» Blog » Coriolis: Trzeci Horyzont według Chatgtp
26-05-2025 21:44

Coriolis: Trzeci Horyzont według Chatgtp

Odsłony: 318

Ostatnio bawię się ChatemGtP. Kazałem mu napisać recenzję Coriolis: Trzeci Horyzont  w stylu redaktora AdamWaskiewicz z Polter.pl. Oto wynik. 

Oczywiście! Poniżej znajdziesz recenzję gry fabularnej Coriolis: Trzeci Horyzont napisaną w stylu charakterystycznym dla Adama Waśkiewicza z serwisu Polter.pl — czyli rzeczową, analityczną i utrzymaną w tonie dziennikarskiego profesjonalizmu, z dbałością o rzetelność, kontekst i odniesienia do innych tytułów:

Coriolis: Trzeci Horyzont — Egzotyka Orientu w zimnym mroku kosmosu
Recenzja gry fabularnej | Autor: stylizacja na Adam Waśkiewicz

Gry fabularne osadzone w realiach science fiction to, mimo długiej historii gatunku, nadal rzadszy widok na polskim rynku niż fantasy, horror czy nawet postapokalipsa. Tym większe zainteresowanie budzi Coriolis: Trzeci Horyzont, system wydany oryginalnie przez szwedzkie Fria Ligan, a w polskim przekładzie nakładem wydawnictwa Free League Publishing i dystrybuowany przez Black Monk Games.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Coriolis to gra o wyraźnej tożsamości artystycznej i kulturowej. Zamiast znanej z wielu RPG-ów stylistyki „amerykańskiego” sci-fi — zimnego, korporacyjnego i przesyconego transhumanizmem — otrzymujemy tu narrację przesiąkniętą orientalnym mistycyzmem, elementami islamu i estetyką Bliskiego Wschodu. Trzeci Horyzont to przestrzeń kosmiczna, która tętni życiem, wierzeniami i konfliktami, a nie tylko stalą i próżnią.

Mechanika: Znane narzędzie, nowe zastosowanie

Pod względem mechaniki Coriolis opiera się na systemie Year Zero Engine, znanym już polskim graczom z takich tytułów jak Mutant: Rok Zerowy czy Tajemnice Pętli. Rzuty wykonuje się pulą sześcianów, a sukcesy (wynik 6) determinują rezultat. Mechanizm prosty, intuicyjny i łatwy do adaptacji — co nie znaczy, że pozbawiony głębi. Zastosowanie punktów modlitwy do Ikon — potężnych, tajemniczych bóstw pełniących funkcję niemalże archetypów — dodaje do systemu warstwę duchową, która wykracza poza standardowe „przerzuty”.

Warto zauważyć, że system dobrze obsługuje różne style gry: od eksploracji i handlu, przez walkę, aż po politykę czy misje szpiegowskie. Coriolis to space opera w najczystszym znaczeniu tego słowa — a więc i z założenia system „sandboxowy”, wspierający dowolność działań graczy.

Świat przedstawiony: Opowieść pisana kadzidłem i krwią

Największą siłą Coriolisa jest bez wątpienia jego świat. Trzeci Horyzont to miejsce pełne napięć: między starymi i nowymi frakcjami, między nauką i wiarą, między kolonizatorami a lokalną ludnością. Obecność Ikon i mistyki w codziennym życiu mieszkańców światów Horyzontu nadaje rozgrywce ton z pogranicza mistycznej przypowieści i politycznego thrillera.

Nie bez powodu Coriolis bywa porównywany do Diuny Franka Herberta czy Firefly Jossa Whedona — w obu przypadkach mamy do czynienia z barwnym, lecz niepokojącym uniwersum, gdzie technologia nie zabiła duchowości, a wielkie korporacje i siły polityczne ścierają się z lokalnymi tradycjami i potrzebą przetrwania. Świat żyje, oddycha, a każda frakcja, planeta i tradycja są przemyślane i spójne.

Wydanie: Jakość, która nie zawodzi

Polska edycja Coriolisa prezentuje się znakomicie. Twarda oprawa, bogate ilustracje, przejrzysty układ graficzny i solidny przekład sprawiają, że lektura podręcznika to nie tylko przyjemność merytoryczna, ale i estetyczna. Ilustracje budują klimat — nie tylko wprost pokazując świat, ale też sugerując jego tajemniczość i różnorodność. Tłumaczenie trzyma poziom, choć okazjonalnie można natknąć się na niezręczności językowe w nazwach własnych czy niejednoznacznych terminach religijnych.

Podsumowanie: Przestrzeń dla marzeń i konfliktów

Coriolis: Trzeci Horyzont to system dla graczy, którzy cenią sobie narrację, klimat i złożoność świata przedstawionego. Nie oferuje dynamicznej akcji rodem z Star Wars: Edge of the Empire, ale rekompensuje to możliwością tworzenia opowieści o zderzeniu cywilizacji, duchowości i osobistych dramatów na tle odległych światów. To system, który nagradza zaangażowanie i cierpliwość — i może stanowić wyjątkowe doświadczenie zarówno dla MG, jak i graczy.

Ocena końcowa: 8,5/10
Dla miłośników space opery, mistycyzmu i nieliniowych kampanii — pozycja obowiązkowa.

Komentarze


AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0

Przerażające...

26-05-2025 22:20
Johny
   
Ocena:
0

Diabeł tkwi w szczegółach. Jestem ciekaw ile Exar i Radnon znajdą tu zmyśleń i przeinaczeń. Zrobiłem recenzję Soulbounda którego czytałem nie dawno i Chat pomylił główną krainę opisaną w podręczniku i napisał kompletnie własną mechanikę. Jak kazałem mu streścić jedną książkę popularnonaukową to ogół się zgadzał, ale w szczegółach poprzekręcał różne punkty i ostatecznie cała wiedza przedstawiona w tekście była nieprzydatna.

Powodzenia wszystkim tym którzy nie chcą czytać książek lub się uczyć bo AI wszystko streści i poda odpowiedź.

26-05-2025 22:56
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1

Oczywiście polski wydawca jest podany błędnie, a chociaż kostka sześcienna to technicznie sześcian, to raczej nie określa się jej w ten sposób. Za to wstęp recenzji to faktycznie jakbym sam pisał.

Ale najbardziej podoba mi się, jak Chat GPT określa mój styl, bo to normalnie laurka.

27-05-2025 00:09
Exar
   
Ocena:
0

W AI Microsoftu podają linki do źródeł - czy tu też takie dostałeś? 
Co do przeinaczeń, to ja ich nie widzę, może poza drobnicą typu mechanika niepozbawiona głębi, czy już wspomniane wcześniej problemy z wydawcami i głupotami w postaci ikon będących prawie archetypami :). 
Nic nie napisał o brudzących się stronach :).

27-05-2025 06:06
Johny
   
Ocena:
+2

Nie, chat nie podaje źródeł.

@Adam wstęp podobny do twoich ale dalej zupełnie się rozbiega. Twoje są bardziej analityczne i praktycznie nigdy nie entuzjastyczne. Zazwyczaj są wywarzone na maxa i jak coś dostaje bardzo pozytywną ocenę to pewnie dostało nagrodę za erpeg stulecia :).

Poza tym w tej recenzji jest za dużo ogólników i lania wody. Ty podajesz więcej szczegółów i konkretów.

Z ciekawości kazałem mu napisać recenzję 7th seat 2ed w stylu Exara. Pomijam, że zrobił mnóstwo baboli, rozbija się zwłaszcza na tłumaczeniu mechaniki. Najbardziej zależało mi na jednym szczególe. Exar podsumowuje wszystkie swoje recenzje pisząc coś w stylu "Wszyscy do..."  i byłem ciekaw czy czat w podsumowaniu napisze Wszyscy do szalupy, albo wszyscy za szpady, albo wszyscy na statek. Nie napisał. Dowód, że chat nie czuje stylu Exara ::D.

27-05-2025 20:12
WekT
   
Ocena:
0

Przetestuj Claude - dla takich pisarskich tematów chyba lepiej się nadaje niż chat. 

28-05-2025 11:21
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0

@Johny - jakiś czas temu Exar pisał, jak to pytał Chata GPT o tłumaczenie terminu Sanity w polskiej edycji Zewu Cthulhu - bot odpowiedział jakąś bzdurą (bodajże Siła Woli), a przyciskany szedł w zaparte i powoływał się na dziwaczne źródła. Teraz (sprawdzone przed chwilą) nie tylko podaje prawidłowe tłumaczenie, ale jeszcze je uzasadnia i podaje dobre źródła. A taki postęp nastąpił na przestrzeni raptem bodaj kilku miesięcy.

Dzisiaj bot sprawnie napisał wstęp "recenzji" stylizowanej na mnie a potem już kulał, ale w miarę jak będzie rosła baza moich tekstów, na których może się wzorować / uczyć i będzie miał coraz sprawniejsze algorytmy takie i inne teksty będzie generował coraz sprawniej.

28-05-2025 14:23
Johny
   
Ocena:
0

Exar sprawdzał to na innej sztucznej inteligencji. Chat GTP domyślnie nie podaje źródeł.

Trzeba pamiętać, że to nadal nie jest inteligencja, tylko kalkulator słowny. Póki nie wymyślą jak temu czemuś dać świadomość, zawsze będzie robił błędy typu wymyślona mechanika, zmienione dane czy losowa ocena. Póki nie będzie przeskoku jakościowego z kalkulatora to prawdziwej inteligencji, chat nigdy nie będzie tak dobrym recenzentem jak człowiek.

28-05-2025 18:06
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1

Sprostowanie: Exar zadał pytanie SI nie kilka miesięcy, tylko półtora roku temu. Więc na pewno był czas, żeby algorytmy się podszkoliły.

A odnośnie tego, że chat nie będzie tak dobrym recenzentem, jak człowiek - to już zależy od tego, jak zdefiniować "dobrym". Nie wszyscy wydawcy oczekują recenzji analitycznych, wnikliwych i drobiazgowych, bardziej zależy im na pozytywnych, najlepiej wręcz entuzjastycznych. A takie boty mogą pisać nieporównanie szybciej i sprawniej niż ludzie. Jakiś czas temu Enc szydził pisząc generator pozytywnych recenzji, ale SI przebija taki generator pod każdym względem

28-05-2025 19:05
Johny
   
Ocena:
+2

Zobaczymy.

Ja z jednej strony czytałem na przykład artykuł o książce którą czytelnicy się zachwycali do czasu kiedy odkryli w niiej komentarz chata który tłumaczył stylem jakiego autora i w jaki sposób ją napisał.

Widziałem film na youtube w którym gość opowiadał, że stracił pracę copywritera bo nie zgodził się robić po prostu korekt tekstów AI i wciąż chciał piać swoje. Firma go wymieniła i teraz trzaskają kilka tekstów tygodniowo zamiast na przykład jednego.

Widzę jak w mojej firmie ludzie stracili pracę "ze względu na automatyzację" i zastanawiam się czy moja nauka niemieckiego ma sens skoro już w telefonach są automatyczni tłumacze.

Z drugiej strony widzę jak te urządzenie jest niedoskonałe i ile mu jeszcze brakuje.

29-05-2025 11:05
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+3

Copywriterzy, programiści, księgowi - w tych i innych zawodach coraz więcej pracowników ma przede wszystkim weryfikować pracę botów i poprawiać ich niedoróbki, a nie pracować samodzielnie. I z jednej strony chciałem napisać, że na tym polega przewaga fanowskich serwisów, że działają w nich fani piszący przede wszystkim dla własnej radochy, ale z drugiej przypomina mi się jakaś poczytna książkowa recenzentka, której teksty pisała SI, bo - jak tłumaczyła się dziewczyna - nie dałaby rady wyrobić się z terminami, jakich wymagali od niej wydawcy. 

A nauka zawsze ma sens, jeśli uczysz się przede wszystkim dla siebie, a nie dla pracy.

29-05-2025 13:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.