Ćwiczenia oratorskie MG.
W działach: RPG, mojszyzm, odsyłanka na Dziodblog | Odsłony: 721Czołem Kochani!
Jakiś czas temu zdarzyło mi się wziąć udział w fascynującej dyskusji na Facebooku (kiedyś załatwialiśmy takie sprawy na forum Polteru, ale nowe czasy to nowe kanały komunikacji) - odnośnie tego, jak stawać się dobrym MG. O tym jak ćwiczyć swe krasomówcze zdolności, jak czarować graczy słowem i uwodzić tembrem głosu. I, nie bez zaskoczenia, odkryłem, że bardzo wiele graczek i bardzo wielu graczy kładzie na rzeczy typowo techniczne ogromny nacisk, a MG powinien trenować poważniej niż kulturysta na siłowni. Tylko zamiast przysiadów ze sztangą powinien mówić z ustami pełnymi kamieni, martwe ciągi powinien zastąpić poznawaniem klasyki literatury pięknej, wiosłowanie sztangą powinien zastąpić przemowami do lustra, wyciskanie na ławeczce płaskiej stać się powinno próbami opisywania ilustracji na sucho, a zamiast katować bicepsa na modlitewniku nasz MG powinien udać się na kurs wokalny, gdzie nauczą go gadania przeponą.
Ja uważam, ze to bzdura. Tym samym zdradziłem już przesłanie mojej notki i możesz ją odpuścić. Przeklęte spoilery.
Ale, jeśli mimo to chcesz dać szansę moim nieuczesanym przemyśleniom, to notkę znajdziesz tutaj.
Na zawsze oddany
Drasiu