StarWars.com: Wielu nowych fanów, gdy obejrzy ten serial animowany, zobaczy Gwiezdne wojny po raz pierwszy w życiu. Co myśli pan o tym nowym pokoleniu dzieciaków, które zostanie wprowadzone do sagi Star Wars poprzez serial The Clone Wars?
George Lucas: Co o nich myślę? Biedne dzieci muszą dorastać w tym szalonym świecie, który został stworzony!
SW.com: Oczywiście panuje tu zupełnie inny nastrój, ale to cały czas ten sam nurt i postaci.
Lucas: Serial telewizyjny jest dokładnie taki sam jak filmy. Widać to na klipie. Są to zasadniczo filmy z animowanymi postaciami. Jest dużo akcji i trochę humoru. Trzyma się mniej więcej na tym samym poziomie. To niezwykłe jak na film animowany, ponieważ nie jest tak hardcore'owy jak, powiedzmy, Beowulf, ani nie jest to film Pijara, czyli wypada gdzieś po środku tego świata, gdzie są Gwiezdne wojny – coś w rodzaju mocnej opowieści, ale nie do końca, nieco na granicy PG-13, czasem ją przekraczające.
SW.com: Wygląda na to, że zobaczymy także nieco więcej klonów.
Lucas: Tak, teraz zapoznajemy się bliżej z klonami, które nie zmieściły się w filmach. Są czymś w rodzaju głównych bohaterów i to wokół nich tak naprawdę wszystko się kręci, będziemy mogli ich odróżnić, dowiedzieć się kim są. Coś w rodzaju Band of Brothers, tylko że z Jedi (śmieje się).
