Portal od samego początku promował teksty dosyć trudne, pomysły nietypowe, własne podejście do gier fabularnych, a także własne mini systemy (W Cieniu, Szermierz, Kino Nowej Przygody, Nowa Fala itd.). Nawet materiały do gier innych wydawnictw pokazywały, jak można "zrobić to" inaczej (Warhammer 1940, Jesienne Gawędy, Nowe Dzikie Pola, Cyberutopia 2060 itd.). Staraliśmy się nie rozdrabniać na wiele działów i wiele systemów (pominęliśmy m.in. Shadowruna, Kryształy Czasu, potem Earthdawna i Gasnące Słońca). Jednak nowych tytułów przybywało, coraz trudniej było nie poświęcać na nie miejsca. Tak wprowadził się na łamy Deadlands i Legenda Pięciu Kręgów, rozgościł się Świat Mroku. Niestety, pismo nie jest z gumy i ucierpiała na tym ilość materiałów przypadających na dany system. Im więcej gier w piśmie, tym mniej materiałów dla każdej z nich. Wiedzieliśmy, czym to grozi. Po co komu gruby magazyn, w którym znajdzie zaledwie kilkanaście stron dla siebie? W czasach, kiedy na rynku nie było tak wielu przełożonych na nasz język gier, takiego zalewu dodatków, dobre byłoby i te kilkanaście stron. Jednak dziś - już nie.
Równolegle do powyższych, nastąpiła kolejna zmiana. Środowisko graczy mocniej i wyraźniej podzieliło swoje upodobania pomiędzy istniejące systemy. W pierwszym Portalu można było pisać "o wszystkim i o niczym". W ostatnich numerach zaś trudno było spokrewnić miedzy sobą nawet takie gry jak Zew Cthulhu, Kult i Świat Mroku, nie wspominając innych. Każda gra domagała się własnego, całkowicie odrębnego i wyspecjalizowanego działu. "Potrzeba nowego działu" - to zdanie pojawiało się coraz częściej, jak zmora. Nadeszła również pora na zmiany merytoryczne zawartości pisma. Początkowo Portala rozpędzała pewna idea - zebranie do kupy całej teorii RPG, wszystkich spostrzeżeń, uwag, a nawet dogłębnych analiz sztuki mistrzowania i grania. I znów - dziś wśród graczy ta potrzeba niemal już znikła. Nie można w kółko wałkować tego samego. W pewnym momencie ilość owej teorii przerosła chyba chłonność najambitniejszych nawet Mistrzów Gry. Portalowe artykuły stawały się coraz dłuższe, aż doszło do pewnej przesady w okolicach 14-ego numeru, gdzie zmieściło się zaledwie kilka, za to długaśnych tekstów. Zwolennicy "hardcorowego" Portala byli zadowoleni, reszta czytelników już nie.
W tym samym czasie przybyło nam na koncie mini systemów wydanych pod szyldem Nowej Fali. W końcu przyszła pora na stworzenie własnej, dużej gry. Podczas pierwszego podejścia do Monastyru wciąż byliśmy rozerwani miedzy grą a pismem. Praca nad jednym odbywała się kosztem drugiego. To nie była dobra droga. Potem, przy Neuroshimie szala się przechyliła. Jednocześnie nadeszła najwyższa pora na podsumowanie opłacalności samej gazety. Fanów, choć wiernych, było nie aż tak wielu. Okazało się, że gazeta mocno ciąży wydawnictwu. Cóż, zmieniamy się. Portal stał się bardziej wydawnictwem, niż gazetą i jest to rozwój, z którego jesteśmy zadowoleni. Oczywiście, z naszym magazynem żegnamy się z dużym żalem - w końcu pomysłów mamy w głowach zatrzęsienie, materiałów, tak naszych jak i nadesłanych, całe kartony i zapchane twarde dyski. Jednak decyzja zapadła. Od dziś skupimy się na własnych systemach i dodatkach do nich. Nie możemy pozwolić, żeby Neuroshima czy planowany na koniec 2003 roku Monastyr ucierpiały z powodu dzielenia czasu i energii pomiędzy zbyt wiele projektów. W dalszym ciągu wydawać będziemy gry Nowej Fali, materiały d20. I oczywiście gry planszowo - karciane, które wywołały furorę i cieszą się popularnością, która z początku nas przerosła - Machina zeszła całkowicie, a nie byliśmy przygotowani na dodruk. Pora ostatecznie pożegnać się z pismem, a może i z epoką pism RPG. Od teraz, jeśli ktoś się już zdecyduje na zakup jakiegoś wydawnictwa z naszym logiem, będzie zadowolony ze 100% zawartości, a nie tylko z jakiejś dziesiętnej części.
Kończymy będąc dumni z każdego numeru, jaki wydaliśmy. Kończymy będąc dumni z każdego tekstu, jaki dopuściliśmy na łamy. I tak pozostanie już na zawsze. Portal#17 będzie znacząco obszerniejszy (być może droższy). Zgromadzone materiały pozwolą nam odejść z podniesionym czołem. Szykujcie się na Portal#17. A jeśli ktoś zechce pożegnać nas osobiście, będziemy zaszczyceni. Będziemy czekali na Dracoolu w tak pełnym składzie redakcji jak to tylko będzie możliwe.