No i po Avangardzie

Niektórzy nienawidzą jak po konwencie pojawia się sto tysięcy notek, ale nie mogłem się powstrzymać przed jej napisaniem... Może się okazać trochę obszerna, więc jeśli kogoś będzie interesował tylko jakiś konkretny punkt, to postanowiłem podzielić ją na części. Na początek tylko tak ogólnie – Avangarda była bardzo fajna (napisałbym inaczej, ale pewnie znów ktoś na mnie doniesie moderatorom), już w zeszłym roku było fajnie, ale tym razem bawiłem się jeszcze lepiej (może dlatego, że tym razem miałem obstawę znajomych).

Prelekcje

Byłem zaledwie na kilku, ale za to bardzo fajnych. Prowadzone przez Multideja forum MG było bardzo dobrym pomysłem i jedyną wadą był fakt, że najciekawszy element zaczął być obgadywany na 3 minuty przed końcem (2 godziny byłyby znacznie lepsze, i jak wskazał Bender w mniejszej sali – chociaż nie wiem czy byśmy się tam wszyscy upchnęli). Ale szacun dla Multideja za bardzo fajnie poprowadzony punkt programu.

Prelekcja Dridena o sukcesach i porażkach graczy też była bardzo dobra i byłem pod wrażeniem jak błyskawicznie zaproponował rozwiązanie problemu, który przedstawiła jedna z Mistrzyń. Generalnie dzięki temu punktowi programu nie żałowałem, że tak wcześnie zwlokłem się z łóżka :D


Prezentacje systemów

Charakternik! - MaWro powinien dostać medal albo jakieś odszkodowanie za przeczytanie tego podręcznika. Ale warto było, bo dzięki temu poprowadził prezentację po której wszyscy wyszli z uśmiechem na twarzy i bolącym od śmiechu brzuchem, a o Charakterniku rozmawiano jeszcze na korytarzach przez długi czas.

Anima Prime – nie spodziewałem się, że w niedzielę trafię na jakiś ciekawy punkt programu, a tutaj Darken zrobił niespodziankę. Już nie mogę się doczekać aż będę mógł kupić podręcznik do tej gry i wspieram ten projekt całym sercem. ;)


GRAMY!

Hmm... Przed konwentem, siedząc w autobusie postanowiłem, że jak wrócę do domu to wyślę mail zgłoszeniowy na GRAMY! ponieważ nie za często mam okazje sobie pograć, a to gwarantowana przynajmniej jedna sesja. Wracam do domu, otwieram lapka i dostaję wiadomość od Repka. „Chcesz poprowadzić sesję na GRAMY!?”. Nagle okazało się, że jestem znanym i niezawodnym MG, więc jak mogłem odmówić.

Trochę się stresowałem bo nie za często prowadzę randomowym graczom, bez żadnego wcześniejszego dogadania się co do szczegółów. Poza tym jeste zwolennikiem sesji gdzie jest po prostu dużo akcji, co po pierwsze nie pasuje niektórym graczom (np. miłośnikom odgrywania, śledztw, intryg), a i może nie pasować do „ambitnego MG”, a chyba tacy powinni prowadzić na tego typu konkursie.

Gracze trafili mi się bardzo dobrzy (mało powiedzieć, że miałem w swoim składzie zwycięzcę całego konkursu, któremu jeszcze raz gratuluję. Brawo Urko!). Sesja mi się bardzo podobała, gracze w kilka sekund wymyślili całkiem niezłe tła fabularne dla swoich BG i z niezłą wprawą ich odgrywali. Mam nadzieję, że mają równie dobre wspomnienia z sesji co ja.

Najgorszy element to ocena grających. Były u mnie trzy osoby, które grały bardzo dobrze i najchętniej przepuściłbym wszystkich, ale regulamin chyba nie pozwalał, więc musiałem z żalem komuś podziękować. Niestety trafiło na Alicję, czym mam wrażenie sprawiłem jej zawód. Kierowałem się w tej decyzji pomysłami i proponowanymi rozwiązaniami (ponieważ odgrywanie, gra drużynowa i inne elementy były na tak wysokim poziomie, że nie potrafiłem tutaj skalować kto jest lepszy, a kto gorszy). No i tak wyszło. Bardzo nieprzyjemny element, tak komuś podziękować.

Ale ogólnie było fajnie i w przyszłości też chętnie bym jeszcze pojawił się na tym konkursie.


Quentin

Moje typy z ostatniej notki się sprawdziły w 100% co do pierwszego i drugiego miejsca. Jeszcze raz gratulacje dla Aesa oraz wszystkich pozostałych finalistów (szczególnie dla Plane'a z którym miałem przyjemność kilka razy zamienić słowo).
Po raz kolejny poległem na tym samym elemencie, czyli nagłej zmianie konwencji. Oznacza to, że będę musiał jeszcze raz wziąć się w garść i spróbować w końcu napisać coś solinego od A do Z.
Dziękuję też bardzo Inkwizytorowi za pochwalenie mojej pracy. Dużą frajdę sprawił mi fakt, że planowałeś prowadzić SH Show na finale GRAMY!. Szkoda, że tak się nie stało ;) Ale jeszcze raz dzięki. Zmotywowałeś mnie na tyle, że już w sobotę w nocy planowałem co wysłać za rok.

Portalowe nowości

Miałem w końcu okazję poznać Stalową Policję oraz Dancer i pomimo że ten drugi mi absolutnie do świata NS nie pasuje, to postanowiłem, że przy najbliższej okazji kupię obie armie bo gra się nimi bardzo fajnie.

Ciekawe okazały się również beta testy Lords of War, gra prezentuje się bardzo klimatycznie, świetnie odwzorowano zasadami nacje z podstawki. Karty też wydają się mieć ciekawe działania, dużo ciekawych lokacji. Do tego gra jest wymagająca i przez to ciekawa. Niestety pojawiło się kilka niejasności w regułach, ale w końcu to tylko testy. No i w trzeciej rundzie nagle wdarłem się na teren Molocha, bez trudu dobiłem do Seatlle i przejąłem kontrolę nad Molochem... To zniszczyło mój pogląd o Neuroshimie. Kiedyś Moloch był tajemniczy i niezwyciężony... A teraz... NS już nigdy nie będzie dla mnie takie jak dawniej.

Szkoda, że nie było premiery B^Maxx. Muszę wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości.


Konsole

Nic o nich nie powiem poza tym, że szkoda, że w innych miejscach nie było tak chłodno jak tam :D Konwent byłby dużo przyjemniejszy ^_^”


No i to tyle. Pozdrawiam wszystkich których miałem okazję spotkać, pogadać albo chociaż się przywitać (nie będę wymieniał ludzi bo wielu imion i ksywek nie pamiętam, a nie chcę żeby ktoś czuł się pominięty). Do zobaczenia za rok, czy kiedyś tam przy innej okazji ;)