The Dark Eye: Three Colors of Snow
Doskonale wiedzą o tym autorzy gier fabularnych, którzy w oficjalnych przygodach niejednokrotnie sięgali po wątki weselne. Wystarczy wspomnieć chociażby Ślub Nastassi ze zbioru przygód Ciężkie Dnie i Niespokojne Noce do czwartej edycji Warhammera Fantasy czy Wedding at Kyotei Castle do najnowszej wersji Legendy Pięciu Kręgów. Twórcy niemieckiego systemu The Dark Eye również od ślubnych motywów nie stronią, czego przykładem jest, recenzowany jakiś czas temu na naszych łamach, scenariusz New Bonds and Ancient Quarrels. Do tej kategorii zalicza się także bohater dzisiejszego artykułu – podręcznik Three Colors of Snow.
O ile jednak New Bonds and Ancient Quarrels wykorzystywało zaślubiny do opowiedzenia historii o politycznych sporach dwóch zwaśnionych królestw, Three Colors of Snow fabularnie jest znacznie skromniejsze, a jego motyw przewodni stanowi osobista zemsta za dawne krzywdy. Mniejsza skala wydarzeń sprawia, że jest to pozycja dużo bardziej uniwersalna i choćby z tego powodu zasługuje na dokładniejsze omówienie.
Zanim jednak do niego przejdziemy, tradycyjnie ostrzegam czytelnika, że w tekście mogą pojawić się drobne spoilery fabularne, choć postaram się uniknąć zdradzania kluczowych zwrotów akcji.
Fabuła przedstawiona w Trzech kolorach śniegu rozgrywa się w Bornlandzie, północnej krainie Aventurii, której najbliżej do fantastyczno-gotyckiej wersji państw wschodniej Europy na czele z Rumunią. Nie powinno to dziwić skoro centralnym motywem scenariusza, o czym informuje nas nawet jego okładka, są wampiry w ich bardzo klasycznym wydaniu znanym z dziewiętnastowiecznej literatury grozy.
Gracze, jako członkowie orszaku szlachcianki Janny z Tritzow, przybywają do zamku Lejenfels, małej twierdzy położonej w dolinie o tej samej nazwie, której zwierzchnikami jest niezbyt znaczący ród szlachecki. Jego patriarcha, Tirulf organizuje zaślubiny swojej córki Elkwinji z Pankiem Wetterow, synem patrycjuszowskiej rodziny kupieckiej z pobliskiego miasta. Mariaż ma znaczenie przede wszystkim ekonomiczne, ale tym razem przyszli nowożeńcy darzą się także realnym uczuciem.
Szybko okazuje się jednak, że największym problemem bohaterów nie będą relacje pomiędzy poszczególnymi gośćmi czy niesnaski między przedstawicielami różnych klas społecznych (nie każdy z przybyłych arystokratów jest zadowolony z obecności kupców niższych od nich stanem). Już pierwszej nocy dochodzi bowiem do morderstwa, w toku śledztwa wychodzi na jaw, że gospodarz uroczystości jest wampirem od lat żerującym na swoich poddanych, a wśród służących kryje się paktująca z demonami zabójczyni gotowa na wszystko, żeby dokonać krwawej zemsty na zamieszkującym zamek krwiopijcy. Na to wszystko nakłada się samozwańczy śledczy, który z góry przyjmuje, że mordercą musi być jeden z nieszlacheckich weselników.
Sama w sobie opowieść nie jest specjalnie rozbudowana, ale biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z relatywnie niewielkim produktem (podręcznik liczy sobie dwadzieścia cztery strony, z czego właściwa rozgrywka rozpisana została na piętnastu) przeznaczonym do rozegrania w ramach pojedynczej sesji jest ona jak najbardziej wystarczająca. Na pozytywną ocenę fabuły wpływa także intrygujące tło wydarzeń (dotyczące chociażby relacji pomiędzy dwójką głównych złoczyńców) oraz całkiem bogaty katalog Bohaterów Niezależnych. Ci ostatni zostali zaprojektowani w sposób charakterystyczny dla piątej edycji The Dark Eye, gdzie informacje fabularne dominują nad aspektami mechanicznymi i nawet pomniejsze postacie posiadają krótkie opisy pomocne Mistrzowi Gry podczas ich odgrywania, co biorąc pod uwagę charakter przygody jest szczególnie mile widziane.
Pod względem stawianych wyzwań Three Colors of Snow najłatwiej określić mianem "społecznej piaskownicy". Uczestnicy zabawy dostają do dyspozycji relatywnie niewielką lokację (poza samym zamkiem jest to otaczająca go dolina z kilkoma godnymi uwagi punktami terenowymi), wspomniany zbiór Bohaterów Niezależnych (w mniejszym lub większym stopniu powiązanych ze sprawą) oraz kilka wydarzeń, które mogą, ale nie muszą mieć miejsca w toku rozgrywki. Zależnie od tego jak dobrymi śledczymi są gracze, może na przykład dojść do kolejnych morderstw albo konfrontacji z jednym z adwersarzy bez odkrycia tożsamości drugiego z nich.
Gracze mają zatem całkiem spory wpływ na przebieg wydarzeń (włącznie z zakończeniem) i jest to jeden z elementów Trzech kolorów śniegu, które zasługują na szczere wyrazy uznania. Z drugiej strony warto odnotować, że poza interakcjami społecznymi, szukaniem poszlak i łączeniem faktów awanturnicy niewiele mają tu roboty. Finalne starcie będzie co prawda miało zapewne charakter zbrojny, ale osoby preferujące siłowe rozwiązywanie problemów mogą poczuć się rozczarowane lub znudzone. Sama w sobie nie jest to wada omawianego scenariusza, ale warto o tym pamiętać przed rozpoczęciem rozgrywki. Jeżeli jednak należymy do grupy docelowej powinniśmy być zadowoleni z wyzwań zaoferowanych przez autora.
Poza samą przygodą w podręczniku znajduje się także rozbudowany (liczący aż dziewięć stron) apendyks poświęcony wampirom. Pochodzący z podręcznika Aventurian Bestiary II (który do tej pory nie doczekał się angielskiej wersji językowej) dodatek przynosi nie tylko informacje fabularne, ale także ich mechaniczną obudowę. Na kolejnych stronach dowiemy się na przykład czym żywią się tutejsi krwiopijcy (co ciekawe nie jest to krew sama w sobie), jakie są źródła ich klątwy, relacje z bóstwami, słabości (nie zawsze jest to czosnek i światło słoneczne) czy sposoby zdobywania sił życiowych. Całość opatrzona jest odpowiednimi zasadami dotyczącymi specjalnych mocy czy potęgi poszczególnych wampirów. Znajdziemy tu kilka popkulturowych klasyków w rodzaju zamiany w nietoperza czy wydawania poleceń osobom, które wcześniej zostały ugryzione.
Materiał dodatkowy będzie przydatny przede wszystkim osobom grającym w aktualną edycję anglojęzycznego The Dark Eye, ale nawet Mistrzowie Gry korzystający z odmiennych mechanik znajdą tu kilka potencjalnie interesujących pomysłów, które można zaadaptować do innych systemów.
Skoro już poruszyliśmy kwestię innych gier warto na chwilę wrócić do uniwersalności Trzech kolorów śniegu, o której wspomniałem w jednym z początkowych akapitów. Ze względu na odizolowane miejsce akcji i tematykę przygody bez większego problemu da się rozgrywkę przenieść do dowolnego settingu, w którym występują wampiry i oddalone od cywilizacji górskie regiony. Występują tu co prawda pojedyncze nazwy własne, ale ich podmiany na odpowiedniki pochodzące z Greyhawka, Warhammera czy Ravenloftu można dokonać praktycznie z marszu. Relatywnie prosta będzie też konwersja mechaniczna, ponieważ zasadnicza część scenariusza jest dość lekka i w bardzo oszczędny sposób korzysta z bardziej złożonych zasad zawartych w apendyksie.
Przed ostatecznym podsumowaniem i wystawieniem finalnej oceny pozostało jeszcze spojrzenie na jakość wydania omawianego podręcznika. Pod tym względem elektroniczna wersja Three Colors of Snow (stanowiąca podstawę niniejszej recenzji) prezentuje się równie solidnie jak inne pozycje z linii wydawniczej obecnej edycji systemu – dobra optymalizacja, logiczna organizacja tekstu (z możliwością jego wyszukiwania), rzetelne tłumaczenie, profesjonalna korekta, ładne i spójne wizualnie ilustracje oraz rozwiązania pomagające Mistrzowi Gry dają poczucie obcowania z produktem przygotowanym na wysokim poziomie. Co prawda doskwiera brak zakładek, aktywnego spisu treści i wariantu przyjaznego drukarkom, ale mankamenty te w ograniczonym stopniu wpływają na ogólną jakość Trzech kolorów śniegu.
Kończąc niniejsze omówienie mogę z ręką na sercu stwierdzić, że Three Colors of Snow to kolejny bardzo udany scenariusz do największej niemieckiej gry fabularnej. Opierając się na sprawdzonych wzorcach fabularnych (odizolowane zamczysko, nieprzyjazne warunki pogodowe, obłożony klątwą arystokrata, tajemniczy morderca) twórcy udało się przygotować przygodę, która ma duży potencjał stania się podstawą pamiętnej sesji. Nie jest to produkt dla każdego, ale jeżeli mamy w swojej grupie graczy lubiących interakcje z ciekawymi Bohaterami Niezależnymi i prowadzenie dochodzeń, śmiało możemy sięgać po Trzy kolory śniegu, szczególnie, że cena jego elektronicznej wersji pozostaje nader atrakcyjna.
W związku z tym z czystym sumieniem wystawiam omawianej przygodzie praktycznie maksymalną notę dostępną w polterowej skali i polecam zapoznanie się z nią wszystkim Mistrzom Gry lubiącym na sesjach rozgrywać fantastyczne śledztwa z nutką gotyckiej grozy. Nie musimy przy tym wcale korzystać z The Dark Eye, choć jeśli jesteśmy użytkownikami niemieckiego systemu otrzymamy dodatkowy bonus w postaci rozbudowanego zbioru wampirycznych mechanik.
Linia wydawnicza: The Dark Eye
Autor: Niklas Forreiter
Ilustracja na okładce: Nathaniel Park
Ilustracje: Steffen Brand, Diana Rahfoth, Janina Robben, Wiebke Scholz, Fabrice Weiss
Wydawca oryginału: Ulisses Spiele
Data wydania oryginału: 27 października 2021
Miejsce wydania oryginału: Unia Europejska
Liczba stron: 24
Format: PDF
Numer katalogowy: KRK002EPDF
Cena: 2,99 USD