Wyzwanie książkowe - Tygodnie #22 i #23
W działach: Wyzwanie książkowe, Wyzwanie książkowe 2014, Książki | Odsłony: 113Sesja ukończona, ale to nie oznacza, że nagle mam więcej czasu na czytanie – bo przecież trzeba się zająć nadrabianiem zaległości spowodowanych przez sesję. A potem zaległości spowodowane przez zaległości, itd. Nie ma co, fajne wakacje się zapowiadają.
Witajcie w Rosji – Dmitry Glukhovsky, Insignis 2014
Takie sobie, niewyrafinowane, proste opowiadania satyryczno-ironiczne na temat współczesnej Rosji. Na tych kilkanaście opowiadań pojawiło się ledwie kilka fajnych i interesujących pomysłów, a reszta dość łopatologiczna. Standardowo: elity są be, jest korupcja, są wszechwładni oligarchowie, policja jest skorumpowana; tak, wiemy, ale co z tego? Glukhovsky nie robi nic poza łatwym wyśmianiem stanu rzeczy. Trochę mi szkoda tego czasu, który poświęciłem tej książce. Choć może lepiej orientujący się w realiach Rosji wyciągną z tej pozycji coś więcej.
Ciekawostką jest, że w Rosji całość ukazała się w 2010, a u nas dopiero teraz – trwający kryzys na Ukrainie i mocarstwowe ambicje Putina nadają tej publikacji dodatkowy smaczek.
Dziennik. Tom 1 1962-1969 – Sławomir Mrożek, Wydawnictwo Literackie 2010 (Kindle)
To zdecydowanie była lektura maja – kobyła, przez którą przebijałem się trzy tygodnie, i która nie tylko pozwoliła mi na wgląd w Mrożka i jego życie, ale skłoniła do refleksji. Ale nie polecam jeżeli jest się radosnym – pełno tu nihilizmu, rezygnacji, szamotania się życiowego i twórczego, słowem: bólu egzystencji.
Są części mniej lub bardziej strawne tego Dziennika, szczególnie trudne były fragmenty gdzie Mrożek wpadał w 'artystyczny szał' i pisał, czy próbował pisać, jak natchniony (co szczególnie często zdarzało mu się po alkoholu). Ale były i fragmenty niezwykle poruszające – jak te wpisy dokonane po śmierci Mary, jego żony; ból po stracie ukochanej odarł zapiski Mrożka z napompowania, zostawiając gołe emocje.
Ale chyba bardziej przeraziło mnie to, że część moich przemyśleń pokrywała się z tymi Mrożkowymi.
Equoid – Charles Stross, TOR 2014 (Kindle)
Myślę o zakupie cyklu Laundry Strossa od jakiegoś czasu, któreś opowiadanie z tej serii zamieszczone w Krokach w nieznane bardzo mi się spodobało, więc i po tę nowelę sięgnąłem. Po pierwsze, była za darmo, po drugie, jest nominowana do Hugo.
Jest śmiesznie, sporo brytyjskiego (!) humoru, macek i naśmiewania się z Lovecrafta (szczególnie z jego stylu). Okazuje się także, że jednorożce mają dużo wspólnego ze ślimakami i są mordercze, co może okazać się zawodem dla wszystkich fanów My Little Pony. Bardzo pozytywny, lekki przerywnik – w mitycznej "wolnej chwili" pewno sięgnę po pełnoprawne powieści.
Cytat tygodnia:
Tutaj trzeba wytrzymać podwójny ciężar. Swojej własnej nieznośności dla siebie samego plus okazów obcych, które codziennie narzucają się ze swoją francą.
Sławomir Mrożek, Dzienniki. Tom 1 1962-1969
Link do Google Docs, gdzie można znaleźć bardziej statystyczne zestawienie moich lektur oraz informacje o tym, co obecnie czytam.