02-12-2008 22:27
Quo Vadis, czyli dokąd zmierzasz, człowiecze?
W działach: Takie tam, Twórczość | Odsłony: 2832
Wrzucam to, bo dawno nic nie pojawiło się na moim blogu. Poza tym, jest to odrobinę absurdalne, jak większość moich prac na j. Polski. Ale, jako, że paru osobom się podobało, wrzucam specjalnie dla nich ;).
To akurat podobało się Patrycji, sam nie wiem dlaczego. Stwierdziła, że "pan chemik" wpędzi Ją w kompleksy. Skoro tak mówisz ;*
Treść mojego zadania:
Tytuł utworu Henryka Sienkiewicza „Quo vadis”, co z łaciny oznacza „Dokąd zmierzasz?”, można interpretować wielorako. Pierwszą płaszczyzną z całą pewnością jest informacja o treści utworu, który opowiada o błądzeniu człowieka, jego błędach i w konsekwencji nawróceniu.
Kolejnym, chciałoby się rzec, wymiarem tytułu są z całą pewnością czasy, w których żył autor. To pytanie mogło być skierowane do każdego ówczesnego czytelnika – do prostego chłopa, bogatego i uczonego lekarza czy ciężko pracującego rzemieślnika. Jak wiadomo, pozytywizm nawoływał do połączenia dwóch światów – bogatego i plebejskiego, które były nastawione do siebie w pewnym sensie antagonistycznie. Tytuł mógł być skierowany do ogółu społeczeństwa – zarówno mieszczańskiego, jak i wiejskiego – i zawierać ukryte pytanie: „Gdzie zmierza naród polski? Czy będąc podzielonym jesteśmy w stanie zbudować spójne państwo? Zjednoczmy się, a na pewno nam się uda!”. Trzeba również pamiętać, że Sienkiewicz tworzył w epoce, która następowała po romantyzmie, którego efektem było nieudane powstanie styczniowe. Pozytywiści nie chcieli kolejnego niepotrzebnego rozlewu krwi w postaci zakończonego fiaskiem powstania.
Ostatnią płaszczyzną, na której można interpretować tytuł utworu, są czasy współczesne. Gdyż dziś, podobnie jak w starożytnym Rzymie, wszyscy dążą do luksusu, wszelkiego rodzaju wygód oraz przyjemności. Korzystamy tylko z innych środków. W dawnych czasach wystarczyło mieć trochę pieniędzy, głowę na karku i obracać się w odpowiednim towarzystwie, a miało się, co się chciało. Dziś nie trzeba wiele więcej – zmieniły się tylko proporcje. Można więc śmiało stwierdzić, że Sienkiewicz pyta dzisiejszego człowieka, do czego tak naprawdę dąży.
Oto zdanie, które miało iść na zakończenie, ale stwierdziłem, że to już zbyt daleko wysunięte wnioski. Sami oceńcie ;)
"W tle czai się również pytanie, czy mimo całego dobrobytu cywilizacyjnego, natura człowieka uległa jakiejkolwiek zmianie."
To akurat podobało się Patrycji, sam nie wiem dlaczego. Stwierdziła, że "pan chemik" wpędzi Ją w kompleksy. Skoro tak mówisz ;*
* * *
Treść mojego zadania:
Tytuł utworu Henryka Sienkiewicza „Quo vadis”, co z łaciny oznacza „Dokąd zmierzasz?”, można interpretować wielorako. Pierwszą płaszczyzną z całą pewnością jest informacja o treści utworu, który opowiada o błądzeniu człowieka, jego błędach i w konsekwencji nawróceniu.
Kolejnym, chciałoby się rzec, wymiarem tytułu są z całą pewnością czasy, w których żył autor. To pytanie mogło być skierowane do każdego ówczesnego czytelnika – do prostego chłopa, bogatego i uczonego lekarza czy ciężko pracującego rzemieślnika. Jak wiadomo, pozytywizm nawoływał do połączenia dwóch światów – bogatego i plebejskiego, które były nastawione do siebie w pewnym sensie antagonistycznie. Tytuł mógł być skierowany do ogółu społeczeństwa – zarówno mieszczańskiego, jak i wiejskiego – i zawierać ukryte pytanie: „Gdzie zmierza naród polski? Czy będąc podzielonym jesteśmy w stanie zbudować spójne państwo? Zjednoczmy się, a na pewno nam się uda!”. Trzeba również pamiętać, że Sienkiewicz tworzył w epoce, która następowała po romantyzmie, którego efektem było nieudane powstanie styczniowe. Pozytywiści nie chcieli kolejnego niepotrzebnego rozlewu krwi w postaci zakończonego fiaskiem powstania.
Ostatnią płaszczyzną, na której można interpretować tytuł utworu, są czasy współczesne. Gdyż dziś, podobnie jak w starożytnym Rzymie, wszyscy dążą do luksusu, wszelkiego rodzaju wygód oraz przyjemności. Korzystamy tylko z innych środków. W dawnych czasach wystarczyło mieć trochę pieniędzy, głowę na karku i obracać się w odpowiednim towarzystwie, a miało się, co się chciało. Dziś nie trzeba wiele więcej – zmieniły się tylko proporcje. Można więc śmiało stwierdzić, że Sienkiewicz pyta dzisiejszego człowieka, do czego tak naprawdę dąży.
* * *
Oto zdanie, które miało iść na zakończenie, ale stwierdziłem, że to już zbyt daleko wysunięte wnioski. Sami oceńcie ;)
"W tle czai się również pytanie, czy mimo całego dobrobytu cywilizacyjnego, natura człowieka uległa jakiejkolwiek zmianie."