» Recenzje » Tłumaczenia » Obcy: Gra fabularna

Obcy: Gra fabularna


wersja do druku

Wstrzymaj oddech, a próżnia rozsadzi ci płuca

Redakcja: Szymon 'Kaworu92' Brycki, Daga 'Tiszka' Brzozowska

Obcy: Gra fabularna
I tak wszyscy zginiecie, czyli dlaczego warto zainteresować się wydanym w Polsce przez Galaktę systemem Obcy: Gra Fabularna.

Fabularny Obcy wydany jest w twardej oprawie, liczy 397 stron i, w przeciwieństwie do wielu innych systemowych podstawek, nie przytłacza ilością tekstu – treść jest umieszczona w ramkach i tabelach co pozwala na niemęczącą lekturę, a także proste i szybkie wyszukiwanie potrzebnych fragmentów – szkoda jedynie, że nie ma materiałowej zakładki. Szaro–zielono–czarna szata graficzna uzupełniona o depresyjne ilustracje powoduje, że czytając, łatwo można poddać się wszechobecnemu poczucia beznadziejności oraz przytłoczenia kosmiczną pustką i agresywnymi poczynaniami korporacji i rządów.

Migające lampy, kapiąca woda i wyciekający gaz z rur

Być może nie jestem jedyną osobą na świecie, która po obejrzeniu Obcego głównie zapamiętała wszechobecny strach, przeraźliwe ksenomorfy, ciemne zaułki, migające światło i systemy wykrywające inne osoby. W grze dostaniemy o wiele więcej – świat bogatych korporacji i marionetkowych rządów walczące o wpływy między sobą, w którym kolonizacja nie przebiegła tak bajkowo jak w filmach popularnonaukowych. Tu koloniści wydobywają rudy drogich metali, jednak systemy terraformacji zatrzymały pracę w pewnym momencie i atmosfera jest ledwie zdatna do życia, a do tego znienawidzony, korporacyjny inspektor podejrzliwie przygląda się lokalnej społeczności. Wszystko to powoduje, że świat ten jest pełen głębi i niewątpliwie będzie w nim miejsce na wiele różnych typów przygód.

W większości przypadków tekst podręcznika jest umieszczony w tabelach, co pozwala na sprawną nawigację po tekście.Podręcznik dość dokładnie opisuje świat XXII wieku. Znajdziemy w nim opisy korporacji, światów, sprzętu. Na ilustracji syntetyk prol.

Stresująca mechanika

Mechanika to małe arcydzieło. Testy są banalnie proste: rzucamy liczbą kości równą sumie cechy, umiejętności i poziomu stresu. Wystarczy jedna szóstka na kościach, żeby osiągnąć sukces. Każda kolejna szóstka najczęściej daje bonusy, przykładowo w walce mogą to być dodatkowe obrażenia. Cechy mamy cztery, umiejętności trzy na cechę; widać więc, że gracze nie będą się czuć przytłoczeni nadmiarem możliwości, a i proces kreacji nie powinien zająć więcej niż pół godziny. Jest to zdecydowany plus, zwłaszcza w opisanym poniżej trybie filmowym, nakierowanym na jednostrzały.

Arcydzielność mechaniki wynika głównie z wyżej wspomnianego poziomu stresu. Jeśli postać nabuzowana jest adrenaliną (ma wysoki poziom stresu, czyli ma dodatkowe kości) ma większe szanse na pomyślne wykonanie akcji. Jednakże zdarzyć się może, że trudna sytuacja spowoduje, że bohaterowi puszczą nerwy, ucieknie, zwinie się w kłębek albo zacznie walić z karabinu na oślep – fani Zewu Cthulhu niewątpliwie poczują się jak w domu. Każda jedynka na kościach stresu powoduje, że rzucamy na panikę i porównujemy wynik z rozbudowaną tabelą. Rozwiązanie to jest banalne w wykorzystaniu, świetnie oddaje klimat grozy i może przechylić szalę zwycięstwa w kluczowym momencie.

Jak “zyskać” poziom stresu? Oczywiście, spotkanie z ksenomorfem to najprostsza metoda, jednakże brak tlenu, snu czy rany także nam “pomogą”. Jedna rzecz jednak najbardziej mnie zaintrygowała: ogień ciągły z broni powoduje także pozyskanie stresu! Pamiętacie najbardziej istotne momenty Obcego? Gdy ekipa już nie dawała rady i strzelała na oślep? Czyż to nie był najbardziej stresujący moment dla protagonistów? Mimo, że jest to może drobiazg, jest to kwintesencja Obcego i wszechobecnego poczucia niebezpieczeństwa. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W grze można też grać androidem, który mimo sporo lepszych cech fizycznych nie pozwala na korzystanie z mechaniki stresu.

Oczywiście mechanika to nie tylko testy. Na stronach Obcego opisane są też sytuacje ekstremalne, takie jak brak tlenu, głód, pragnienie, zmęczenie i oczywiście walka, rany i śmierć.

Tryb filmowy nakierowany jest na jednostrzały. Osobiste cele mogą dodatkowo namieszać w rozgrywce.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Filmowo czy klasycznie?

W podręczniku przedstawione są dwa tryby prowadzenia rozgrywki. Pierwszy to tryb filmowy, w  którym musimy po prostu przeżyć jeden scenariusz. Taka też, planowana na dwie godziny, przygoda umieszczona jest w podręczniku – została przygotowana dla grupy kilku graczy, którzy wybrać mogą z listy gotowych postaci. Co ważne, scenariusze filmowe, poza podstawowym celem, jakim jest przeżycie, stawiają cele drugorzędne (choć można także powiedzieć, że nadrzędne) – wynikające z motywacji postaci rozgrywki międzyludzkie, gdzie jeden drugiego potraktuje nożem, gdy tylko nadarzy się okazja. 

Drugi tryb to tak naprawdę standardowa, erpegowa kampania, gdzie gracze wcielają się w jedną z trzech sugerowanych grup postaci (żołnierze, koloniści, handlarze/przemytnicy) i podróżują po dziwnych światach, próbują zarobić parę groszy, nie dać się wmanewrować w korporacyjne gierki i oczywiście starać się przeżyć. Dobrze się stało, że w zabawie  bohaterowie rozpoczynają ze statkiem międzygwiezdnym (albo mają kredyt, albo są właścicielami, albo po prostu na nim pracują), tak więc nie będzie problemów z przerzuceniem załogi w inne miejsce. Co więcej, rozdziały dotyczące Matki Gry (tak, MG w Obcym to Matka Gry, ciekawe czemu?) to całkiem rozbudowane informacje jak budować światy gry, tabele z losowymi przeszkadzajkami, motywacjami, zwrotami akcji, mapami przykładowych stacji, BNami – bogactwo treści nie pozostawia przyszłym Matkom poczucia niedosytu. 

A czy w bestiariuszu jest Obcy (i Predator)?

Predatora nie ma. 

Ale Obcy, czyli w wyobraźni wielu osób, po prostu ksenomorf (i formy “siostrzane”), już został opisany. I to niezwykle dokładnie, w kilku gatunkach, od jaja, przez twarzołapa i kilka form pośrednich aż do Królowej (i dalej). Dostaniemy informacje o sposobach uśmiercania PG (Postaci Graczy) przez te istoty, przedstawiona została dodatkowa (prosta) mechanika walki, oczywiście podstawowe statystyki oraz sposoby zachowania się tych przerażających stworów. Jest to jeden z ważniejszych rozdziałów w podręczniku, gdyż bardzo szybko uformuje w MG poczucie, że wprowadzenie ksenomorfa do gry to tak naprawdę koniec żywotów większości, jeśli nie wszystkich, graczy. Z czego to wynika? Z potęgi tych istot. Z ich pancerza, prędkości, instynktu. Z faktu, że są najznakomitszymi maszynami do zabijania w znanym wszechświecie. Niech więc będą one tylko zwieńczeniem kampanii, ewentualnie tłem, gdzie gracze będą mieli możliwość ucieczki.

W bestiariuszu nie zabrakło też przedstawienia innych istot – świetnie wpisujących się w ponury świat. Będą to Konstruktorzy, którym przypisywane jest stworzenie znanej nam inteligencji na tym świecie; istoty, które są pokonywalne, a jednak mogą napsuć postaciom krwi; roje zabójczych insektów czy mielące glebę (i ludzi, jeśli potrzeba) 6 metrowe a’la krety. Jednakże wielokrotnie w podręczniku podkreślano, że najbardziej niebezpieczni dla naszych umęczonych kolonistów czy handlarzy są ludzie, zachłanne korporacje czy walczące o wpływy rządy.

Dokładnie opisano cykl życia naszych ulubionych istot, czyli ksenomorfów (nazywanych po prostu Obcymi). Nie poleca się jednakowoż zbliżać do nich na mniej niż 1 parsek.Niewiele jest stron, gdzie ciurkiem jest tyle tekstu. Powyżej modyfikacje statku kosmicznego. Naszych bohaterów i tak pewnie nigdy na nie nie będzie stać.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kosmiczne fanty

Starsi fantaści niewątpliwie pamiętają wydaną przez Gambit w 1988 roku grę planszową Obcy, gdzie kluczowym elementem był opancerzony transporter. Nie zgadniecie – ten sam wehikuł jest dostępny w RPGu. Jest też oczywiście jednostka Nostromo; wszystkie pojazdy są dość dokładnie opisane, a większe jednostki, takie jak stacje orbitalne przedstawione zostały na mapach. Oczywiście nie zabrakło miejsca na kilkanaście różnych typów broni i narzędzi. Ponadto dostajemy prostą mechanikę kompozycji własnych statków i okrętów. Walka pojazdami jest analogiczna do walki wręcz, rzut na zsumowaną cechę, umiejętność i poziom stresu i sprawdzenie liczby szóstek. 

Jeśli chodzi o podróże kosmiczne, korzystać będziemy z hibernacji, co wiąże się z kilkoma niuansami mechanicznymi i fabularnymi. Po pierwsze, postaciom może “odbić”, gdy będą zbyt szybko podróżować. Po drugie, ich rodzina często zostanie na lata w domu, co pozwala na dołączanie do kampanii wątków osobistych dramatów, gdzie dziecko nie poznaje ojca, a żona już dawno podpisała papiery rozwodowe.

Nie zapomniano też o walce kosmicznej. W przeciwieństwie do na przykład Star Treka, Obcy stawia na szybką i brutalną walkę. W praktyce często wygra ten, kto pierwszy wystrzeli. Jednakże jest też miejsce na blef i taktykę, gdyż walka kosmiczna odbywa się w strefach i piloci, po decyzjach kapitanów, będą musieli manewrować przyspieszeniami/opóźnieniami swoich pojazdów, planując akcje tak, aby znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. 

Wszyscy do komór hibernacyjnych

Szczęśliwie, bardzo łatwo jest ocenić ten podręcznik. Jest to jedna z lepszych pozycji wydanych w ostatnich latach. Zalet jest naprawdę wiele – od świetnie skomponowanej szaty graficznej, przez prostą mechanikę, aż po dokładnie opisany świat. Całość daje wrażenie kompletności, każda strona przypomina, kim jesteśmy w tym smutnym świecie, jak wiele zła na nas czeka i jak ponura jest przyszłość naszych Postaci Graczy. Czy jednak jest to gra dla każdego? Oczywiście nie. Nie będzie tutaj bohaterstwa, bogactwa, pięknych śmieci. Raczej wszechobecne przygnębienie, częste balansowanie na granicy życia i śmierci, gdzieś tam będą na nas czyhać potężni przeciwnicy; ale tym właśnie jest Obcy i podręcznik przedstawia ten świat doskonale.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.5
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 5 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Obcy: gra fabularna
Autorzy: Tomas Härenstam, Paul Elliott, Nils Karlén, Kosta Kostulas, Dave Semark, Brandon Bowling
Tłumaczenie: Paweł 'Wolv' Awdejuk, Marek Mydel
Okładka: twarda
Ilustracje: Martin Grip, Axel Torvenius, John R. Mullaney
Wydawca oryginału: Free League Publishing
Miejsce wydania oryginału: USA
Wydawca polski: Galakta
Data wydania polskiego: 1 stycznia 2020
Liczba stron: 392
Oprawa: twarda
Format: A4
ISBN-13: 978-83-926288-2-8
Cena: 219,90 PLN



Czytaj również

OBCY – Niszczyciel światów
Nie Wy będziecie niszczyć świat
- recenzja
Erpegowe polecajki 2022
Nie tylko na prezenty
Obcy Gra Fabularna: Zestaw startowy
Śmierć czai się wszędzie
- recenzja
Horror w Arkham LCG
Karciany prawie-RPG w świecie Mitów
- recenzja
Poszukiwania Pierścienia
Noro lim, Asfaloth!
- recenzja
Fallout
A niech to atom!
- recenzja

Komentarze


Enc
   
Ocena:
+1
Dokładnie opisany świat?

Musieliśmy czytać inne podręczniki. W moim Alienie były pretekstowe notki pozbierane z X źródeł (filmy, komiksy, Alien: Isolation), niosące mininalną ilość erpegowej treści.

Świetnie skomponowana szata graficzna?

Tylko jeśli ktoś lubi podręcznik napompowany tłem z gwiazdami i ramkami, dzięki którym na stronę wpada mniej treści. Alien nie jest napakowany grafikami.
29-08-2021 08:53
Exar
   
Ocena:
+1

Przejrzałem jeszcze raz podręcznik, nawet przeprowadziłem drobne "obliczenia": 

  • Wstęp do świata to jakieś 5 stron
  • Opis korpo i mocarstw - ~20 stron
  • Opis światów - ~20 stron.
  • Jakieś losowe wrzutki, typu kwatery, transport międzyplanetarny, religie, łączność, media, np. w rozdziale Życie w kosmosie - 5-10 stron (zależy jak i co liczyć)

W sumie jakieś 15% podręcznika. Czy to dużo? Procentowo chyba nieszczególnie, ale jako po prostu liczba stron (nawet z tymi wielkimi marginesami) to nie jakoś mało. Czytając podręcznik czułem, że mam dość dobry pogląd jak ten świat wygląda. Czy można było dać więcej zahaczek fabularnych (a nawet nie "więcej" tylko "w ogóle jakieś" -np. w ramkach) - zdecydowanie. Po zastanowieniu się, myślę, że mógłbym zejść z oceną, pewnie nie do 3.5 ale do 8.5.

Co do szaty graficznej, składa się na nią całość składu, nie tylko liczba ilustracji. Mi estetyka podręcznika przypadła do gustu, podkreślała klimat gry, nie męczyło mnie czytanie, nie było tego przytłoczenia tekstem, na które cierpią niektóre podręczniki, szybko potrafiłem odnaleźć interesującą mnie treść. Owszem, można się zastanawiać czy nie lepiej dać mniejsze marginesy, mniej ramek - pewnie jeden woli kupić podręcznik za 100-150PLN i mieć 250-300 stron (pewnie na tylu zmieściłby się Obcy), drugi może jednak zapłacić więcej i będzie zadowolony z Obcego w wydaniu takim, jak te. Jest to już w miarę standardowa, podręcznikowa rozkmina.

Dla osób nie posiadających podręcznika: ilustracje 1, 2, 3, 5 to są całe strony, nie wycięte fragmenty. Każdy może ocenić sam czy to marnotrawstwo miejsca i czy taki układ jest akceptowalny kosztem większej liczby stron i potencjalnie wyższej ceny.

29-08-2021 12:26
Aesthevizzt
   
Ocena:
0

@Enc

Dokładny opis świata to pomysł na osobny podręcznik (jak np. w dedekach). Z tego co pamiętam świat w filmach został przedstawiony mocno pretekstowo i jakoś niespecjalnie to przeszkadzało w odbiorze produkcji.

@Exar

* grafika przedstawiająca Seegsona wygląda dość paskudnie, jakby ktoś w pośpiechu namalował ją w Paincie.

* nie da rady jakoś powiększyć obrazków 1-3 i 5?

* dużo jest stworzeń (przeciwników/potworów) poza Obcymi i Konstruktorami?

* dużo jest pojazdów lądowych i latadeł?

* powinieneś zmienić też ocenę w treści recenzji, skoro obniżyłeś ją jako użytkownik.

Nie będzie tutaj bohaterstwa, bogactwa, pięknych śmieci. Raczej wszechobecne przygnębienie, częste balansowanie na granicy życia i śmierci, gdzieś tam będą na nas czyhać potężni przeciwnicy; ale tym właśnie jest Obcy i podręcznik przedstawia ten świat doskonale.

Brami jak opis Jesiennej Gawędy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pamiętacie najbardziej istotne momenty Obcego? Gdy ekipa już nie dawała rady i strzelała na oślep? Czyż to nie był najbardziej stresujący moment dla protagonistów?

Ten fragment bardziej kojarzy mi się z pierwszą częścią Predatora (którego tutaj nie ma ( ͡° ʖ̯ ͡°)) i murzynem, który wystrzelał cały zapas amunicji z miniguna w dżunglę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Starsi fantaści niewątpliwie pamiętają wydaną przez Gambit w 1988 roku grę planszową Obcy, gdzie kluczowym elementem był opancerzony transporter.

Mi to się bardziej kojarzy z drugą (?) odsłoną filmową ( ͡° ͜ʖ ͡°)

29-08-2021 14:19
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0

murzynem, który wystrzelał cały zapas amunicji z miniguna w dżunglę

Chyba oglądałeś inną wersję filmu niż ja - w mojej wersji z miniguna (zwanego Kosiarką) strzelał biały Teksańczyk

 

29-08-2021 17:06
Aesthevizzt
   
Ocena:
0

Pamięć bywa zawodna, zwłaszcza jak się  ostatni raz widziało film ~10 lat temu. Nie było tak, że Predator uśmiercił  Teksańczyka i murzyn chcąc pomścić kumpla chwycił za kosiarkę i wystrzelał cały zapas amunicji?

29-08-2021 17:45
Aesthevizzt
   
Ocena:
0
Enc
   
Ocena:
+1

@Exar:

Nie jest ważne jaki procent objętości podręcznika jest poświęcony na świat, jeśli tekst będzie nijaki, a jego erpegowa wartość niska. Tak jest w przypadku Aliena, gdzie mamy spory katalog planet, ale nie mamy podstawowych informacji potrzebnych by zacząć grę np. kolonistami. Widz potrzebuje innych informacji, niż gracz - zwłaszcza jeśli chodzi o granie kampanijne (ono jest swoją drogą fikcją w Alienie, MG nie dostaje narzędzi pod nie ani materiałów fabularnych - musi sobie samodzielnie wszystko opracować albo czekać na dodatki).

Na pewno nie mogłeś się czuć przytłoczony tekstem, skoro skład jest tak zaprojektowany żeby napompować książkę do tych kilkuset stron :) Grafiki jak grafiki, ale właśnie skład w Alienie stoi na żenującym poziomie.

Choć nie, poziom nie jest żenujący. Technicznie wszystko gra, tylko zostało zaplanowane tak, żeby zajęło jak najwięcej stron bez użycia grafik.

@Aesthevizzt:

Na kilkuset stronach dałoby się umieścić trzy fajne planety przeznaczone do grania kampanijnego. Obcinając niepotrzebne opisy albo zmieniając skład dałoby się zmieścić i dwadzieścia :)

29-08-2021 20:20
Exar
   
Ocena:
+1
@Enc
Tobie układ się nie podoba, mi tak. Dobrze, że dzielisz się opinią, czytelnik będzie znał różne poglądy na ten temat. Co do pompowania - czy marketing kazał grafikom pompować podręcznik? Nie wiem, obstawiam, że Ty też nie, możemy zgadywać.

@Aesthevizzt

Nie bardzo mam jak powiększyć te obrazki, wrzucałem miniaturki.

Pojazdów jest 6 (przemysłowy podnośnik wspomagany - czyli taki mech - jest w sekcji wyposażenie), statków kosmicznych też 6, potworów w sumie 6 (Konstruktorzy, ksenomorfy, i cztery inne potwory).

Ocenę powinien zmienić, ale nie mam uprawnień.
31-08-2021 09:01
Enc
   
Ocena:
+1
@Exar:

W tym podręczniku jest tak mało grafik, że marketing, jeśli juz, to mógł błagać by było ich więcej. Alien jest napompowany składem, nie ilustracjami.
31-08-2021 10:41
Kaworu92
   
Ocena:
+1

@Enc - tak sobie myślę, może chciałbyś napisać własną recenzję, bardziej krytyczną, i opublikować na Polterze (choćby jako notkę blogową?) ;-)

31-08-2021 11:52
Aesthevizzt
   
Ocena:
0

@Enc

O ile w przypadku .pdf miałoby to jakiś sens (400 str. robi większe wrażenie niż 300), o tyle w przypadku wersji papierowej generuje to tylko dodatkowe koszty.

31-08-2021 12:42
Enc
   
Ocena:
+1
@Aesthevizzt:
Za 400 stron można policzyć więcej, niż za 300. Grubszy podręcznik to grubszy grzbiet, wyraźniejszy tytuł.

@Kaworu:
Już dawno temu opublikowałem na abcrpg.pl. :) Na Polterze nie mam zamiaru publikować.
31-08-2021 13:04
Aesthevizzt
   
Ocena:
0
@Exar
  • mecha bardzo miło wspominam z AvP 2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • w sumie to tych potworów to nie ma za dużo, bo rozumiem, że BNów to się jak postacie tworzy?
@Enc W kontekście tego co wyżej pisał Exar, to możliwe, że faktycznie coś w tym jest. PS: skrypty na stronie wariują, musiałem je powyłączać, żeby dodać komcia
31-08-2021 14:27
Hollow
   
Ocena:
+2

Najgorsze są te czarne kartki na których zostają odciski palców i smugi.

31-08-2021 17:21
Aesthevizzt
   
Ocena:
0

Alternatywna polska wersja

Czwórka przyjaciół: Ula, Pestka, Mario i Dżulian mają wakacje. Ich ulubioną miejscówką jest wyspa Nostromo. Pewnego dnia na wyspę trafia tajemniczy Obcy. Ma zranioną stopę, jest głodny i zmęczony... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

PS: Dzięki za powiększalne miniaturki

05-09-2021 10:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.