» Wieści » Obejmujemy patronat nad polskim wydaniem II ed. WFRP

Obejmujemy patronat nad polskim wydaniem II ed. WFRP

|

Nie bez dumy informujemy, że Poltergeist uzyskał patronat nad polskim wydaniem II edycji Warhammera. Nasz krajowy wydawca, Copernicus Corporation, zapowiada ukazanie się tego systemu na przełomie kwietnia i maja. O wszelkich wydarzeniach związanych z drugą edycję WFRP dowiecie się z newsów w dziale Warhammera.

Tym samym jest to początek szerszej współpracy Poltergeista z Copernicus Corporation. Będziemy na bieżąco informowali Was o zapowiedziach i nowościach wydawniczych naszego partnera.

Przejdź dalej: Obejmujemy patronat nad polskim wydaniem II ed. WFRP

Komentarze


~Morphius

Użytkownik niezarejestrowany
    Łezka się w oku kręci ;|
Ocena:
0
Kupię na bank, chociaż nie wiem po co - od lat grywam na własnych zasadach (bo trudno o gorsze niż te warhamcowe ;) ), ale jak wspierać wydawców, to wspierać (chociaż WarMłotek wsparcia raczej wielkiego znowu nie potrzebuje :P ).

ech, jedna książka a tyle dylematów :]
30-12-2004 13:45
Panthera
   
Ocena:
0
super :) Ja chce :)
31-12-2004 18:58
~Widmo

Użytkownik niezarejestrowany
    No...
Ocena:
0
na to właśnie czekałem :)
02-01-2005 18:12
~zegar

Użytkownik niezarejestrowany
    Hurrrraaaaa!!!
Ocena:
0
Warhammer 2 ed. na Nas czekaaaaa!!!
03-01-2005 11:59
~Deckard

Użytkownik niezarejestrowany
    Wielkie powroty
Ocena:
0
Poczciwy Młotek jest obowiązkową pozycją dla wszystkich zaczynających swą przygodę z RPG. Od kilku lat brak na naszym rynku takiego systemu, zaś (nie obraźcie się) początkujący gracze mieli do wyboru ED (który padł) lub WoD ( w postaci Wampira a ostatnio, gdy wiatr zmienił kierunek - Maga) czyli ten sam archetyp gracza i postaci ( zainteresowani wiedzą o co chodzi ). Od jakiegoś czasu na rynku egzystuje D3D - ale oczywiście został uprzednio dokumentnie z...ny, zresztą przez te same osoby, które teraz w nie grają (np. w DragonLance). Cóż - hasło "hipokryzja" jest jedynym omijanym w słowniku wyrazów obcych.
Na samym początku obok KC i WFRP był jeszcze Cyberpunk i byłoby bardzo miło, gdyby Copernicus przypomniał sobie, że kiedyś wydawał ten sytem w naszym kraju (oczywiście o ile Talsorian nie padł).
Niestety mam obawy czy frazesiarstwo i kompleksy nie zwyciężą - więcej osób czeka chyba na powrót nowej edycji WoDa...("Moja postać jest filozofem, lingwistą, interesującą się orientem i garncarstwem staroegipskim. Jest egzaltowana i pełna głębi psychologicznej. Kant powiedziałby, że...n natomiast(ZAMIERZONA INTONACJA OPISU) Freud i Nietszche...)
Może premiera wypadnie na czas CQ?
03-01-2005 14:48
~Deckard

Użytkownik niezarejestrowany
    Oryginalne podręczniki
Ocena:
0
Są takie sytuacje, że proste porady niewiele dają. Mistrzuję Gwiezdne Wojny (D20) i nie mam możliwości kupić oryginalnych sourcebooków (a co mogłem to kupiłem) gdyż nie jestem milionerem. Biednym pozostają pdfy (ciekawe ilu prowadzących DarkSuna lub DragonLance ma oryginalne podręczniki) i ten... wiatr w oczy.
Swoją drogą kupowałbym polską edycję GW gdyby taka była , ale więcej nabywców znalazł oczywiście WoD. Bo GW są przecież dziecinne i "passe" (czyli nie-trendy) i nie można miotać frazesami i poglądami filozofów.
03-01-2005 15:05
~Szary

Użytkownik niezarejestrowany
    WFRP i inni...
Ocena:
0
Tak się zastanawiam nad powrotem Warhammera. Ile osób (które krytykowały niegdyś WFRP) będzie teraz odprawiało "laudacje" nad owym systemem tylko po to by jakiś czas później (gdy "elitka" orzecze, ze to nie jest "modne") stwierdzić, iż system jest infantylny i "niegodzien poważnego gracza"... Pozdrowienia dla Deckard'a. Przymierze trwa!
03-01-2005 15:18
~Morphius

Użytkownik niezarejestrowany
    WHRP nigdy jako system nie błyszczał
Ocena:
0
jest, w swojej podstawowej formie do gruntu infantylny, kiepsko opracowany i przestarzały - ot, takie jeszcze gorsze DnD, tylko że w innych klimatach. Granie w sposób jaki to prezentuje prdręcznik czy dodatki to uganianie się za hordami demonów, czy goblinów.
To nie podręcznik, czy świat stworzony przez GW (a przynajmniej nie w większości) wykreowały sposób gry funkcjonujący w Polsce (a przynajmniej taki jaki ja sam tworze i z jakim się spotykam).
W związku z tym, nie sądzę, żeby wydanie nwego podręcznika odciągnęło mnie od Monastyru (który jest systemem przewyższającym młotka pod każdym względem prócz "kultowości") na jakiś dłuższy okres czasu.
Niemniej jednak, jest to pozycja niezwykle cenna pod względem kształcenia "świerzej krwi" - lepiej jak początkujścy posiekają sobie kultystów, czy mutanty, niż smoki w dedekach bo o ile warhammer jest niezwykle pojemny i daje duże możliwości rozwoju i ewolucji w kielrunku innych form grania, to dedeki są pustką na amerykańskim poziomie. Szkoda żeby nasza młodzierz się nie niego zniżała :]
04-01-2005 13:35
~Szary

Użytkownik niezarejestrowany
    ...itd.
Ocena:
0
...Faktem jest, iż Warhammer był dla większości polskich graczy pierwszym (lub jednym z pierwszych) szczebelkiem na "RPG'owej drabinie ewolucyjnej" i należy mu się odpowiednie miejsce w polskiej (i nietylko) historii RPG. W pewnym sensie zgadzam się z poglądem Morphius'a (choć nie rugałbym WFRP i D&D tak bardzo --być może dlatego, że Fantasy to "Mój Klimat"... z resztą każdy system można przecież "przystosować" do własnych potrzeb i "standardów" wyobraźni), iż mimo swej może nie najlepszej formy powinien być systemem, z którym początkujący gracze stawiają swe pierwsze kroki na RPG'owej drodze
04-01-2005 14:40
~Morphius

Użytkownik niezarejestrowany
    Moim pierwszym też był Warhammer :)
Ocena:
0
I chyba tylko to sprawiło, że tak długo w niego grałe (gram?). Poprostu lubię jak mechanika mi pomaga, pozwala tworzyć klimat, skonstruwać graczom fajne postaci (zwykle najpierw siadam i opracowywuje współczynniki swojej postaci pod kątem jakiegoś tam pomysłu, dopiero potem, posiłkując się cyferkami i na wszystkie strony je modyfikując staram się "wykończyć" postać, tak aby jak najwygodniej mi było stosować mój koncept podczas sesji - to tak gwoli wyjaśnienia :) ), rozegrać ekscytujące konfrontacje. Warhammer nie tylko nie pomaga, ale wręcz przeszkadza tak MG jak i graczom. Jest kretyńsko nieralistyczny, okropnie sztywny (jak zatrudnię się jako najemniek to nie mogę nim zostać, bo mam inne profesje wyjściowe itd.).
Poprostu wersja książkowa jest żałosna.
Całe szczęście, że swoją przygodę z erpegami i Młotkiem właśnie zaczynałem w wieku kilku (powtarzam: kilku! podręcznik dostałem od kuzyna na pierwszą komunię :D ) lat i po przejści przez okres hack&slash, manczknizmu groteskowego itp. (ach, to były czasy :] ) po kilku latach zrezygnowałem pratycznie z podręcznika (tzn. znam go praktyczniena pamięć tam gdzie trzeba) i korzystam z maksymalnie okrojonych i pozmienianych, własnych reguł.
Naprawdę nie nyobrażam sobie grania naprawdę mrocznego (jaki powinien być przecierz z zasady) Warhammera na standardowych zasadach.
Mimo to że mój wysłurzony warhammerek mający już kilkanaście latek, dosyć ładnie się trzyma (czyt. jest w jednej części po wizycie u introligatora jakiś eon temu) to nówkę pewnie kupię, nawet po to żeby np. ponarzekać, że gówno zmienili i nadal się nie da grać, albo że zmiennili za dużo i to już nie ta sama gra :P

pozdrawiam
05-01-2005 03:08
~Morphius

Użytkownik niezarejestrowany
    I gwoli ścisłości, coby mnie potem nie zlinczowano -
Ocena:
0
ja wcale nie podwarzam zasłud Młotka dla Polskiego rpg, sam przepadam za graniem w niego, jestem świadom, że mimo nieobecności na rynku wciąż żyje i ma się bardzo dobrze (o ile nikt nie zrobił nowszych badań od tych które ostatnio widziałem to chyba nawet najpopularniejszy jest). Tak więc z góry, zakrzykuję PAX i upominam że mi jesno o sam silnik gry chodzi ;)
pozdrawam

PS. Nie mogłem się powstrzymać :] - mały konkurs. Podajcie grę która ma Waszym zdanie gorszy system magii od Warhammera :D
05-01-2005 03:13
~Deckard

Użytkownik niezarejestrowany
    Morphiusie Primo
Ocena:
0
Słów kilka do wszystkich krytykujących WFRP (także do Ciebie Morphiusie). W odczuciu osób z którymi zaczynałem RPGowy etap życia system ten nie był ani kretyński ani infantylny. Młotek nie służył nam jako poligon wojskowy, którego obrzeża omywają fale krwi. Z każdego systemu można zrobić mordownię - ale wszystko zależy od poziomu inwencji MG i Graczy. Nawet dzisiaj czytając podstawkę Warhammera nie odnoszę wrażenia, iż jego motywem przewodnim jest eksterminacja "hord goblinów i demonów" - czyżby nazbytnia sugestia ilustracji? Piszesz o tym, iż prowadzisz GW - czyżby w każdej przygodzie bohaterowie przeprowadzali atak na stację kosmiczną (co wynika przecież z otoczki estetycznej podręczników)?
Sam ostatnio prowadzę drużynie początkujących graczy (właśnie Młotka) i to w oparciu o zasady z podręcznika, tyle że nie popadłem w przesadę. A efekt? Bardzo udane sesje, sytuacje które na długo pozostaną w pamięci mojej i graczy.
Jeżeli wszyscy widzą WFRP jako dobry system dla zaczynających z takich powodów o jakich wspomniałeś (modne ostatnimi czasy określenie hack&slash) - to jak zwykle pozostaję w opozycji. Co do mechaniki - jak pisałem nie przeszkadza mi tak bardzo. Ciekawe, że nikt nie czepia się mechaniki WoDa (chociaż wg ZASAD PODRĘCZNIKA powinny być stosowane) - wolę rzucać K100 niż 8K10(a zwykle więcej bo w Wampira nikt nie gra świeżoprzeistoczonym 13, tylko OCZYWIŚCIE 8 lub nizej.
05-01-2005 13:53
~Deckard

Użytkownik niezarejestrowany
    Morphiusie 2
Ocena:
0
Co do D3D - nie uważam tego systemu (ani w ogóle D20) za objaw czegoś złego. Przy...nie się do niego stało się po prostu przejawem pewnej solidarności w pewnych kręgach. Nie pasuje nazbytnia unifikacja, czy fakt komercjalizacji? A o GURPS nie słyszał nikt? O D20 toczyły się już spory na łamach i Poltera i Krakonu04 (prelekcja Sony`ego), ale z mojego doświadczenia w prowadzeniu GW wynika, że system sprawdza się prawie doskonale (jest parę braków - ale można też improwizować kierując się intuicją).
I na koniec - zasady są po to by je zmieniać, skoro grasz długo - zmieniaj je do woli. Tak właśnie kończą się spory wokół D20. I w taki sposób WFRP przestaje być kretyński pod względem zasad (trzeba tylko widzieć w nim wspaniały inny niż nasz świat a nie podporządkowywać się w modzie na napier...nie na jego "infantylność").
A Monastyr jest tym czym jest, gdyż twórcy oparli się na pomysłach i wzorach z najpopularniejszych wydanych w Polsce RPGach (odsyłam do Pamiętników) jeszcze przed poWoDzią z 1997(a od kiedy zaczęły się pojawiać cytaty "Wiedza jest wszystkim").

05-01-2005 14:43
~Szary

Użytkownik niezarejestrowany
    ...itd2
Ocena:
0
Morphius'ie chyba się trochę zagalopowałeś. Najpierw twierdzisz, że WFRP należy do RPG'owego dna by później stwierdzić, że cytuję"...sam przepadam za graniem w niego". Trochę więcej konsekwencji. Zresztą nie to jest tu istotne.
Faktem jest natomiast, iż z każdego systemu można zrobić "rzeźnię" gdyż zależy to od poziomu grających i ich oczekiwań (i to wcale nie jest zależne od wieku i "stażu" gracych - wiem to z doświadczenia). Jeśli gracz zaczyna poznawanie świata gry od Bestiariusza by określić na jak wiele można sobie "pozwolić" czy ile PD dostać można za różne spektrum stworzeń "do usieczenia" to ja bardzo współczuję i ubolewam nad takim losem. Jeśli ktoś chcę zabawy w Hack&Slash to proponuje mu Diablo etc., a o prawdziwym RPG niech zapomni. W pełni zgadzam się z Deckard'em - Warhammer może być świetnym światem pełnym epickich przygód (gramy razem od 95' roku i nigdy nasze przygody nie mialy wypalonego na tyłku piętna -mordownia-). Kończąc. Niech WFRP i inne "nieambitne" w mniemaniu niektórych systemy nie służą jako uzasadnienie wyższości "modnych" ( tych pełnych "transcendentalnych prawd" frazesów, pretensjonalnego patosu i innego g...na przeczytanego bez zrozumienia z równie "modnych" książek) systemów. To jaki jest efekt grania w danym świecie gier RPG zależy jedynie od nas samych, a nie od podręcznikowych (mniej lub bardziej sensownych) zasad. Amen
05-01-2005 15:18
~Morphius

Użytkownik niezarejestrowany
    Już 4 nad ranem więc resztę odpowiedzi dam jutro
Ocena:
0
Te rozbierzności w stylu "kocham w niego grać"/"jest kretyński i infantylny" wynikają poprostu z fakty że nie bluzgam tutaj na Warhammera, jako takiego (czyli poprostu takiego w jakiego się zwykle gra) którego bardzo cenię, ale na sam podręcznik, czyli sposób w jaki brytyjczycy ten system podają. Proszę o ponowne, uważniejsze przeczytanie moich wypowiedzi i na pewno wszystko stanie się jasne :)
To było tylko dla ścisłości - na merytoryczną część odpowiem, jak już pisałem, jutro.

pozdrawiam
07-01-2005 04:07
Furiath
    Morphius, Szary, Deckart
Ocena:
0
Wasza dyskusja od początku była zawęzona do wymiany zdań między 3 osobami. Nie pogadalibyście sobie na te tematy na naszym Forum?

http://forum.polter.pl/viewforum.php?f=1
08-01-2005 11:41
~Deckard (i "duchem" Szary)

Użytkownik niezarejestrowany
    Morphiusie - Jest już 17:15 i co z tego...
Ocena:
0
Jedyne co w Twoich wypowiedziach zwraca uwagę, to niechęć do mechaniki WFRP i jego nierealistyczność. Tak więc słów kilka o Realiźmie i systemie.
Twórcy stworzyli system taki jaki jest, gdyż działo się to w latach 80tych, kiedy niewiele wzorów mechaniki istniało na rynku, zaś o pewnych nowatorskich rozwiązaniach nikt nie myślał. Łatwo być teraz mądrym, spróbuj sam postawić się w sytuacji twórców.
Tak jak pisałem wcześniej - prowadziłem co do joty opierając się na zasadach - i żadnych problemów nie było. Pojawiają się one zazwyczaj, gdy MG i Gracze zamiast grać szukają innych zajęć.
Prawda jest taka, że żaden RPG nie może być realistyczny - a to z takiego powodu, że życia, reakcji właściwych dla istot żywych nie da się zamknąć w zasadach, wzorach i innych schematach. Rzeczywiste i realne jest tylko nasze życie, i jeszcze długo nic innego go nie zastąpi( nie łudźmy się VR).
Ostatnie uwagi:
- ciekawostką jest fakt, iż najczęściej realistyczność systemu ocenia się w oparciu o zasady walki (co wynika z sytuacji, iż czasami za RPG zabierają się osoby uprawiające np. (bez powołania i na siłę) fechtunek i inne ciekawe "zajęcia rekreacyjne" a którym to osobom wydaje się , że wiedzą jak wygląda prawdziwy bój. Jest to istne nieporozumienie - gdyż łatwo się domyśleć, że w toku bitwy fechtunek nie istnieje, a jedynie w pojedynkach. W ogniu walki jest tylko strach, krwawa łaźnia i brak czasu na zastanowienie - nie ma zapowiadanych uderzeń w stylu "Piątka! Dobra, teraz dwójka!..." i uwag w stylu "Ojej! Andrzej nie za mocno..."),
- realizm i inne ciekawe określenie, jakim jest "równowaga gry" to argumenty stosowane najczęściej przez Graczy, którzy szukają kolejnego haczyka na MG ( poza wertowaniem do upadłego zasad podręcznika). Jest to kompletna głupota - bo RPGi nie polegają na rywalizacji MG z Graczami, zaś MG jeżeli uzna to za stosowne - może zasady zmienić i dopasować do własnej wizji. I co - Gracze mają się popłakać?. A zasady służą temu, aby nie dochodziło do takich sytuacji jak: "Strzelam do niego. To ja się uchylam. To ja strzelam celniej. To ja się uchylam lepiej...",
- UWAGA GENERALNA: Przeczytaj uważnie SWOJE wypowiedzi, wyciągnij z nich wnioski, a potem przeczytaj Nasze ...
11-01-2005 17:14
~szymon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
to świetnie, wielki powrót warhammera
16-01-2005 16:06
~goblin

Użytkownik niezarejestrowany
    warhammer fajny jest
Ocena:
0
w Warhammerze najlepszy jest świat. Dostajemy typowy renesansowo - średniowieczno - magiczny świat, w którym odnajdzie się każdy, kto liznąl fantasy i możemy robić z nim co chcemy. W przeciwieństwie do systemów autorskich mamy też mnóstwo oficjalnych i nieoficjalnych materiaów. Mechanika nie leży u podstaw systemu (jak w d&d), więc można ją zmieniać i zamieniać, a nawet (uwaga!) grać bez niej. Teraz będzie jak w reklamie: Warh to dowolny klimat i konwencja, Wszystko co najlepsze w fantasy, genialnie opisany i zilustrowany (patrz: podręczniki do battla), świetne dla mlodych i dla starych.
Copernicus nie może na tym nie zarobić.
20-01-2005 14:25
~Jeremiah Covenant

Użytkownik niezarejestrowany
    Powrót młotka
Ocena:
0
Myślę, że Warhammer kolejny raz zasłuży na opinię najbardziej znane systemu RPG w Polsce. Mam nadzieję, że wreszcie panowie z GW poprawią mechanikę i będzimy mogli cieszyć się urokami Starego Świata bez uprzedniego zmieniania zasad.
Z poważaniem
24-01-2005 10:23

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.