którzy chcą pomóc mi w propagowaniu hobby. W żaden sposób nie odnosi się do Ciebie osobiście, bo z Tobą nie współpracowałem jako tekściarz / działon.

@ Hallucyon

Wykasowałem wpis jako autor bloga. Nie było tam podstaw do moderacji, była to moja osobista decyzja. Każdy inny bloger ma takie samo prawo.

Pozdrawiam
Ezi
11-02-2009 22:47
18

Użytkownik niezarejestrowany
    @Ezechiel
Ocena:
+6
W sumie poza tym, co napisałem na PW mam do dodania (po Twoim komentarzu) jedno: człowiek nie pisze na Poltera, żeby wyrobić super-warsztat. Deckard pracuje w wydawnictwie, ja w banku, Zsu zaczyna studia - i to są ważniejsze rzeczy, niż "praca" na Polterze. Nie ma jednak podstaw, żeby narzekać na ludzi, którzy krytykują nasze teksty za to, że są półprofesjonalnie - trzeba się raczej cieszyć, że porównują je do artykułów ludzi, którzy dorabiają sobie nimi do pensji, albo się z nich utrzymują. :)

Edit: jeszcze jedno. Borejko, mimo ostatnio mocno toksycznej otoczki, jaka krąży dookoła każdego jego komentarza i połowy wpisów na blogu, ma w jednym rację: fajnie by było, gdyby Polter przestał udawać, że jest profesjonalnym serwisem i zmienił profil na "serwis tworzony przez fanów dla fanów". Bez tysiąca newsów o niczym, aktualizacji robionych na siłę, żeby tylko coś regularnie się pojawiało i prób łapania fejma na hasła "felietonista" i "recenzent". I bez głaskania wydawnictw, supercenzury wpisów (dziurawej, bo jednak nieraz widziałem bluzga, który przeszedł u człowieka z redakcji).
11-02-2009 23:03
Ezechiel
   
Ocena:
+2
@ Enc

"Nie ma jednak podstaw, żeby narzekać na ludzi, którzy krytykują nasze teksty za to, że są półprofesjonalnie"

W teorii masz rację. Fajnie jest bawić się w dziennikarstwo nocami.

W praktyce jednak wahania formy muszą się pojawić - bo jesteśmy ludźmi i mamy pracę, studia i koty. Wolę, aby krytycy postrzegali mnie jako fana i człowieka a nie jako prosa z babolami. Oszczędza mi to frustracji, a Czytaczom daje więcej tekstów.
11-02-2009 23:22
18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+6
Ludzie chyba nie postrzegają Ciebie jako fana i człowieka z powodu lansiarsko-profesjonalnego stajla Poltera. Popatrz na Jarla, Borejkę, czy innych bloggerów - piszą dla frajdy i nikt im nie wyrzuca np. literówki. Polter jest ponoć "pro", więc za ów profesjonalizm się Wam zbiera.
11-02-2009 23:28
Ezechiel
   
Ocena:
+2
@ Enc

"Ludzie chyba nie postrzegają Ciebie jako fana i człowieka z powodu lansiarsko-profesjonalnego stajla Poltera."

Nie potrafię powiedzieć na ile jest on powszechny - wiem za to, że jest szkodliwy. M.in. z tego powodu nie usunąłem newsa "Ciągle nic od DoW" ;-) - miałem kopę radości i części Czytaczy też się spodobało.

Dużo znasz prosów cytujących w recenzji szanty niderlandzkie? ;-) Dużo prosów dyskutuje z anonimami?

Takie postrzeganie to mit, szkodliwy dla mnie i mojej ekipy. Ciekaw ile jeszcze baboli będę musiał popełnić aby się ludzie połapali, że jestem amatorem i, że nie pozuję na prosa.
11-02-2009 23:39
Siman
   
Ocena:
+2
Enc - Jezu, piękny głos rozsądku. +66 ode mnie.

Ja tylko zauważę zabawny fakt - kiedy Ezechiel przez kilka postów zbija rzeczowo krytykę i udowadnia, że nie kładzie laski na pracę swojego działu, zostaje wnet wydzielony z grupy "Bucoprofesjonalistów" do nowostworzonej, oddzielnej kategorii "jedynego sensownego redaktora w serwisie". Ciekawe. ;)
11-02-2009 23:42
Darken
    Siman
Ocena:
+4
I zostaje uznany za takiego przez ludzi, którzy go nie jechali i włączyli się do rozmowy dopiero teraz, kiedy zapoznali się z argumentami obu stron.

Został uznany dlatego, że w dyskusji wygląda jak normalny człowiek a nie kawałek monolitu poltera.

Jak masz taki serwis, to przestajesz widzieć poszczególnych ludzi, którzy go tworzą. Zaczynasz widzieć system.
12-02-2009 00:31
KRed
   
Ocena:
+5
No właśnie, czasami to wygląda nieco kuriozalnie:

Tam skostniały Układ, reakcyjna moderacja, punktowy Babilon. A my tu chętni i zdolni, wiemy jak dobrobyt wprowadzić i powszechne szczęście. Gdyby tylko posłuchali, gdyby się nawrócili... Ale słuchać nas nie chcą, i mesjasza nam zbanowali :D

Tylko czekać, aż ich Pan ukarze, i zagładę ześle (jak przepowiedzieli prorocy). I wyginie cały serwis (z wyjątkiem jednego sprawiedliwego redaktora, oczywiście).
12-02-2009 01:06
~Slann

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Niestety, ale Ezechiel nie ma racji
Kończę w tym roku studia pedagogiczno –dziennikarskie. Jedną z rzeczy jakich się nauczyłem podczas tego długiego czasu. nauczyłem się kilku rzeczy. Między innymi tego, że każdy tekst, pisany czy to dla szerokiej publiczności, czy tylko do szuflady, musi być przygotowywany profesjonalnie, najlepiej jak się potrafi.
Nikomu nie wolno zabraniać się krytyki. Brak zapłaty za napisany tekst nie upoważnia do popełniania błędów. Sam jestem kiepskim tekściarzem, publikującym jakimś udem we wspaniałym piśmie jakim jest Gazeta Kowarska. Sam nienawidzę krytyk, nawet słusznej. Jednakże żaden szanujący się publicysta nie może obrażać się na czytelników za krytykę, szczególnie słuszną. Bez możliwości krytyki, każdy serwis padnie
Nigdy nie wdziałem na polterze złego tekstu, ale też nie wdziałem fali agresywnej krytyk, o której daje się pisać Ezechiel
I pamiętajcie o jednym
Nie ma nic bardziej nieprzyjemnego i potrzebnego dla publicysty niż słuszna krytyka
12-02-2009 12:49
Ezechiel
   
Ocena:
+3
@ Slann

"Brak zapłaty za napisany tekst nie upoważnia do popełniania błędów. "

Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. Jestem amatorem, mam prawo do błędów. Nie ma innego sposobu nauki pisania niż pisanie i popełnianie błędów.

"Jednakże żaden szanujący się publicysta nie może obrażać się na czytelników za krytykę, szczególnie słuszną"

Przeczytaj notkę. Krytyka jest pożądana, jeżeli jej intencją jest poprawa mojej pracy.

Krytyka jest niepożądna jeśli jej głównym celem jest poprawa ego krytyka kosztem mojego samopoczucia.

"Nie ma nic bardziej nieprzyjemnego i potrzebnego dla publicysty niż słuszna krytyka"

Nie jestem publicystą, zamiast studiów dziennikarskich skończyłem fizykę techniczną.

Bez motywacji tekściarzy serwis padnie dużo szybciej. Zdecydowanie bardziej od jakiejkolwiek krytyki potrzebuję frajdy z wykonanej pracy. Bez krytyki kolejne teksty powstaną, z czasem się wyrobię. Bez frajdy tekstów nie będzie.

"Między innymi tego, że każdy tekst, pisany czy to dla szerokiej publiczności, czy tylko do szuflady, musi być przygotowywany profesjonalnie, najlepiej jak się potrafi."

Zdecyduj się - profesjonalnie, czy najlepiej jak się potrafi? Jestem amatorem, wyżej nosa nie podskoczę.
12-02-2009 13:03

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.