Części z Was taka wizja elfów nie przypadła do gustu, część uznała to za pomysł interesujący. Mnie też ta elfka trochę zbyt kojarzy się z X-Files, przyznaję. Cóż, tworzenie gry to walka trzech autorów i akurat to głosowanie przegrałem 2:1. Kiedy Morano przyniósł pierwszy szkic tej grafiki, powiedziałem: „Trochę jak obcy od Muldera, może jednak trochę ją zrobić inaczej?”
Zostałem przegłosowany. Z perspektywy czasu bardzo się z tego cieszę. Grafika, która powstała z tego pierwszego szkicu jest niewiarygodna. Uwielbiam ją. Wspaniała praca.
W między czasie Morano przyniósł nam kolejne szkice i projekty elfów – wojowników, kobiet, także elfy z innych plemion i odległych części Valdoru, bo przecież Valdor jest potężny, dwukrotnie większy od Dominium. Żyje tam wiele klanów krasnoludów, wiele ras orków, wiele elfów. Miliony istot, tysiące gatunków i niezwykłości. To magiczny ląd, pełen niezwykłości i barw. Wraz z tym Pamiętnikiem na stronie, w dziale Galeria pojawi się kilka dodatkowych szkiców, wariacji na temat elfów. Jedne bardziej kojarzą się z Archiwum X, inne mniej. Jedne podobają mi się bardziej, innych nie lubię.
Jednak o każdym z tych projektów mogę powiedzieć jedno. Elfy są obcymi istotami. Nikt nie wątpi, że w tym świecie nie ma miejsca dla półelfów, dla elfów siedzących w gospodach i dla elfów – przyjaciół ludzi z Dominium. To nie jest gra fantasy z tej półki, gdzie wszyscy żyją sobie w symbiozie i fajnie się bawią, gdy krasnuludy pierdzą, a niziołki narzekają.
Elfy (a także krasnoludy, orki i inne stwory) to potwory. Wróg Dominium. Ta jedna – przyznaję, że kontrowersyjna – grafika rozwiała wszelkie wątpliwości, prawda? Ich trzeba spalić na stosach. To demony.
Religia Dominium osadza się na słowach proroka, a najważniejsze słowa proroka to:
Będziesz wyznawał tylko jednego boga.
Nie będziesz korzystał z magii.
Podbij kraje niewiernych, zabij elfy, krasnoludy i inne potwory.
Tak. Religia w Dominium nie mówi o miłosierdziu, nie mówi o miłości. Jej najważniejsze nauki to walka z potworami z Valdoru. Tego chce Jedyny – by demony, magia, zło zostało zniszczone. Jedyny chce wojny. Dlatego każde z państw Dominium stara się pomóc w krucjatach wspierając Agarię i Kord w walce z poganami. Dlatego Papież nie podnosi głosu, gdy Kara dokonuje swych okrutnych kaźni na jeńcach przywożonych z krucjat. Dlatego w Dominium nie spotkasz elfów – nie ma tu „tolerancyjnych miast”, nie ma rezerwatów, nie ma nic. Tu, w Dominium na istoty z Valdoru czekają tylko stosy.
Wracając do królowej elfów. Powiedzieliśmy Tomkowi: „Morano, zrób je przerażające. Obce. Nieodgadnione.” Potem zaczęliśmy mu opowiadać o elfach. O tym, iż ich twarze są płaskie. O tym, iż nie można z nich odczytać uczuć, elfy nie marszczą czoła, gdy są złe, nie uśmiechają się, gdy są wesołe. Twarz elfów to maska. Inaczej okazują uczucia. Jak...? Ludzie w Dominium tego nie wiedzą.
Elfy to mordercy, powtarzaliśmy Tomkowi. Są bezlitośni, traktują ludzi jak zwierzęta, zarzynają ich bez wahania. Mają dziwne, krótkie szable. Mają łuki, mają magię. Są pewni siebie, nawet otoczony przez kilkunastu ludzi elf nie czuje się zagrożony. Jesteśmy dla niego jak wataha psów, nic ponad to... Uciążliwa, krzykliwa, chaotyczna, żądna krwi.
Tak powstał obraz elfów. Czy tak wyglądają elfy?
Nie. Tak widzą je mieszkańcy Dominium. Widzą potwory.
O tym, jakie są elfy, jak nimi grać, o tym jak wyrażają uczucia i o tysiącu innych rzeczy dowiecie się z podręcznika opisującego Valdor i pozwalającego grać tam, właśnie elfami, krasnoludami, orkami. Tu, z podręcznika o Dominium dowiecie się tylko, jak mieszkańcy postrzegają elfy...
Te potwory trzeba spalić...
P.S. Jak zwykle wszystkich zainteresowanych zachęcam do dyskusji na forum, lub na priv ([email protected]) a jeśli ktoś będzie dziś lub jutro we Wrocławiu, zapraszam na Neoszedariadę.