Ruszyła przedsprzedaż Charakternika

Myślę że w kwestii definicji co jest a co nie ejst heorik dark fantazy powinniśmy spytać naszego guru.Na potęgę posępnego czerepu, Grimdarku przybywaj!

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 15:00

@KFC

Ale to ironia była przecież! ;) Pisząc poważnie i wprost - taką kasę (a nawet nieco wyższą - do 200 zł) byłbym w stanie wydać na "Głebię Przestrzeni", realistyczne science fiction, ponieważ takich settingów do RPG jest mało nawet na Zachodzie, nie mówiąc już o Polsce ;)

EDIT:

@Fire Frost

Ewentualnie świat Warhammera - zarówno odicjalna I i II edycja, jak i portalowy Władca Zimy.

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 15:39

@Nuriel
Jak by jakieś sf było realistyczne, to by ktoś na jego podstawie statki kosmiczne budował. Setting może być co najwyżej zbieżny z tym co współcześnie jest przyjmowane za prawdziwe.

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 16:55

Były GSy, Nemezisy, a słówko hard jakoś przeoczyłem stąd nieporozumienie.. ;)

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 17:37

@KFC

Były GSy, Nemezisy, a słówko hard jakoś przeoczyłem stąd nieporozumienie.. ;)

Pierwsze to feudal future, a drugie to klasyczna space opera w której lata się na nonsensoleum ;) Żaden z tych systemów nie zapełnił niszy w którą celuje GP. To tak jakby porównywać Monastyr, Earthdawna i Poza Czasem - niby to wszystko fantasy ALE... :)

@whitlow

Jak by jakieś sf było realistyczne, to by ktoś na jego podstawie statki kosmiczne budował. Setting może być co najwyżej zbieżny z tym co współcześnie jest przyjmowane za prawdziwe.

Ja tylko używam określenia podanego przez autora na oficjalnej stronie systemu ;) Poza tym widzę, że przegapiłeś dyskusję która toczyła się do wczoraj na zigzakowym blogu - uwierz mi, jestem chyba ostatnią osobą która chciałaby spierać się z tym co powyżej napisałeś ;)

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 18:32

Jak Warhammer ma być heroic dark fantasy, to ja się w takim razie pytam co to jest fantasy, bo ja osobiście w Warhammerze nie widzę nic, co by jakoś szczególnie wykraczało poza najzwyklejszy w świecie kanon "zwykłego" fantasy.

Te wszystkie przyimki i przedrostki to jest jakieś nieporozumienie. Wystarczy, że system ma gdzieś napisane "chaos", "burza" albo "nietoperz" i już wszyscy mówią, że to nie jest fantasy, tylko dark fantasy ;)

Heroic fantasy to jest np. Earthdown, gdzie cały system ma wyraźny nacisk na epickość i bycie super-hiper-mega bohaterem. W Warhammerze tego nie ma, to system, w którym można grać szczurołapem.

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 19:59

Wniosek z tego taki że w Charakterniku zagrasz Ep1cKiM Szczurołapem! :P

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 20:13

"Trzymam kciuki! Kolejna polska inicjatywa, robiona niezależnie, co może skutkować też ciekawymi, nowymi pomysłami."

Też trzymam kciuki, bo wiadome że każda kolejna cegiełka do naszego rolplejowego światka jest ważna.
Jednak trzeba pamiętać że to skromny światek i nie każdy "biznes" w nim przejdzie. Wielku sie już o tym przekonało...

A 160zł za czarnobiały podręcznik, będący "kotem w worku" bez praktycznie żadnej reklamy, to zdecydowanie przesadzona cena i tyle.

Z punku widzenia ekonomicznego jest to strzał w stopę, chyba że tak jak pisałęm pierwszym razem, autor wydaje grę dla własnego humoru nie licząc się z kosztami i ewentualną sprzedażą.

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 20:43

Charakternik...nie to, żebym nie doceniał inicjatywy i pracy włożonej w stworzenie oraz wydanie systemu, ale ten cały Charakternik - z tej garstki info, jaką o nim mam + dziwna okładka - wygląda mi na crap nie warty zachodu.

[pokaż treść] [kto ukrył]

30-05-2012 22:46

@Fire Frost

Heroic fantasy to jest np. Earthdown, gdzie cały system ma wyraźny nacisk na epickość i bycie super-hiper-mega bohaterem. W Warhammerze tego nie ma, to system, w którym można grać szczurołapem.

Po pierwsze, popełniasz podstawowy błąd. W Warhammerze nie grasz szczurołapem, tylko poszukiwaczem przygód, który KIEDYŚ był szczurołapem ;) Po drugie, jakby licha przeszłość głównego bohatera miała przekreślać "epickość" czy "heroiczność" jakiegoś systemu czy książki fantasy to z gatunku nie ostałoby się niemal nic ;) Frodo Baggins, Rand al'Thor, Ged, imć Dratewka że nie wspominając już o epigonach w rodzaju Eragona czy Richarda z cyklu Goodkinda. Od farmerów, pasterzy i szewców na kartach powieści fantastycznych aż się roi. Oczywiście, szczurołapa wśród nich nie było - tym lepiej, stworzymy w końcu oryginalną postać, której nikt nie zabrania wszak w trakcie kampanii zostać mistrzem zakonnym czy księciem złodziei ;)

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 09:22

OTując trochę, to w kwestii Młotka pozwolę się nie do końca zgodzić. Bohaterowie chociaż mieli często taką sobie przeszłośc, nie mają teraźniejszości skrzącej się refleksami świetlnymi na mithrylowych pancerzach.
Pierwsze 2-3 profesje często są dalekie od epickości. Ba, niektóre zaawansowane także średnio - taki reketer chociażby albo podrabiacz monet.
WH daje możliwości epickie ale nie są one sednem. Chaos jest zły i brudny więc nasz bohater w lśniącej zbroi często się nieźle upaćka zarówno fizycznie jak i duchowo, podczas przygód.

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 10:20

@Nuriel
Czyli ex babcia klozetowa też może być epicka? :D

Nie każde fantasy, które zawiera elementy heroiczne jest heroic. W przeciętnej książce fantasy możnaby znaleźć mnóstwo elementów chociażby kryminalnych, sensacyjnych czy politycznych, ale to nagle nie sprawia, że o mówimy o mariażu fantasy i kryminału, tylko dlatego, żo ktoś na kartach danej powieści dla zdobycia sakiewki złota komuś innemu wsadził nóż między żebra :). Wątki miłosne też są w wielu książkach, choćby u Sapkowskiego, a nie słyszałem, żeby ktoś mówił, że Wiedźmin to fantasy romans. Kwestia tego, na co dana pozycja kładzie nacisk.

@ Indoctrine
WH daje możliwości epickie ale nie są one sednem.

Bardzo dobrze powiedziane.

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 12:01

W takim razie proszę o podanie jakiejkolwiek powieści, lub opowiadania wh, gdzie bohater nie byłby koksem, lub w wyniku splotu wydarzeń na koniec utworu nie porzucałby swego nudnego życia i wyruszał na drogę ku siekaniu Chaosu.

Chociażby taka saga o Gotreku. Nawiasem mówiąc z jednej strony potworne grafomaństwo, z drugiej zaś tak sympatyczne czytadło, że nie raz zdarza mi się do niej wrócić.
Drużyna składa się z- zabójcy trolli (heroiczna profesja) i żaka Felixa (już trochę mniej, czyż nie?). A co robią we spółkę? Zajmują się eksterminacją połowy bestiariusza i to nie raz zdarza się przy tym, że to Felix ratuje sytuację w krytycznym momencie.

Młotek jest heroiczny i to stanowi jego istotę. Zbytnio przeżarła nas propaganda Trzewika jesiennogawędowa,
twierdząca, że marzyć można o pokonaniu co najwyżej kulawego, upośledzonego fizycznie jak i umysłowo goblina używając do tego swojego pordzewiałego mieczyka.

,,WH daje możliwości epickie ale nie są one sednem.,,

@FireFrost, Indoctrine
1 ed. wewnętrzny wróg- ratujemy imperium
2 ed. Groza w talabheim- ratujemy jedno z największych miast Imperium
1 ed. Dying of the light- Ratujemy Marienburg

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 12:44

Nic tylko wziąć popcorn i czekać na kolejną dyskusję "jesienna gawęda jest lepsza od świata zerżniętego z WFB".

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 13:05

@Whitlow

Z opowiadaniami to będzie problem. Mało czytam fantasy i niewiele mi przychodzi do głowy. Może cykl o goblinie? (Droga goblina itp).

Gotrek to z Młotkiem ma niewiele wspólnego pod względem klimatu ;) Zbyt radosne siekanie i zabawa.
Jednocześnie nie przejaskrawiam w drugą stronę i Jesienna Gawęda to też nie do końca to...

Co do kampani, zgadzam się, że są epickie. Tyle że na początku wcale tak nie jest. W Bogenhafen gracze są nizinami społecznymi, potem szlajają się po Imperium i wcale nie wiele lepiej się im wiedzie. Dopiero Szara Eminencja przenosi rozgrywkę na wyższy poziom, ale też nie do końca.

Z Młotkiem jest problem mechaniczny trochę. Ostatnio prowadziłem Liczmistrza (gracze są już w 2/3) i powiem że mimo starań, groza atakujących szkieletów jakoś nie dotarła do nich w pełni. Pewnie dlatego, że są jednostrzałowe :/

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 13:20

Liczmistrz to nie groza. To zwykły surviwal horror. ;)

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 14:08

@Indoctrine
,,Co do kampani, zgadzam się, że są epickie. Tyle że na początku wcale tak nie jest. W Bogenhafen gracze są nizinami społecznymi, potem szlajają się po Imperium i wcale nie wiele lepiej się im wiedzie.,,

I na tym polega dark młotka m.in. W Gotrekach też często bywa podobnie. Drużyna ratuje świat/miasto/wiochę, zamiast celebrytami, którzy nie mogą się opędzić od urodziwych psychofanów/fanek, co kto tam lubi, stają się niewygodnymi z jakiegoś względu indywiduami, dla których jest lepiej nieco zmienić teren występowania.

Siedmiu Wspaniałych to prawie, że warhammerowe filmidło :)


edit
ale troszkę jak widzę offtopujemy, więc może skończmy temat i załóżmy, że rację mam ja :).

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 15:20

Tak czytam i czytam podręcznik główny (bo to chyba on, a nie dodatki jest wyznacznikiem ogólnego klimatu i stylu systemu?) do Warhammera pierwszej i drugiej edycji i ja tam nie widzę nic ani heroic, ani dark. No ale załóżmy, że się nie znam.

Co do głownego tematu to pozwolę sobie podsumować:
- kupa ludzi, którzy się pukają w łeb na cenę i brak reklamy/marketingowej wkrętki odnośnie systemu
- kilku romatyków, którzy głośno wyrażają swoje (jak narazie) bezpodstawne nadzieje, że coś z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że okaże się, że to oni mają rację, choć w to nie wierzę :)

I mam nadzieję, że Charakternik okaże się nie tylko heroic dark fantasy, ale nawet heroic dark urban epic fantasy XD

[pokaż treść] [kto ukrył]

31-05-2012 18:31

heroic dark epic fantasy manga style in deep outer space where the worlds collide and only superheroes can save them all from giant robots from another dimension opened by accident by evil scientis who wants to take over the world. again. :)

[pokaż treść] [kto ukrył]

01-06-2012 14:00

Koszmar... Mnogość tabelek, cyfr i schematyczności przytłacza. To jakiś powrót do epoki Kryształów Czasu czy Złego Cienia jeżeli chodzi o tzw.grywalność. Proszę mi wierzyć nawet jeżeli ktoś to w całości przeczyta, w żaden sposób nie spamięta nawet dziesiątej części tego. Nie znajduję żadnego porównania z polskimi grami wydanymi ostatnio (i nie tylko ostatnio). Mechanika Joker może i jest oryginalna - tylko moim zdaniem absolutnie nie pasująca do gier RPG - coś takiego mi osobiście zabiłoby jakikolwiek klimat.
Ilustracje słabe, kolorystyka przytłaczajaca, sam język jakim napisany jest podręcznik kojarzy mi się z instrukcjami do PITów z lat 90-tych. Dwie różnokolorowe zakładki i niewątpliwy ogrom pracy włożony w podręcznik przez autora nie przekonają mnie niestety do tego curiosum. Gdybym płacił za to z własnych pieniędzy nabawiłbym się po pierwszych 10 stronach głębokiej depresji. Niestety kompletny niewypał...

[pokaż treść] [kto ukrył]

22-06-2012 00:04