Ruszyła strona darmowej gry fabularnej Wiatyk

Niestety krótki opis nie wygląda specjalnie zachęcająco, choć mam nadzieję, że to tylko efekt pierwszego wrażenia - bo okładka i ogólnie oprawa zapowiada się lepiej, niż np. Diadem. Bolą za to np. takie kwiatki:

W trakcie zabawy gracze prowadzą drużynę awanturników. Podróżują przez złowrogą krainę: w lasach czają się bestie i nieumarli, w osadach skrywają się heretycy i czarnoksiężnicy, zaś drogi przemierzają bandyci i barbarzyńcy.

A dwa akapity dalej:

Gra unika wielu infantylnych motywów i tworzy grunt pod atmosferę zwątpienia, niepewności i grozy. 

Stąd chyba wniosek, że niektóre infantylne motywy, będące filarem RPG, jednak zostają. Podobnie jest w opisie walki z mechaniką:

Nie lubię, gdy mechanika uniemożliwia mi granie postacią, na jaką mam ochotę.

A potem, na samym końcu:

Przy założeniu, że przeżyjesz. Zaczynasz jako prostak. Bohaterem musisz się dopiero stać.

Wielkie dzięki, Czarnotrupie. Twoje obserwacje są jak najbardziej uzasadnione i jest mi bardzo mi, że zechciałeś zapoznać się z tymi tekstami i spojrzeć na nie krytycznym (a więc rozumnym) okiem. Opisane przez Ciebie niespójności są wynikiem dwóch niezależnych problemów:

1) O ile przy podręczniku głównym miałem garść ludzi, z którymi mogłem dosłownie strona po stronie analizować podręcznik i go poprawiać dzięki różnym sugestiom i poradom, tutaj nie posiadam żadnego redaktora lub nawet korektora. Czasem Senthe ogląda fragmenty tekstu i sugeruje drobne poprawki, ale w rzeczywistości nie mam dobrego konsultanta merytorycznego. Co z tego wynika: pojawiają się w tekstach nadmierne skróty myślowe (a więc głupoty), które Dla Mnie mają sens, a dla czytelnika nie siedzącego w mojej głowie stawiają znaki zapytana. Ostatecznie pomiędzy napisaniem każdego z tych tekstów a ich opublikowaniem minęły przynajmniej dwa tygodnie, w ciągu których czytałem je kilkukrotnie, ale ostatecznie najtrudniej ocenić samego siebie.

Twoje uwagi chętnie wykorzystam, by nałożyć na tekst poprawki.

2) Staram się oszczędzać miejsce, zakładając, że wyczerpując każde zagadnienie prędzej odgodnię odbiorców, niż rozjaśnię każdą trudność. Zamiast stworzyć dodatkowe trzy akapity mające opisać, czym jest (dla mnie) infantylność w światach RPG i jak jej unikałem (a przecież taki opis przysłoniłby całą resztę tekstu zajmując niemal połowę objętości), planuję napisać osobny artykuł ogólnoerpegowy, rozważający różne za i przeciw z tym związane.

Oba te problemy nie sprawiają, że wytknięte przez Ciebie wady przestają być wadami i chcę je w przyszłości zaleczyć. Niemniej pozwolę sobie poprosić Cię o kredyt zaufania. : )

Premiera lipcowa podręcznika jest mam nadzieję nie zagrożona?

Niemniej pozwolę sobie poprosić Cię o kredyt zaufania. : )

Na pewno przeczytam Wiatyk - zagrać pewnie nie zagram, bo mamy w grupie już trzy zaczęte kampanie a w kolejce czeka trzecia edycja Mutant Chronicles. Skomentować też pewnie skomentuję. A o kredyt zaufania nietrudno w przypadku zajawki - gorzej by było, gdyby te teksty reklamowały system z tylnej strony okładki komercyjnego produktu ;)

"Premiera lipcowa podręcznika jest mam nadzieję nie zagrożona?"

Nie przeze mnie. ; )