Wyzwanie książkowe 2014 - Tydzień #5 i #6
W działach: Wyzwanie książkowe 2014, Książki, Wyzwanie książkowe | Odsłony: 182Wynik z dwóch tygodni nie jest zbyt imponujący. Ale przynajmniej częściowo mogę to zrzucić na WL, który pochłania od ponad tygodnia (czyli całe ferie) 90% moich mocy czytelniczych – a co więcej, moimi obecnymi lekturami jest cegła (700 stron) i książka literaturoznawcza. Nie ma lekko.
Przegląd końca świata: Feed – Mira Grant, SQN 2012
Leżało to to na półce jakiś czas, a że nie jestem specjalnym fanem opowieści o zombie, to i jakoś mi się nie spieszyło do lektury. Ale zasłyszane pozytywne opinie i wysokie oceny innych powieści Miry Grant skłoniły mnie do wciśnięcia tej książki w czytelniczy pierdolnik.
I w zasadzie to bardzo długi wstęp, szybkie i krótkie rozwinięcie akcji oraz dramatyczny (choć przewidywalny) finał. Fajnie wypada ekstrapolacja stanu mediów – że te tradycyjne, działające częstokroć wolniej i pod dużym naciskiem politycznym, mogą przestać być całkowicie wiarygodne dla odbiorców przy okazji jakiegoś kryzysu, a na znaczeniu w olbrzymim stopniu zyskają blogerzy. Fabuła okazała się dość przewidywalna, ale, wbrew mojemu nieco negatywnemu nastawieniu, nie naiwna, a nawet kilka razy wzbudziła we mnie emocje. Drugi tom już leży i czeka.
Ciemny Eden – Chris Beckett, MAG 2014
To jeden z owoców promocji 2+1 MAG-a, choć nie szalałem i kupiłem jeszcze tylko jedną książkę (Pokój Wolfe'a). No i ta powieść otrzymała Arthur C. Clarke Award 2013, więc trochę obowiązkiem było się z nią zapoznać, skoro się u nas ukazała. Bardzo fajne, ciekawe światotwórstwo i odwrócenie roli ludzi jako dumnych zdobywców kosmosu – tutaj ludzie kulą się na malutkiej polance, oczekując wybawienia z mitycznej dla nich Ziemi. To dość charakterystyczne przedstawienie archetypów zawiązujących się w małej, odizolowanej społeczności – buntownik, starcy-konserwatyści, tyran-brutal etc.
No i poza ładnym światotworzeniem książka niczym nie zaskakuje (no, może poza podejściem do tematów tabu, jak np. seks, niepełnosprawni), a przypomina mi niektóre rzeczy z klasyki science fiction (m.in. Gdzie dawniej śpiewał ptak Kate Wilhelm).
Tonąca dziewczyna – Caitlin R. Kiernan, MAG 2014
To z kolei książka, która jest bardzo ciekawym eksperymentem literackim – bo jak poradzić sobie z czytaniem oraz interpretowaniem powieści, w której nie można ufać narratorowi, w której narrator nie ufa sam sobie i często zarzuca sobie kłamanie i fantazjowanie na temat opisywanych wydarzeń? Ten zabieg rzutuje bardzo wyraźnie na fabułę i jej strukturę, a także zmusza czytelnika do dodatkowej czujności.
Do tego należy dodać całkiem sporą liczbę symboli, objawów schizofrenii i poczucia przebywania w głowie narratorki. A, i całość dzieje się w Providence.
Podsumowanie czytelnicze: styczeń 2014
Pierwszy miesiąc nowego roku to 8 pozycji. Co ciekawe, tylko 4 z nich były po polsku – 3 po angielsku a 1 po francusku. To także był zdecydowanie miesiąc klasyki: Zola, Le Guin, Burroughs, Exupery, Conrad. Zero lektur na czytniku spowodowane było wydarzeniem losowym, o którym być może napiszę w osobnej notce.
Rozczarowanie stycznia: Queer, William S. Burroughs
Najbardziej magiczna książka stycznia: Ziemiomorze, Ursula K. Le Guin
Cytat tygodnia:
Nie miałam tego strachu, o którym on nawet sam nie wiedział, przez który trzymał wszystkich na dystans – strachu, że nad czymś nie będzie panował.
Chris Beckett, Ciemny Eden
Link do Google Docs, gdzie można znaleźć bardziej statystyczne zestawienie moich lektur oraz informacje o tym, co obecnie czytam.