Wyzwanie książkowe 2013 - Tydzień #52
W działach: Wyzwanie książkowe, Wyzwanie książkowe 2013, Książki | Odsłony: 182Ostatni tydzień 2013 roku – pełne 52 tygodnie czytania i opisywania lektur za mną. Nie wierzyłem do końca, że uda mi się zachować regularność – no, poza drobnymi wypadkami – ani że niektóre z notek przyciągną tyle zainteresowania. Więc dziękuję Wam wszystkim za obecność, czytanie i dzielenie się uwagami :) Dzisiaj o ostatnim tygodniu 2013 roku, a w niedzielę wrzucę krótkie podsumowanie grudnia i dłuższe, z dużą ilością cyferek, podsumowanie całego zeszłego roku czytelniczego. Wydaje mi się, że otarłem się o sto książek przeczytanych, ale nie jestem pewien.
Playback – Raymond Chandler, C&T 2006
Kolejna powieść Chandlera o Marlowe, w której pojawiają się piękne kobiety, szybkie samochody, zgorzkniali ludzie i dużo osób, którym prywatny detektyw następuje na odcisk. Łapię się na tym, że zaczynam czytać książki Chandlera nie dla fabuły ani nawet zagadki (które czasami są rozczarowujące), ale dla dialogów czy samych odzywek głównego bohatera. Czyli zupełnie inaczej niż w przypadku na przykład Sherlocka Holmesa albo Dr. House'a. I nie przeszkadza mi to, choć zwykle, posłużę się tutaj określeniem Scobina, jestem zwierzęciem fabularnym.
Golem i dżin. Część 1 – Helene Wecker, Fabryka Słów 2014
To zeszłoroczny amerykański debiut, który trochę namieszał za oceanem i zebrał naprawdę bardzo dobre recenzje – jestem wręcz zaskoczony, że FS tak szybko zdołała kupić prawa i przetłumaczyć książkę. No, właściwie to jej połowę.
Rozbicie tej książki na dwa tomy to chyba jej największa wada. Pierwszy tom to baaaardzo długie wprowadzenie – autorka opowiada o tym jak dżin i golem trafili do Nowego Jorku, jak się tam próbują asymilować, z jakimi problemami się stykają. Autorka poświęca także całkiem sporo miejsca problemom emigracji czy dyskryminacji (całość dzieje się na początku XX wieku). Choć w zasadzie, po lekturze Części 1, trudno stwierdzić do czego zmierza fabuła. To ciekawie i ładnie napisana rzecz, Wecker przypomina mi trochę stylem C.S. Friedman – od dawna nie czytałem książki, której tak bardzo kibicowałbym, żeby okazała się naprawdę świetna.
Cytat tygodnia:
Zdrowy rozsądek to taki facet, który dowiedziawszy się, że rozwaliłeś sobie przód w tym tygodniu, mówi ci, że powinieneś zmienić hamulce tydzień temu. Zdrowy rozsądek to zawodnik rezerwowy, który mówi w poniedziałek rano, że gdyby grał w niedzielę, to jego drużyna by wygrała. Ale on nigdy nie gra. Zawsze siada wysoko na trybunach z butelką w kieszeni.
Raymond Chandler, Playback