Wyzwanie książkowe 2014 - Tydzień #14
W działach: Wyzwanie książkowe, Wyzwanie książkowe 2014, Książki | Odsłony: 114Drugi tydzień z rzędu czytałem książkę Cindy Williams Chimy – i mam głęboką nadzieję, że nigdy więcej to mi się już nie przytrafi.
Dziedzic smoka – Cinda Williams Chima, Galeria Książki 2014
Poprzedni tom był średnio-słaby, a ten jest makabrycznie słaby. Wszystkie wady są powtórzone (brak logiki wydarzeń, słabe dialogi, bohaterowie, szczątkowa kreacja świata), a gdzieś zniknęły zalety, które powodowały, że dało się czytać tę autorkę bez większego bólu zębów. Owszem, można to czytać, ale po co? To taki Harry Potter ogołocony z całej fajności. Tym bardziej zastanawia fenomen autorki w Galerii Książki…
Jest tu klasycznie źle skonstruowany, wszechmocny i ogólnie niezałatwialny Wybraniec, są Wielkie i Poważne problemy, które można by rozwiązać zwykłą rozmową – ale wtedy książkę należałoby odchudzić o połowę; jest i logika, którą poświęca się krwawo na ołtarzu "rozwoju akcji". Znienacka następują także bezsensowne i zupełnie obojętne śmierci bohaterów. O ile w poprzednim tomie w miarę interesowało mnie co stanie się z protagonistą, czy jak sobie poradzi z wyzwaniami, tutaj autorce udało się mnie zniechęcić całkowicie. Dziedzic smoka wszedł na listę książek, którymi rzucałem z frustracji (a w NF wystawiłem 1/6, co jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło).
Serio, nie ruszajcie tego – ja wziąłem na siebie ten ciężar za was. Jeżeli szukacie jakiejś fajnej młodzieżówki to mogę polecić co najmniej kilka(naście) lepszych cykli.
Północ galaktyki – Alastair Reynolds, MAG 2014
Lubię space operę w wykonaniu Reynoldsa, a ten zbiór to osiem równych i solidnych opowiadań. Trochę słabiej wypada jeden tekst (Szpieg na Europie), a pozostałe trzymają dobry poziom. Na plus wyróżnia się tytułowy utwór, którego akcja rozciąga się na wiele mileniów – bardzo ładnie przeprowadza czytelnika przez historię uniwersum Przestrzeni Objawienia, wskazuje na jego potencjalny rozwój (wykraczający poza ramy czasowe całego cyklu) i to, jak skończą się jego dzieje.
Bardzo podoba mi się to, jak Reynolds łączy przygodowość space opery z gadżeciarstwem i zagadnieniami fizyki/technologii bardziej pasującymi do hard sf. Szkoda, że MAG nie wznowi pierwszych tomów Przestrzeni Objawienia, które są w zasadzie nieosiągalne – pozostaje mi liczyć, że wydawani przez nich teraz Cobley i McAuley są co najmniej tak dobrzy, gdybym szukał ciekawej space opery.
Cytat tygodnia:
Co byś wolał, Carl? Uwolnić świat od Trintignanta i oszczędzić mu dalszego bólu, czy pozwolić mu trochę pocierpieć?
Alastair Reynolds, Zwierzyniec Grafenwaldera ze zbioru Północ galaktyki
Podsumowanie miesiąca: marzec 2014
W tym roku jestem regularny jak w zegarku – marzec to 8 przeczytanych książek, czyli w sumie pierwszy kwartał 2014 to 25 książek (plus trochę rzeczy dla WL-u). Nieźle, ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Pojawił się kandydat na najgorszą książkę roku, nadrobiłem Beukes do wywiadu i wróciłem do Marqueza. Tylko dwie książki były w formie e-booka – trochę niepokojące, zważywszy na to, że kupuję ich znacznie więcej w każdym miesiącu.
Najlepsza książka marca: Gabriel Garcia Marquez, Miłość w czasach zarazy
Najgorsza książka marca: Cinda Chima Williams, Dziedzic czarodzieja
Pozytywne zaskoczenie marca: Igor Ostachowicz
Link do Google Docs, gdzie można znaleźć bardziej statystyczne zestawienie moich lektur oraz informacje o tym, co obecnie czytam.