» Blog » O strasznych skutkach istnienia płciowych zaimków
09-11-2012 17:52

O strasznych skutkach istnienia płciowych zaimków

W działach: postęp, humor, dla dzieci | Odsłony: 26

O strasznych skutkach istnienia płciowych zaimków
"Polityka" straszy Szwecją. Nowe szwedzkie, socjalistyczne pomysły rodem ze Szwecji. Kliknąc w obrazek i przeczytać.

Komentarze


Andman
   
Ocena:
+3
Socjaliści znani są z eskperymentów społecznych, które kosztowały życie miliony ludzi.
10-11-2012 14:42
Kamulec
   
Ocena:
0
Nie trolluj.

@dreamwalker
Dlatego jestem sceptyczny. Po co dokonywać daleko idących, jednak uciążliwych zmian, jeśli nie wiadomo, czy są na lepsze?
10-11-2012 14:57
Albiorix
   
Ocena:
0
Dla testów. Ja tem jestem zwolennikiem eksperymentów na ludziach. A nuż coś z tego wyjdzie. A jak nie, to w miejsce ofiar urodzą się nowi ludzie i dalej będzie spoko.

Myślę że jednak nowocześni szwedzcy socjaliści pod sztandarem "egalite, fraternite, LGBT" są dość mocno różni od swoich dalekowschodnich braci w materialiźmie dialektycznym. Choćby dlatego że inaczej traktują swoją prawicową opozycję - kiedy wolnorynkowi politycy w Szwecji zaproponowali cięcia budżetowe z okazji kryzysu - to one przeszły. I dzięki temu ich ekonomia dalej ma się dość dobrze. Normalni socjaliści by ich rozstrzelali, skonfiskowali ich domy, wysłali rodziny do gułagów nie mówiąc już o tym że ci opozycyjni politycy nie byliby w sejmie tylko drukowali swoje postulaty w prasie podziemnej. Ale szwedzcy socjaliści są jednak inni :)
10-11-2012 16:03
Andman
   
Ocena:
+2
Albiorix,
ponieważ ci szwedzcy socjaliści operują w ramach demokracji parlamentarnej, ale dać im tylko pełnię władzy i ruszą na dalekiej północy obozy reedukacyjne. Socjalizm, to brzmi strasznie.
10-11-2012 16:35
Kamulec
   
Ocena:
+1
Wszystkie ustroje poza demokracją są straszne, niezależnie od ideologi, pod jaką podpisują się rządzący.

//jeżeli chcesz rozwinąć temat, zacznij od przeczytania flejmu politycznego na forum. Jak skończysz… na razie zacznij, co jak skończysz za parę lat pomyślimy.
10-11-2012 16:56
Andman
   
Ocena:
+1
Kamulcu,
nie chce mi się czytać flejmu politycznego na forum. Szkoda mi na to czasu.
10-11-2012 17:28
Szary Kocur
   
Ocena:
+4
Szczerze? Nie wierzę by próba usunięcia płci z życia dla faworyzowania operacji ich ,,zmiany" (a w zasadzie tylko ich okaleczania) mogła skończyć się dobrze.

Eksperymenty na ludziach? Jak chcą, niech się bawią. Ale niech ktoś, błagam, zabroni im mieszać do tego dzieci. Próby wychowania w sposób odmienny od swej wrodzonej seksualności, kilkukrotnie podejmowane ostatnio w Szwecji, prawdopodobnie skończą się tak jak przypadek Davida Reimera, gdzie też naukowiec chciał zmienić dzieciakowi płeć, by zyskać sławę i ignorował to, że pomysł jest do chrzanu.

Ale panowie naukowcy muszą sprawdzić wszystko na ludziach. Jakby mieli powód czy prawo.

Tylko dzieci tych wszystkich powałów szkoda.
10-11-2012 20:06
Albiorix
   
Ocena:
0
Ich dzieci ich sprawa. Wszystko jest ok dopoki eksperymenty sa na dzieciach wlasnych.
10-11-2012 21:45
Szary Kocur
   
Ocena:
+5
Ale do diaska dziecko to nie krowa! Zabrania się testowania leków na zwierzętach, a można sprawdzać chore idee socjologiczne (przykłady z artykułu to rybka w porównaniu z tym, że rodzice pownego Szweda/Szwedki w wieku niemowlęcym ukrywają jego płeć, by mógł ją kiedyś wybrać bez sugestii) na niemowlakach. Przecież jest to walka z czymś absolotnie normalnym, w imię cholera wie czego, ze sporym prawdopodobieństwem, że zniszczy to tym młodym ludziom psychikę?
10-11-2012 22:02
Salantor
    Szary Kocur
Ocena:
0
Widać niektórzy inaczej pojmują normalność :P
10-11-2012 22:32
Kamulec
   
Ocena:
0
Paradoksalnie zwykle to konserwatyści są częściej za traktowaniem dziecka jak własności rodzica.
10-11-2012 23:13
KRed
   
Ocena:
+1
Paradoksalnie? Mowa przecież o inicjatywie odgórnej, państwowej: rada języka, rządzący, urzędy, zakazy. To nie rodzice spontanicznie wywalczyli sobie takie zmiany. Czyli jednak (siurpryza!) po socjalistycznemu - traktowanie dziecka jak własności państwa. Rodzic (n.b. w prawie szwedzkim nie ma już "rodziców") jest tylko opiekunem powierzonego majątku państwowego.
11-11-2012 00:38
Kamulec
   
Ocena:
0
Jeżeli nie zauważyłeś, odniosłem się do wypowiedzi Albiorixa.
11-11-2012 01:25
KRed
   
Ocena:
+1
Domyśliłem się. Tylko nie widzę tu nic paradoksalnego.

Sytuacja jest klasyczna. Prawa strona optuje zwykle za własnością prywatną, lewa za własnością państwową (to, że idzie o "prawo własności" dziecka nie zmienia znacząco sytuacji). W Szwecji socjaliści "nacjonalizują" własność prywatną (rodzicielską), a konserwatyści się na to raczej oburzają. Wszystko na swoim miejscu :)
11-11-2012 02:04
Albiorix
   
Ocena:
0
Ale jeśli coś jest robione w jednym przedszkolu to chyba nie jest odgórna inicjatywa państwowa. Jestem za eksperymentami z inicjatywy i poparcia rodziców. Głównie dlatego, że jeśli coś zostanie przetestowane na jednym przedszkolu dzieci w Szwecji, to będą dostępne ich wyniki i będę lepiej wiedział czego unikać dla swojego potomstwa.

Ogólnie uważam że jest całkiem spoko jak ludzie robią w skali lokalnej różne dziewne rzeczy. Wiecie - w jednej wiosce ludzie malują sobie ściany w kwiatki a w innej - dzieci nie wiedzą jakiej są płci. Większa różnorodność, więcej chaosu, ciekawiej.
11-11-2012 05:18
Szary Kocur
   
Ocena:
0
Kraj w którym odebrano dziecko emigrantom, bo ,,przychodziło do przedszkola smutne" i nie uwzględniono, że to dlatego, że mu dziadek umarł ciężko podejrzewać o to, że będzie dawał szczególny wybór.

Jeśli uważasz to za taki drobiazg jak malowanie ścian, to boję się, że np. postanowisz sprawdzić jak zachowa się dziecko wychowane przez maciorę. Bo niby czemu nie?
11-11-2012 10:51
KRed
   
Ocena:
0
Takie eksperymenty trwają kilka pokoleń. Bez sensu jest angażować wątłe siły szwedzkich przedszkolaków w coś co zbadano już wieki temu. Starożytni orzekli, że płcie są niewątpliwie dwie: ta co penetruje i ta co jest penetrowana :)
11-11-2012 11:29
Kamulec
   
Ocena:
0
@Szary Kocur
Tak, to przegięcie. Z drugiej strony - czy w Polsce jest mało chorych, urzędniczych decyzji?

Co do "eksperymentów" uważam, że państwo powinno wspierać rodziców, ale ingerować tylko w umiarkowanym stopniu. Np. jestem za wolnością religijną od gimnazjum (tj.: prawem dziecka do decydowania, czy chce chodzić na religię) i przeciw dawaniem go na wychowanie szympansom, uważam jednak jednocześnie, że zbyt często zdarzają się sytuacje, gdy odbiera się komuś dziecko, zamiast wspomóc rodzinę.
11-11-2012 14:16
Senthe
   
Ocena:
+2
zbyt często zdarzają się sytuacje, gdy odbiera się komuś dziecko, zamiast wspomóc rodzinę.

Polecam lekturę: http://margineszycia.blogspot.com
[+18; wulgaryzmy; dla osób o mocnych nerwach lub daleko posuniętej znieczulicy]
11-11-2012 15:35
Albiorix
   
Ocena:
0
Jeden przypadek odebrania dziecka Polakom w Szwecji o którym chciało mi się troszkę poczytać był w polskiej prasie przedstawiany jako "OMG OMG zabrano dziecko za nic" z bliska okazywał się bardziej wieloznaczny, z rodziną od lat korzystającą z opieki społecznej i budzącą wiele zastrzeżeń i z konfliktem między rodzicami. Myślę że polska prasa po prostu demonizuje Szwedzkie sprawy obyczajowe żeby pasowało do stereotypów i żeby trochę zobrzydzić Polakom kraje w których poziom życia jest realnie dużo lepszy.
A że znajomi Szwedzi nigdy nic nie słyszeli o przedszkolnych eksperymentach, pozwala mi to sądzić że są to odosobnione lokalne eksperymenty a nie ogólnokrajowa odgórna psychoza. I lokalne eksperymenty właśnie są dla mnie w granicach akceptacji. W końcu rodzice sami wybierają eksperymentalne przedszkole. A sztuczki z gramatyką to nic porównywalnie drastycznego z nie mówieniem dziecku w ogóle jakiej jest płci.
11-11-2012 16:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.