» Wieści » Znana okładka Klanarchii

Znana okładka Klanarchii

|

Znana okładka Klanarchii
Autorzy Klanarchii zaprezentowali okładkę systemu reklamowanego jako mroczna baśń dla dorosłych w dekoracjach okultystycznej cywilizacji. Jej autorem jest Jakub Jabłoński i, jak informują twórcy, jego koncepcja jako jedyna spełniała pięć podstawowych warunków wymienionych dokładniej na oficjalnej stronie systemu. Twórcy udostępnili również ilustrację okładkową w formie tapety na pulpit.

Przejdź dalej: Znana okładka Klanarchii

Źródło: klanarchia.pl
Tagi: Klanarchia | RPG


Czytaj również

Komentarze


Brat_Draconius
    WoW,
Ocena:
0
ta okladka jest swietna!

Fajnie, ze bedziesz na Polconie.

(Pisze z pracy wiec nie mam polskich znakow)
07-08-2008 09:53
Jeremiah Covenant
   
Ocena:
0
A ja powiem tylko, że okładka mi się podoba. Czy cały podręcznik będzie utrzymany w takiej kolorystyce?
07-08-2008 09:57
~Kolejorz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
He he, dobre.

Skojarzenia z WoW'em są oczywiste, do tego sympatycy mangi mogą ja dobrze odebrać... Fajny wybór :)
07-08-2008 10:25
~de99ial

Użytkownik niezarejestrowany
    WoW!!
Ocena:
0
O, juz wiem z czym mi sie kojarzy. Wypisz wymaluj World of Warcraft :D


Mi od razu się WoW na myśl nasunął. Co więcej być może to świadomy zabieg - aby przyciągnąć fanów oraz tych co w WoWa chcieliby a nie mogą zagrać - pytanie brzmi czy to wobec nich uczciwe?
07-08-2008 10:36
iron_master
   
Ocena:
0
Heh, mi też się to z WoWem skojarzyło, choć nie grałem. Kobieta w odcieniach niebieskiego jest całkiem popularna, w Guild Wars też takowa była.

Bardzo fajna, jedyne co mi się podoba mniej, to niebieska , zakręcająca się wstążka przymocowana do ust. Ale poza tym, ok.
07-08-2008 10:53
Furiath
   
Ocena:
0
Rytualistka z okładki jest super sexy mroczniacka, przypomina dark elfa ;) Patent ze wstęgą w wardze jest tak fetish-fantasowaty i opozycyjny do militarnego-realizmu stylu "grimm and gritty", że urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. Jest ukłonem w kierunku baśniowości, a symbolika i dziwaczność nie dają zapomnieć, że w naszej baśni o okultystycznej cywilizacji czają się potwory i Ciemność.

Ebionita zwany prze mnie czule "mrówkojadem" to dla mnie no1 nastroju i elementu horrorowego Klanarchii. Na okładkę firmującą cały system (a nie np. dodatek) jednak nie nadaje się - część powodów podałem w swoim pierwszym poście. Okładka spełnia znacznie więcej zadań i rządzi się nieco innymi zasadami, niż sama jej atrakcyjność.
07-08-2008 11:23
Mandos
    @Furiath
Ocena:
0
Cesarz ani Ebionita nie mogliby iść, gdyż byłoby to oszustwo i zwykła ściema marketingowa.[...]Ktoś napaliłby się, ze chciałby grać kimś takim z okładki, a system by mu tego zabraniał. To nie jest fajne.

Zdecyduj się wreszcie, kierujecie się businesem czy nie? Do tego to ma być "bajka dla dorosłych", a mam wrażenie, że próbujesz wcisnąć produkt siedmioletniemu dzieciakowi który postrzega świat w tak prosty i bezpośredni sposób.

Babka na okładce wskazuje też, że Klanarchia jest grą tak samo dobrą dla dziewczyn, w której odnajdą sie w każdym archetypie. Chcemy zachęcić je mocniej do zabawy, przedstawiając, kim mogłyby grać.

Babka na okładce wskazuje, że gra przeznaczona jest przede wszystkim dla nastolatków płci męskiej (nastolatków można wyciąć ;)).

Kwestia Ebionity i Cesarza to również przyzwycajenie - od półtora roku witali newsy z Klanarchii. Teraz newsy zacznie witać okładka i zanim system się ukaże, zapewne czytelnicy zmienią swoje przyzwyczajenia. :)

Wątpię. Cesarz czy Ebionita byli charakterystyczni, a ta okładka jest po prostu ładna ale w zalewie wszelkiego rodzaju "ciemnych elfek", "punkowych panienek" czy "seksownych marines z przyszłości" nie wybija się ponad przeciętność.

Tak czy inaczej, czekam na efekty waszych działań z dużą niecierpliwością. Powodzenia.
07-08-2008 11:45
greenbox
    okładka
Ocena:
0
Okładka jest świetna. Mimo swej złożoności jest czytelna i sympatyczna. Świetnie dobrane kolory, słuszny kadr i rozpoznawalny styl J. Jabłońskiego, który już na dobre zakotwiczyl się na polskiej arenie ilustratorów. Śledze poczynania tego człowieka od jakiegoś czasu i zapewniam, że z każdą nową okładką coraz lepiej mu idzie. Myślę że strzałem w dyche było wrzucenie na okładkę zupełnie świeżego materialu. Projekt Klanarchia już się rozwinął na dobre. Czekać finalu: )
07-08-2008 11:48
Furiath
    Mandos
Ocena:
0
>Zdecyduj się wreszcie, kierujecie się businesem czy nie?

W moim rozumieniu i doświadczeniu biznesowym, uczciwe traktowanie klienta jest bardziej opłacalne, niż ściemy marketingowe działające tylko na krótką metę.
Serią artykułów jasno dajemy znać, czego się można po systemie spodziewać, okładka zaś jest prezentacją skojarzeń związaną z Klanarchią. Po to rysujemy fajnych bohaterów, aby gracze mogli się wcielać w ich role. To część podświadomych oczekiwań, którym pragniemy sprostać.

> Babka na okładce wskazuje, że gra
> przeznaczona jest przede wszystkim dla
> nastolatków płci męskie

Ilustracja zdecydowanie bardzo przypadła do gustu większości dziewczyn, które prosiliśmy o opinię na jej temat.

Dodatkowo nasza Rytualistka bardzo pozytywnie wybija się pośród tych podręczników RPG lub książek fantasy (wszak nie będzie stać na półce w komiksach lub poezji), które miałem okazję oglądać na półce w Empiku.
07-08-2008 12:04
Mandos
    @Furiath
Ocena:
0
W moim rozumieniu i doświadczeniu biznesowym, uczciwe traktowanie klienta jest bardziej opłacalne, niż ściemy marketingowe działające tylko na krótką metę.

Tylko, nie rozumiem dlaczego wrzucenie WoWopodobnej panienki na okładkę ma być mniejszą sciemą niż wrzucenie Cesarza? Wręcz przeciwnie, dla mnie to własnie wybranie obrazka mniej kojarzącego się z samą Klanarchią (mniej charakterystycznego), a bardziej ze współczesną popkulturą jest rodzajem 'ściemy marketingowej'.

Ilustracja zdecydowanie bardzo przypadła do gustu większości dziewczyn, które prosiliśmy o opinię na jej temat.

To facetom nie przypadła do gustu? :> Do tego co ma "przypaść do gustu" do "zachęcić je mocniej do zabawy". Pokazując ładną kobiecą buzię zachęca się zdecydowanie "chłopców", dlatego Twój argument z pierwszego postu wydał mi się naciągany.

Dodatkowo nasza Rytualistka bardzo pozytywnie wybija się pośród tych podręczników RPG lub książek fantasy

No może trochę przesadziłem z tą przeciętnością. ;).

I na koniec jeszcze jedna myśl. Nie mam nic przeciwko tej okładce czy waszej strategii promowania systemu. Po prostu część Twojej wypowiedzi uważam za "gatkę polityczną". Dobrze zacząłeś, "grunt businesowy i pragmatyczny" ale dalej było kilka głodnych kawałków o "oszustwie" i "zachęcaniu dziewczyn" :>, co trochę popsuło całe wrażenie.
07-08-2008 12:36
~sil

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Furiath, bardzo podoba mi się Twoje profesjonalne podejście, zastanawiam się jednak czy tak otwarte mówienie o 'względach marketingowych' itp. to nie strzał w stopę. Możesz sobie w ten sposób wychodować grupkę 'antyfanów', którzy zorganizują krucjatę przeciwko 'komercjonizowaniu' RPG.

A jeżeli chodzi o samą okładkę to uważam, że Cesarz Ebionitów byłby lepszy. Po pierwsze bardziej plakatowy, po drugie bardziej charakterystyczny (a może po prostu się już przyzwyczaiłem).

Ale podręcznik kupię niezależnie od okładki :)
07-08-2008 12:44
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
WoW jak nic i do tego mało mroczny, zupełnie nie tego się spodziewałem, ale szczerze mówiąc to i lepiej bo mroczność przekreślam na wstępie a taka cukierkowa okładka daje nadzieję, że coś poza szatanem będzie w środku :P
07-08-2008 13:00
Furiath
    Mandos
Ocena:
0
W skrócie:
- Klanarchia zawsze wskazywała na zachwyt popkulturą.
- wrzucenie Cesarza i Ebionity jest niefajne, bo ilustrujemy grę postaciami, którymi nie można grać. A mi osobiście zależy, aby odbiorca mógł zagrać postacią, jaką rzucamy na okładkę.
- Okładka podobna jest do WoWa i do setek innych komputerówek, gdyż komputerówki (a raczej dominujące ostatnio konsolowe adaptacje) mają od jakiegoś czasu charakterystyczny styl wizualizacji, nazwany przez naszych grafików fetish fantasy. Styl, który podoba się wielkiej ilości graczy.
- Rytualistka Kuby jest kwintesencją stylu fetish fantasy, czyli wizualizacji Klanarchii w kontekście nie tylko ilustracji, ale ogólnie tak właśnie mogą wyglądać postaci, którymi gramy.
- Założenia biznesowymi świetnie współgrają ze stosowaniem pewnych uczciwych i jawnych technik promocji, o których tutaj wprost piszemy w komentarzach. Mogę tego oczywiście nie pisać, aby nie rozsierdzić antyglobalistów i antykomercjalistów, ale założenia nie są wcale żadną tajemnicą. A informowanie potencjalnych odbiorców, dlaczego coś zrobiliśmy tak, a nie inaczej jest moim zdaniem fair.
- Fetish fantasy kręci i dziewczyny i facetów. Dotychczasowe RPGi wydane u nas nie potrafiły wyeksploatować tego motywu. Wyjątkiem był tutaj stary WoD, który jako jedyny system przyciągnął olbrzymia rzeszę fanów spoza dotychczaswoego środowiska Cyberpunkowo-Warhamerowców.
- Wiele osób przypisywało Cesarzowi i Ebionicie konotacje satanistyczne, więc na okładkę się nie nadają. Ilustrują tylko wycinek Klanarchii - Ciemność, ale tematem systemu jest walka o wolność i godność człowieka z siłami, które zagrażają tym ideałom.
07-08-2008 13:14
LaMedusa
    hmm
Ocena:
0
mnie osobiście okładka zalatuje D&D, takim następnym dodatkiem o Pajęczej Królowej.
A nieosobiście to okładka wygląda jak kolejne pudełko z grą komputerową, i śmieszny skrót się pojawia: NZF ..., ale autor nieźle się napracował i OK!
A tak wogóle to ten koleś promujący Klanarchię do tej pory był najciekawszy.
Co do logówki systemu to nie mam zastrzeżeń.
Reasumując ok ale na półce się nie wyróżni niczym.
07-08-2008 13:21
aurra
    Fetish fantasy
Ocena:
0
Czy mógłby mi ktoś przybliżyć tematykę fetish fantasy? Jak rozumiem wizualnie chodzi o coś w stylu np. grafik Brom'a, ale jak to się ma do gry/fabuły powieści? Proszę o pomoc bo już poległam przy przedzieraniu się przez zalew erotyki, gdy wpisałam to hasło w Google ;)
Co do okładki - moim skromnym zdaniem logo Klanarchii jest zbyt małe i przytłoczone grafiką. Sama grafika mocno O.K., zachęca do zakupu produktu.
07-08-2008 13:31
LaMedusa
    hmm
Ocena:
0
pewnie fetish fantasy to takie zwyrodniałe bondage i SM a na pewno lubią to kobiety :-) i wszystkie emo-kids, no i te piętnastki w wieku poborowym, nie ma co, jest to niechybnie atut Klanar...
07-08-2008 13:46
Siman
   
Ocena:
+1
"Babka na okładce wskazuje, że gra przeznaczona jest przede wszystkim dla nastolatków płci męskiej (nastolatków można wyciąć ;))."

"Ilustracja zdecydowanie bardzo przypadła do gustu większości dziewczyn, które prosiliśmy o opinię na jej temat."

To jest właśnie ciekawa sprawa: spójrzcie na okładki czasopism typu Viva czy Elle i takich jak CKM czy Playboy. Wizerunki kobiet dominują i na jednych, i na drugich. Oczywiście na obu eksponowane są zupełnie inne elementy kobiecości, mimo wszystko jeśli front zdobi ładna babka, to na 90% wszyscy będą zadowoleni.

Z facetami na okładkach jest ten problem, że cechy, które uwydatnione trafią do facetów, zrażą dziewczyny i odwrotnie. Twardziel na wieeelką spluwą jest fajny dla płci brzydkiej, ale ta piękna odbierze to raczej jako przejaw szowinizmu. Podobnie ta pierwsza grupa raczej alergicznie zareaguje na mangowego, nieco zniewieściałego chłopca, który pewnie przypadłby do gustu większości z tej drugiej.

"Furiath, bardzo podoba mi się Twoje profesjonalne podejście, zastanawiam się jednak czy tak otwarte mówienie o 'względach marketingowych' itp. to nie strzał w stopę."

Chyba żartujesz. :) Posty o marketingu to przecież jeszcze jeden znakomity chwyt marketingowy. :) Antyglobalistów i antykapitalistów jest raczej niewielki procent, natomiast zdecydowana większość ludzi kupuje otwartość i profesjonalizm, a te Furiath swoimi postami zapewnia w hurtowych ilościach (przynajmniej jak na ten wybitnie nieprofesjonalny rynek). Do tego burzy dystans na linii twórca-odbiorca, czytelnik ma wrażenie, że zagląda od kuchni w proces tworzenia systemu.

A okładkę widziałem już na Avangardzie i w zasadzie sam rysunek podoba mi się bardzo, zastrzeżenia mam natomiast co do jego rozmieszczenia na okłądce - IMO wielki portret od brzegu do brzegu przytłacza. Przydałaby się jakaś ramka w postaci pustej przestrzeni (wypełnionej oczywiście klimatycznym tłem) dookoła.
07-08-2008 13:58
Siriel
   
Ocena:
+4
Na gusta się nic nie poradzi. Jednym okładka będzie się podobać, innym nie. Nie do końca to jest najważniejsze, lecz treść.

Być może wiele osób miało inne oczekiwania, niemniej jednak cieszy fakt, iż pomysł na okładkę jest przemyślanym wyborem, a nie dlatego, że "takie było widzimisię grafika".

A Klanarchię i tak kupię, niezależnie od ceny. :)

Odnośnie "komercjalizacji RPG", to chyba niewiele osób ma jeszcze złudzenia, że wydawanie rpg to działalność charytatywna i tworzenie sztuki przez duże S. Jeśli dzięki temu będą się ukazywać dodatki do Klanarchii, to ja zamierzam wspierać ten system. Bo jak ktoś napisał wyżej: trzeba docenić, że komuś się chce i dobrze to obmyślił.

Odnośnie zaś "fanatyków przeciw komercjalizacji", to niech sobie gadają. Toż to darmowa reklama. Nieważne, co gadają, byle było głośno o produkcie. ;)
07-08-2008 13:58
greenbox
    aurra
Ocena:
+1
już wyjaśniam: na googlach tego pewnie ni ma, bo ta nazwa powstala gdy próbowalem określić styl w jakim mam rysować grafy do klanarchii. Ustaliliśmy z Autorem projektu że ta nazwa okresli styl gry, a zwłaszcza części wizualnej. Zinterpretowaliśmy prace Geralda Broma(które były niejako punktem wyjscia przy ilustracjach) jako fetish fantasy- połączenie skór, latexu, klamr, kolców, pearcingu z miękką baśniową kreską, bajkowym klimatem. Nazwa Fetish fantasy- to nazwa stylu w Klanarchii.

Siman
"A okładkę widziałem już na Avangardzie i w zasadzie sam rysunek podoba mi się bardzo, zastrzeżenia mam natomiast co do jego rozmieszczenia na okłądce - IMO wielki portret od brzegu do brzegu przytłacza. Przydałaby się jakaś ramka w postaci pustej przestrzeni (wypełnionej oczywiście klimatycznym tłem) dookoła."
portret jest duży żeby pokazać świetny detal. Jest mocno na brzegu, ponieważ ważne aby czerwone tło za nim było w miare widoczne-jako barwa kontrastowa- wyrównująca dla reszty palety kolorów na okładce. W ten sposób na okładce robi się oczekiwany przepych, a pazury kobiety niby na siłę wepchanej na lewą krawędź ładnie zawijają się aż na tył okładki zachaczając ładnie o grzbiet książki(czy to uż spoiler...?)
07-08-2008 14:00
~SLP2000

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
skojarzenie z WoWem to pierwsza rzecz, jaka się nasuwa.

Może dla zawiedzionych, że na okładce nie ma jednej z wcześniejszych grafik zrobicie wydanie limitowane? Wtedy w sklepach będzie lala z WoWa, a dla zawiedzionych będzie ebonita.
07-08-2008 14:03

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.