» Blog » LEGO Batman - recenzja
18-02-2017 23:10

LEGO Batman - recenzja

W działach: Filmy, Recenzje | Odsłony: 169

LEGO Batman - recenzja

Pamiętam pierwszy trailer LEGO Batmana, który był puszczony w kinie przed filmem Batman vs Superman: Świt Sprawiedliwości. Już wtedy miałem wrażenie, że oglądając klockową wersję mrocznego mściciela bawiłbym się dużo lepiej niż przy tym głębokim, rozreklamowanym, wysokobudżetowym „dziele”. Po seansie jedynie utwierdziłem się w tym przekonaniu i z utęsknieniem wyczekiwałem premiery legowego wydania najbardziej cierpiącej sieroty popkultury.

 

Batman miał już okazję pojawić się w filmie The Lego Movie (Lego Przygoda), gdzie wypadł nadzwyczaj dobrze, w wielu miejscach przyćmiewając głównego bohatera. Nic więc dziwnego, że tak szybko doczekał się solowego filmu, który jest genialny! Tak, nie ma co się oszukiwać, to nie będzie pełnoprawna recenzja, raczej pieśń pochwalna. Jestem zbyt oczarowany tym co zobaczyłem, by mogło być inaczej.

Podobnie jak w Deadpoolu film wykorzystuje już napisy początkowe do pierwszych żartów. Porównanie do Deadpoola jest tutaj jak najbardziej trafione, ponieważ animacja jest doskonałą parodią całego współczesnego kina superbohaterskiego. Myślę, że fanom klockowych gier i pierwszego filmu znany jest absurdalny humor, charakterystyczny dla tych produkcji. Tutaj oczywiście go nie brakuje, ale zdecydowanie dominuje satyra na komiksy, co jak najbardziej mi odpowiada.

Główny bohater wyraźnie odbiega od klasycznego wizerunku. Dodano mu bardzo duże ego, sporo brawury oraz odrobinę lekkomyślności, co kontrastuje ze znanym nam ponurym bohaterem w czarnej pelerynie. Mimo to widać w nim tego prawdziwego Batmana, można poczuć jego samotność oraz determinację. Cała ta zabawna otoczka doskonale godzi w cechy pierwowzoru, co pokazuje jak dobrym zrozumieniem bohatera wykazali się twórcy. Dotyczy to całej produkcji. Przedstawione w krzywym zwierciadle Gotham jest odwzorowane z imponującym szacunkiem do materiału źródłowego, jakiego brakuje w filmach Snydera. Ilość ukrytych w filmie smaczków powinna zadowolić każdego miłośnika Człowieka Nietoperza. Mamy tutaj odwołania do starego (i kiczowatego) Batman Zbawia Świat, Batman the Animated Series, Killing Joke czy Suicide Squad. Nie zabrakło nawet klasycznej sceny pojedynku w gabinecie luster pomiędzy Batmanem i Jokerem. Będzie także okazja zobaczyć na ekranie prawdziwą masę postaci z uniwersum DC, zarówno (chyba wszystkich) wrogów Batmana jak i imponującą kolekcję superbohaterów. Dobrze wypada również wiele gościnnych występów z innych produkcji, jak chociażby Godzilla, Park Jurajski, Harry Potter, Doktor Who czy Władca Pierścieni. Pojawił się też drobny pstryczek w nos dla Marvela (Ironman lama!).

CIĄG DALSZY

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.