Wrath & Glory: Rain of Mercy

Spragnieni wiary

Autor: AdamWaskiewicz

Wrath & Glory: Rain of Mercy
Darmowe, demonstracyjne wersje rozmaitych gier fabularnych, udostępniane przez wydawców, dają graczom i Mistrzom Gry możliwość bezpiecznego zapoznania się z najważniejszymi elementami konkretnych systemów, bez konieczności inwestowania czasu i środków oraz wysiłku przegryzania się przez nierzadko opasłe podręczniki do pełnych edycji gry.

Co roku z okazji Dnia Darmowych RPG podobne quickstarty wydaje przynajmniej kilka firm, które z reguły po jakimś czasie udostępniają je także do pobrania w wersji elektronicznej. W 2021 roku jedną z nich było irlandzkie wydawnictwo Cubicle 7, które opublikowało okrojoną wersję osadzonego w uniwersum Warhammera 40.000 systemu Wrath & Glory wraz ze scenariuszem przygody Rain of Mercy.

Nie jest to pierwszy darmowy materiał do tego systemu – wcześniej ukazała się już przygoda Graveyard Shift, lecz poza samym scenariuszem nie zawierała ona jednak ani zarysu mechaniki, ani choćby skrótowych informacji o realiach, w jakich osadzona jest rozgrywka; do poprowadzenia wymagała więc de facto posiadania podstawowego podręcznika do systemu. Tym razem mamy do czynienia z kompletnym quickstartem, zawierającym wszystkie te elementy plus czwórkę gotowych postaci, samodzielnie wystarczającym więc do rozgrywki.

W wersji elektronicznej liczy on szesnaście stron (z czego po jednej trzeba odjąć na okładkę i reklamę podręcznika podstawowego do gry Soulbound, a pół – na redakcyjną stopkę). Plik wczytuje się płynnie, i mimo że nie uświadczymy w nim ani spisu treści, ani skorowidzu, to wyposażony jest w zaskakująco rozbudowany system zakładek. Choć trudno określić go jako bogato ilustrowany, to znalazło się w nim kilka grafik zaczerpniętych z podręcznika podstawowego. Ogółem podręcznik (o ile w przypadku pozycji o takiej objętości można użyć podobnego określenia) jest przyjemny w lekturze, ale z uwagi na barwne ilustracje i tło stylizowane na stary pergamin zdecydowanie lepiej korzystać z niego w formie cyfrowej, niż samodzielnie wydrukowanej.

Autorzy nie silą się na zbyteczne wstępy, tylko od razu przechodzą do rzeczy, serwując nam fragment o jednoznacznie brzmiącym tytule Bohaterowie poszukiwani! (Heroes Needed!). Na około trzech stronach przedstawia on ogólne założenia fabularne systemu i realiów czterdziestego pierwszego tysiąclecia. Kolejne trzy przybliżają System Gilead (The Gilead System) i jedną z jego planet, Świętą Enoch (Holy Enoch), na powierzchni której osadzona jest akcja przygody. Jak na darmowy starter to wręcz zdumiewająca ilość miejsca i zdecydowanie wypada pochwalić, że firma Cubicle 7 zdecydowała się tak dokładnie przedstawić settingowe realia potencjalnym graczom i Mistrzom Gry.

Równocześnie jednak na samą przygodę zostaje mniej niż połowa objętości quickstartu, i prawdopodobnie dla oszczędzenia miejsca autorzy zdecydowali się nie wydzielać osobnego fragmentu na przybliżenie zasad, zamiast tego wpletli prezentację reguł gry w tekst samego scenariusza. Podobne rozwiązanie można kojarzyć choćby ze startera do systemu Akeya, i podobnie jak w nim, tak i tutaj takie podejście nieszczególnie przypadło mi do gustu. Tym bardziej, że systemowa mechanika ograniczona jest do absolutnego minimum – nie tylko nie uświadczymy Kości Gniewu czy zarządzania punktami Gniewu i Chwały, ale nie dowiemy się nawet, jakie atrybuty określają konstrukcję postaci ani jak tworzyć pule kości przy wykonywaniu testów. Zamiast tego w konkretnych momentach przygody dostajemy informacje, jaką pulą kostek powinni rzucać gracze kierujący poszczególnymi postaciami i jakich umiejętności przy tym używają.

Niestety, same rozpiski bohaterów (bo trudno nawet mówić o kartach postaci) zamieszczone na końcu zestawu zajmują łącznie niespełna dwie strony, i oprócz opisów fabularnych oraz portretów przynoszą tylko wartości Obrony (Defence), Odporności (Resilience) i Żywotności (Wounds), skrócone statystyki używanych broni i specjalną zdolność – na przykład zwiadowca Kosmicznych Marines zawsze atakuje jako pierwszy i raz na grę może wykonać dwa ataki w turze, zaś Siostra Bitwy może – również raz na grę – sprawić, by wskazany atak chybił celu. Oprócz tych informacji nie dostajemy żadnych mechanicznych elementów, co będzie zmuszało graczy do działania na dobrą sprawę po omacku, nie znając możliwości swoich bohaterów. Patrząc na to, trudno nie zastanowić się, czy miejsce poświęcone na stosunkowo szczegółowy opis settingu nie byłoby wykorzystane lepiej, gdyby zamieścić na nim informacje o wartościach atrybutów i poziomach umiejętności postaci, nawet jeśli opis każdego z bohaterów miałby przez to zajmować pełną stronę, oraz zasadach konstruowania pul kości, co dałoby dużo lepsze pojęcie o regułach gry.

Na sam scenariusz przygody zostaje nieco ponad pięć stron, ale jak na krótką historię przeznaczoną do rozegrania w trakcie jednej sesji, jest to objętość w zupełności wystarczająca. Przygoda zabiera postacie na przeludniony świątynny świat Enoch, gdzie na zlecenie Jakela Varoniusa mają zbadać doniesienia o rzekomej świętej czyniącej cuda w imię Imperatora. Może faktycznie być pobłogosławiona przez władcę ludzkości, ale bardziej prawdopodobne jest, że to po prostu sprytna oszustka, lub – co gorsze – niesankcjonowana psykerka (czy – jak określa to polskojęzyczna nomenklatura – psioniczka, choć mi to akurat tłumaczenie zdecydowanie nie odpowiada).

Fabułę samą w sobie oceniłbym dobrze. Nie jest przesadnie skomplikowana, daje całkiem przyzwoitą mieszankę walki (tej, rzecz jasna, jest najwięcej), śledztwa i interakcji społecznych, przynosi zaskakująco otwarte zakończenie i bez większego trudu da się ją kontynuować, samodzielnie rozwijając jej wątki. Dobrze poprowadzona, powinna zapewnić satysfakcjonującą rozgrywkę, choć cieniem będzie się na niej kłaść fakt, że gracze muszą w niej działać nie znając możliwości swoich bohaterów.

Mam nadzieję, że z czasem doczekamy kompletnych wersji kart postaci obecnych w przygodzie (podobnie jak było z bohaterami z zestawu Starter Set do czwartej edycji WFRP), jednak do tego czasu trudno traktować te rozpiski, które dostajemy w pliku, inaczej niż jako mocno ułomne protezy, które w połączeniu z kadłubkową mechaniką, nie dającą nawet przybliżonego pojęcia o tym, jak kształtują się zasady w pełnej wersji systemu, musi wpływać na obniżenie całościowej oceny Źródła Miłosierdzia.

Bardzo dobry opis świata gry, dobra przygoda i dalece niesatysfakcjonujący zestaw reguł oraz potwornie okrojone postacie – po takim wydawcy jak Cubicle 7 spodziewałem się zdecydowanie lepszego quickstartu – tym bardziej, że inne darmowe materiały sygnowane logo firmy, czy to do systemu Wrath & Glory, czy innych publikowanych przez niego gier, prezentowały się jak dotąd nieporównanie lepiej. Ogółem Rain of Mercy dostaje ode mnie ocenę zaledwie przeciętną, choć i tak może ona być zawyżona. Mimo że zestaw ma nominalnie stanowić wprowadzenie do systemu, to – paradoksalnie – najbardziej przydatny będzie dla osób, które dysponują już podręcznikiem podstawowym i w oparciu o niego będą mogły poprowadzić przygodę z wykorzystaniem pełnych zasad gry. Inni użytkownicy mogą potraktować go przede wszystkim jako wprowadzenie do świata Wrath & Glory oraz skrócony przewodnik po systemie Gilead, reguły systemowej mechaniki poznając raczej z innych źródeł.

Miłosierdzie a sprawa polska

Dzięki wydawnictwu Copernicus Corporation w połowie stycznia 2022 roku, jeszcze przed wydaniem podręcznika podstawowego do polskiej edycji Wrath & Glory, ukazała się przetłumaczona wersja zestawu. Tytuł Źródło Miłosierdzia, nie do końca jest wierny oryginałowi, ale dobrze współgra z treścią przygody, a w czterdziestym pierwszym milenium wierności należy dochowywać przede wszystkim nieśmiertelnemu władcy ludzkości, a nie skrybom zza mórz Osnowy. Bardzo dobrym pomysłem jest wydanie tej pozycji jako pierwszej, zamiast chronologicznie wcześniejszej Cmentarnej szychty – mimo swoich braków i ograniczeń pozwala bowiem na rozegranie sesji, podczas gdy do wykorzystania Graveyard Shift potrzebne jest posiadanie zestawu systemowych zasad.

Mam nadzieję, że rychło doczekamy pełnego podręcznika podstawowego, jednak do czasu jego wydania fanom czterdziestego pierwszego milenium pozostaje uzbroić się w cierpliwość, a choć z pewnością dalekie od ideału, polskie wydanie Rain of Mercy pozwoli przede wszystkim poznać podstawowe informacje o realiach, w jakich osadzony jest system Wrath & Glory, a rozegranie niezbyt długiej sesji traktowałby jako wartość dodaną – głównym plusem quickstartu pozostaje w moich oczach opis settingu.

Dobrze ocenić wypada polską wersję zestawu. Oczywiście nie sposób oczekiwać, by Copernicus Corporation zdołało uzupełnić jego braki, ale przekład prezentuje się bardzo dobrze (choć osobiście niektóre terminy, jak choćby sam tytuł, przetłumaczyłbym inaczej), w redakcji przeoczono niektóre drobne potknięcia, w rodzaju zgubionych przecinków czy nawet pojedynczych słów, ale w żaden sposób nie wpływa to na użyteczność podręcznika, po który na pewno warto sięgnąć.