» Blog » W 80 minut dookoła D&D
23-10-2010 11:33

W 80 minut dookoła D&D

W działach: Prelekcje, Settingi, Swords & Wizardry | Odsłony: 145

Witajcie!

 

Z tej strony Planetourist. Wczoraj miałem przyjemność poprowadzić prelekcję 'W 80 minut dookoła D&D'. Opowiadała ona o mniej znanych w Polsce twarzach Lochów i Smoków - czyli wszystkim poza 3.0, 3.5, Zapomnianymi Krainami, Greyhawkiem i Dragonlance. Spisanie samych faktów, o których mówiłem, byłoby żmudne, nudne i niepotrzebne (Wikipedia i tak powie więcej), ale chyba warto pokazać Wam spostrzeżenia, które padły podczas wykładu i dyskusji nad nim.

 

  • Eberron, Ravenloft i Dark Sun można opisać jako D&D + Jesienna Gawęda + coś. 'Coś' to Neuroshima w przypadku Dark Sun, Świat Mroku w Ravenlofcie i Wolsung w Eberron.
  • Wymyślanie nowych Domen Ravenloftu jest fajne - zwłaszcza, że można całymi garściami czerpać z historii i literatury naszego świata. Podczas prelki wymyśliliśmy zarysy domen dla Konrada z Dziadów i cesarzowej Sissi, a potem, na sesji ED&D, gracze trafili do Opery Upiora. 
  • Więcej nawet - kto mówi, że Ravenloft musi mieć cokolwiek wspólnego ze światami D&D? Płaszczyznę Grozy można umieścić w dowolnym świecie - padły propozycje zrobienia z nich placu zabaw Bogów Chaosu (czy aby ich nie zwie się też Mrocznymi Potęgami?) i wciągających śmiertelników snów Cthulhu. W tym miejscu chciałbym podziękować dreamwalkerowi, którego ogłoszenie rekrutacyjne było dla mnie bodźcem do tego typu rozważań.
  • Gdzie nie istniał by RL, jego klimat pozwala oddać prosta sztuczka: gdy walka robi się ciężka, podsuwa się graczom nowe, potężne zdolności, których aktywacja wymaga zrobienia czegoś Złego (np. przelania krwi sojusznika). Potem aż się prosi o znaną z cyklu Graj... formułkę 'Zapisz sobie Punkt Zła'.
  • Athas świetnie nadaje się na odizolowany kawałek innego settingu (może wyspę?), w którym magia działa inaczej - dzięki temu można dać mu jedną z głównych zalet Ravenloftu i posłać do niego graczy na krótki 'Weekend w piekle'. I znowu - to wcale nie musi być świat D&D.
  • Jak od dawna twierdzi Zsu-Et-Am, Sigil rzeczywiście jest settingiem samym w sobie.
  • Choć Planescape kojarzy się nam głównie z cynicznym, kpiarskim światem, jest w nim też sporo miejsca na opowieści z morałem czy wręcz bajki - zwłaszcza biorąc pod uwagę regułę Jedności Kręgów (Unity of Rings).
  • Swords & Wizardry potrafi bardzo oszczędnymi środkami zarysować iście epicką potęgę postaci (patrz choćby wojownik ze zdolnością Onslaught/Maszyna do zabijania).
  • Jest to też dużo 'mniejsza' gra, w której łatwiej jest coś spisać. Zastanawialiśmy się na przykład nad mini-settingiem, w którym gracze są stereotypowymi, knującymi drowami i wyszło nam, że 3.x daje prawie wszystkie mechaniczne narzędzia do tworzenia takich sesji, ale są one porozrzucane po różnych podręcznikach. Gdyby zaś spisać Drowy! (jak roboczo nazywa się ta, mające pewne widoki na powstanie, gra) w S&W, wszystkie potrzebne konwersje (czary, potwory, reguły walki o wpływy, nowe opcje dla postaci itp) zmieściłyby się na parunastu-parudziesięciu poręcznych stronach.

Trudno mi przypomnieć sobie jakieś ciekawe spostrzeżenia odnośnie głównego punktu programu - D&D 4E - ale może wynika to z tego, że miałem do przekazania zbyt dużo obiektywnych faktów, by zostało dużo czasu na opinie.

 

Choć ilość informacji była chyba zbyt przytłaczająca i część słuchaczy szybko się zniechęciła, ogólnie uważam prelekcję za udaną. Po drobnym dopracowaniu jej - a zapewne też rozbiciu na 2 części, settingi i systemy - pewnie zacznę jeździć z nią na konwenty. Nawet, jeżeli nie interesuje Cię D&D, zapraszam - naprawdę sporo miejsca poświęcam wykorzystywaniu DDkowych pomysłów w innych grach.

 

 

Komentarze


Zireael
   
Ocena:
0
S&W? Wyjaśnisz?
23-10-2010 11:56
Planetourist
   
Ocena:
0
Chodziło mi o Swords & Wizardry. Pardon, we wcześniejszym rozkładzie tej notki skrót był wcześniej rozwinięty.
23-10-2010 12:04
~bijekcjazNwR

Użytkownik niezarejestrowany
    Możesz...
Ocena:
0
...przybliżyć elementy Jesiennej Gawędy które zawiera Ravenloft?
23-10-2010 14:14
~~Sulinis

Użytkownik niezarejestrowany
    Do Jesiennej Gawędy
Ocena:
0
... i Eberron?
23-10-2010 14:41
Szczur
   
Ocena:
+1
"Eberron, Ravenloft i Dark Sun można opisać jako D&D + Jesienna Gawęda + coś. 'Coś' to Neuroshima w przypadku Dark Sun, Świat Mroku w Ravenlofcie i Wolsung w Eberron."

ROTFL
23-10-2010 15:33
von Mansfeld
   
Ocena:
0
Eberron, Ravenloft oraz Dark Sun mają się jak pięść do oka wobec koncepcji Jesiennej Gawędy. To pierwsze jest niczym innym jak "Faerun w XIX wieku", Ravenloft to w zasadzie "nieco mroczniejsza i bardziej gotycka wersja Planu Dziewięciu Piekieł w kosmologii Torila", zaś Dark Sun to raczej "Diuna w D&D bez zaawansowanej technologii". Jesienna Gawęda to raczej skrajnie nierealistyczna koncepcja rodem z naturalistycznych powieści XIX wieku (Chłopi? Twórczość Dostojewskiego?)
23-10-2010 15:47
Scobin
   
Ocena:
+1
Hej, bon moty z definicji nie są prawdziwe. ;-)

EDIT: Chociaż ten rzeczywiście wygląda na dość nieostrożny.
23-10-2010 15:50
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
+1
Rzeczywiście, punkt gawędny jest przesadzony ;). Nie zgodzę się natomiast z ujmowaniem Eberron jako "Faerunu w fantastycznym XIX w." - różnice są znacznie większe, a podobieństwa wynikają głównie z zastosowania tego samego (poza szczegółami, choć i to niekoniecznie) systemu.
23-10-2010 16:04
Planetourist
   
Ocena:
+4
Pamiętajcie, że wymieniłem JG jako jeden z 3 składników każdego z tych settingów, w dodatku równoważony przez równie duże ilości D&D :) Może mamy inne wyobrażenia tego, czym właściwie jest Jesienna Gawęda, ale ja widzę w każdym z tych settingów pewne jej elementy:

Podręczniki do Eberron radzą, by zwycięstwa postaci były słodko-gorzkie, a jedną z sił napędowych settingu jest ludzka chciwość i obłuda (patrz choćby Ostatnia Wojna). Brakuje jednoznacznie pozytywnych sił, a w dodatku (to już nie do końca na poważnie) w Sharn prawie zawsze pada, a więc i błoto się znajdzie. Bardzo 'nie-JG' jest natomiast założenie, że postaci to drużyna obiecujących herosów, nieomalże elity nowego pokolenia... czy wręcz Niezwykłych Dam i Dżentelmenów - i dlatego uważam, że EB ma równie blisko do Wolsunga, co do JG (i jest w nim też sporo założeń 'klasycznego' D&D).

Ravenloft jest utrzymany w mrocznej z założenia estetyce horroru, panuje w nim nieufność do innych ras i magii. Ten świat 'nienawidzi swoich bohaterów' i nierzadko pozbywa się ich (przy okazji uwalniając - rys DDkowy), gdy nie doprowadzi do ich upadku. Poza tym, Barovia (a zapewne i niektóre inne krainy) mają podobną estetykę, co prowincja Starego Świata.

W Dark Sun z JG kojarzy mi się sam motyw umierającego świata (łatwo o załamanie i beznadzieję), a także podejście do magii - zwłaszcza w 4E, gdzie każdy mag może sięgnąć po energię otoczenia, tym samym nieustannie igrając z ogniem.

Przyznaję, że Jesiennej Gawędy użyłem głównie jako bon motu właśnie, chcąc jasno zakomunikować, że to będą 'mroczne' światy. Ale wydaje mi się, że - skoro podałem ją nie jako główny motyw, ale jeden z 3 elementów - wspominanie o niej w kontekście ww. światów nie jest wcale tak głupim pomysłem.


Z trochę innej beczki - już któryś raz ucieszyłem się, że czeka na mnie sporo komentarzy... tylko po to, by odkryć, że wszystkie dotyczą krytyki tego samego zdania. Gdyby ktoś odniósł się jakoś do innych moich pomysłów, byłbym niezwykle zobowiązany :)
23-10-2010 18:03
~bijekcjazNwR

Użytkownik niezarejestrowany
    Już...
Ocena:
+5
...rozumiem jaki błąd popełniasz.

To, że Świat Mroku i Ravenloft mają coś wspólnego z gotycyzmem, a Jesienna Gawęda i Ravenloft z horrorem, wcale nie oznacza, że Ravenloft to DDki + WoD + JG. To tak jakby mówić, że Biblia to jakaś święta księga + Neuroshima. Przecież w Biblii jest dużo o chodzeniu po pustyni!

W Ravenlofcie cechy typowo kojarzone z WoDem (jak wcielanie się w potwora, cierpiętnictwo, "personal horror", cierpiętnictwo, używanie francuskich cytatów całkiem z dupy, cierpiętnictwo, itd.) nie występują. Elementy typowe dla Jesiennej ("Po ciosie przyjaciela, który właśnie cię zdradził, flaki wylewają ci się z brzucha w błotnistą kałużę. Dobrze, że nie jadłeś od dwóch tygodni, bo wylewałyby się szybciej.") też nie występują.

Ravenloft to DDki + gotycyzm + horror. Nie DDki + Świat Mroku + Jesienna Gawęda.
23-10-2010 20:51
Planetourist
   
Ocena:
+1
Już wspomniałem, że mówienie o JG to uproszczenie - teraz muszę przyznać, że dla uproszczenia mówiłem też o WoD, Wolsungu i NS. Po prostu, prowadząc prelkę o RPG, wykorzystywałem systemy niejako w roli symbolu konwencji, w której się rozgrywają. Jak zauważył Eri w komentarzu, który o dziwo zaraz potem skasował, WoD nie musi kojarzyć się z tym, o czym napisałeś - ktoś może kojarzyć go po prostu jako 'horror z wampirami i wilkołakami' czy 'przegląd gotyckich motywów', a te elementy jak najbardziej występują w RL. Dlatego wydaje mi się, że podawanie schematu 'D&D+JG+inny system' nie jest może szczególnie precyzyjne, ale budzi odpowiednie skojarzenia - które potem można doprecyzować w toku prelki i dyskusji.

Wciąż liczę na propozycje rozwinięcia innych poruszonych przeze mnie wątków ;)
23-10-2010 21:59
~bijekcjazNwR

Użytkownik niezarejestrowany
    Źle...
Ocena:
+2
...dobrałeś w takim razie oba symbole.

Zarówno WoD, jak i Jesienna stały się swego rodzaju anty-symbolami swoich konwencji. Były tak przegięte i wypaczone, że aż śmieszne. I właśnie to przegięcie zaczęło być z nimi kojarzone, a nie sama początkowa konwencja.

Świat Mroku nie był już horrorem z wampirami i wilkołakami w gotyckiej otoczce. Był wewnętrznym zaraz-się-potnę-horrorem w czarnych koronkach. Z wampirami tak mhrocznymi i pełnymi bólu egzystencji, jakich tylko emo-piętnastolatek potrafi odegrać.

Jesienna Gawęda nie była już smutną opowieścią o trudnych wyborach i bezsensownej walce. Zmieniła się w mentalne kopanie graczy po jajach i nurzanie ich postaci w krwi i błocie. Każdy dzień bez forsownej całonocnej wędrówki w strugach marznącego deszczu i bezsensownej utraty najlepszego przyjaciela był dniem straconym.

Ravenloft nie ma w swoich założeniach tych elementów. To po prostu DDki + gotycki horror.

@"wydaje mi się, że podawanie schematu 'D&D+JG+inny system' nie jest może szczególnie precyzyjne, ale budzi odpowiednie skojarzenia - które potem można doprecyzować w toku prelki i dyskusji"

Bez doprecyzowania się nie obejdzie! Każda osoba, która zobaczy równanie RL = D&D + WoD + JG pomyśli sobie od razu: "Słodki Boże, nie dość że do turlania wepchnęli mhrok, to jeszcze Jesienną? Trzeba się trzymać jak najdalej, dla własnego bezpieczeństwa." W czasie prelekcji trzeba by pewnie wyjaśniać to dość szybko, zanim jeszcze słuchacze zdążą wybiec w popłochu z sali.

Inne poruszane przez Ciebie wątki są o tyle nieciekawe, że się z nimi zgadzam. Tworzenie domen jest fajne. Ravenloft może działać z innymi światami. Sigil to setting. Prawda. Prawda. Prawda. Nuuuuudaaa... ;-)
23-10-2010 23:56
Scobin
   
Ocena:
0
A swoją drogą dla kogo to była prelekcja? Bo ciekaw jestem, jakie słuchacze mogli mieć skojarzenia z JG i ŚM (możliwe, że inne niż nasze).
24-10-2010 00:14
Planetourist
   
Ocena:
+2
@Zarówno WoD, jak i Jesienna stały się swego rodzaju anty-symbolami swoich konwencji.

Niekoniecznie - znam wielu ludzi, dla których WoD jest symbolem porządnego gotyckiego horroru, a JG - 'realistycznego' mroku bez cierpiętnictwa. Większość osób, z którymi gram w RPG, chyba odebrałoby to 'równanie' mniej-więcej tak, jak chciałem, by było odebrane. Ale może jesteśmy w mniejszości :) Zwłaszcza, że nasze podejście wynika głównie z tego, że raczej czytamy te podręczniki/artykuły, a nie siedzimy w ich fandomie, a nie od dziś wiadomo, że 'błędy i wypaczenia' WoD i JG to nie tyle ich wewnętrzna wada, co sposób, w jaki odebrali je niektórzy fani.


@Inne poruszane przez Ciebie wątki są o tyle nieciekawe, że się z nimi zgadzam.

I to rodzi szalenie ważne pytanie - jak pisać o dobrych pomysłach tak, żeby ludzie chcieli Ci podrzucać kolejne?


@A swoją drogą dla kogo to była prelekcja?

Dla sekcji RPG w katowickim Pałacu Młodzieży. Prawdę mówiąc, sekcja składa się głównie z młodego pokolenia, któremu te nazwy wiele nie powiedziały, ale rozumowanie kilku osób, które kojarzyły JG, ŚM i Wolsunga (NS znali chyba wszyscy) zostało skierowane na właściwe tory. Z sali padło pytanie 'Czy oskarżylibyście D&D o steampunk' ;) ?
24-10-2010 09:41
Garnek
   
Ocena:
+5
O, ktoś wypowiedział w jednym zdaniu "Jesienna Gawęda" i "Wolsung" :D
25-10-2010 14:37
   
Ocena:
0
A ja się akurat z kolegą zgodzę. : P
Też mi się zawsze wiele światów DnD kojarzyło z ich, hm, "Starszymi Siostrami" (choć w wielu przypadkach trzeba by wręcz mówić o młodszych : ) ).
Ba, te moje skojarzenia się rozciągnęły nawet na porównywanie Forgottenów, Greyhawka, Planescapa i Al-Quadima do pewnych innych znanych systemów... choć może nie będę upubliczniał jakich, bo dopiero by się gromy posypały! ^ ^
Niemniej, 'kojarzyły'. Równania bym rzeczywiście nie czynił, ale skojarzenia, i owszem.


A co do ad remu- na RL to ja się wiele nie wyznaję, ale widzę, że bardzo zacnie można go wykorzystywać.
Chwalić za ruszanie się tego-co-było-w-AD&D-najlepsze-a-czego-nikomu-nie-chciało-się-przenieść-dalej.
I, a, PS to nie tylko cyniczny świat, bajki i opowieści z morałem. Tam można zagrać absolutnie wszystko.
Hm. Sigil jako setting sam w sobie? No, owszem, ale i tak... bez możliwości wpadnięcia w jakiś portal i przypadkowego przeniesienia się w sam środek Gehenny to już nie to samo. : P
12-12-2010 10:16

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.