» Wieści » Misja ratunkowa dla WFRP 2 ed. PL

Misja ratunkowa dla WFRP 2 ed. PL

|

Misja ratunkowa dla WFRP 2 ed. PL
W odpowiedzi na ogłoszony na forum serwisu Poltergeist apel, w sieci od kilku dni można podpisywać się pod "Listem otwartym do Wydawców" w sprawie dokończenia drugiej edycji polskojęzycznej wersji systemu Warhammera Fantasy Role Play.

Znajdziecie go w tym miejscu.
Źródło: List otwarty do Wydawców
Tagi: Warhammer


Czytaj również

Komentarze


karp
    @ Feniks
Ocena:
+8
To nie jest petycja przeciwko 3 ed, a za dokończeniem 2 ed, a to pewna różnica. Myslisz, ze jesli w Polsce pojawi się 3 ed WFRP, to nastąpi to równoczesnie z premierą angielskojęzyczną? Przez ten rok, czy dwa (optymistycznie patrząc) fani w naszym kraju mogliby dostać kilka wartosciowych dodatkow.

W kwestii jezyka angielskiego jeszcze - zdarzają sie szkoły, w których uczy się niemieckiego, a na dokladkę np wloskiego, czy rosyjskiego - to raz. Dwa, ze nie kazdy musi mieć talent do nauki jezyków obcych, a w tym przypadku przydałoby się, aby zasady zabawy znała cała drużyna.

Jesli chodzi o petycję - niespecjalnie wierzę w jej powodzenie, ale skoro mogłem ją w prosty sposób poprzeć, a dokończenia 2 ed WFRP chcialbym (i z pewnoscią "głosowalbym" kupujac dodatki) - to po prostu sie podpisalem.
27-09-2009 09:28
Jetmaniac
   
Ocena:
+2
Nowe, nie znaczy też dobre. Myślę, że akcja nie ma szans na powodzenie, ponieważ (jak wnoszę) sprawa rozbija się nie o to, czy wydawnictwo chce czy nie chce dalej wydawać podręczniki do 2. ed., ale o to, że oryginalny wydawca (w tym wypadku FFG) przyblokował wypuszczanie kolejnych pozycji. Akcja pod tytułem "pdfy na Drivethrough" to jest działanie maskujące, takie "macie i się odczepcie". Nie będę już nawet rozwijał wątku przydatności samych pdfów i sensu ich kupowania, bo to inna kwestia (sam kupuję rzeczy małe, łatwe do wydrukowania w domowych warunkach, do tego tanie i praktycznie nieosiągalne w Polsce w fizycznej postaci; co za tym idzie - WFRP2ed absolutnie do nich nie należy).

Tym nie mniej akcje takie jak ta (czy w ogóle powszechne niezadowolenie wokół nowej edycji) są potrzebne żeby, nie tyle wydawcy, co innym graczom, pokazać, że papierowy erpeg nie musi się kończyć po 4 latach od wydania podstawki.

Myślę, że nie byłoby problemu, gdyby nowe wydanie nazwano (uczciwie) Warhammer Fantasy Board Game, a materiały dodatkowe były kompatybilne zarówno z WFRP 2ed oraz z WFBG. Wilk syty i owca cała.
27-09-2009 09:41
kaduceusz
   
Ocena:
+8
> Myślę, że nie byłoby problemu, gdyby nowe wydanie nazwano (uczciwie) Warhammer Fantasy Board Game

No nie byłoby to do końca takie uczciwe, bo WFRP3ed to gra fabularna, a nie planszowa. Do DnD4 wyszły karty z mocami posczególnych klas a jakoś nie widzę, żeby ktoś mowił, że DnD4 to gra karciana. Mylisz gadżety z sednem :>
27-09-2009 11:00
Andman
   
Ocena:
+2
Tytuł niusa nadęty, szanse akcji - znikome.
27-09-2009 16:01
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Akcję popieram, ale podpisu złożyć nie mogę, skoro wiem, że żadnego podręcznika już na 90% nie kupię.

Mam nadzieję, że osoby takie jak ja nie składają podpisów.
27-09-2009 17:34
~Caryca

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-8
27-09-2009 20:05
Feniks
   
Ocena:
0
Najgorsze jestto, że wszyscy wierzą, że nie jest możliwe wydawanie polskiego tłumaczenia gry szybciej niż kilka lat po angielskim. Tak na prawdę, to można grę wydać już po około 4-5 miesiącach od wydania angielskiego bo mniej więcej tyle czasu schodzi tłumaczenie i złożenie i druk podręcznika a cena licencji jest taka sama.
27-09-2009 23:37
~Kastor Krieg

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
@Feniks
Pod warunkiem, że wydawca zachodni nie targuje się z tobą jak na arabskim targu, albo nie stawia cen i warunków z czapy. Albo, że wydawca polski nie jest ciapa. A jak obie te rzeczy będą miały miejsce jednocześnie... to zaczyna się prace w takim czasie i warunkach, jak ISA nad nWoDem PL.

Pół roku to jest minimalny czas na zdobycie licencji. Często dopiero po takim czasie wydawca oryginału zaczyna w ogóle myśleć o sprzedaży licencji. Warto też wiedzieć, jako polski wydawca, czy towar się w ogóle do czegoś nadaje, czy stanie się popularny, jakie zbierze recenzje, etc.

Po tym czasie i zapewne po 2-3 miesiącach negocjacji, jest około kwartału (też ze 2-3 miesiące) na skompletowanie zespołu (tłumacze, redaktorzy, korekta, składacz / DTPowiec), uwzględnienie projektu w finansach wydawnictwa, itd.

Jakiś rok po premierze można więc się spodziewać początku prac. Czasem pewne elementy pójdą szybciej, czasem wolniej. A pewnie i tak o połowie rzeczy nie wiem ;)
28-09-2009 00:44
karp
    @ Caryca
Ocena:
+9
Dzięki - po przeczytaniu Twojego posta od razu poczułem się młodszy i bogatszy.
28-09-2009 11:21
Krishakh
    @karp
Ocena:
-1
:D
28-09-2009 20:03
~Caryca

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+5
Oo! Cóż widzę? Posiadanie własnego zdania i poczucie humoru etykietowane jest jako trollowanie? Rozumiem że wypowiedzi malkontentów "jestem za, a nawet przeciw", "po co się wysilać" itp mają większą wagę merytoryczną i służą sprawie? Więcej luzu Panowie cenzorzy! Plusik dla Karpia z wypchanym kotem! ;)
29-09-2009 00:44
Feniks
   
Ocena:
0
No z tego co ja się zdążyłem zorientować, to spokojnie można zacząć negocjacje odnośnie licencji już w dniu kiedy zachodnie wydawnictwo ogłosiło, że wydaje RPGa,czli na spokojnie pół roku przed wydaniem pozwala to załatwić większość, formalności, skompletować zespół i takie tam. Więc spokojnie można obstawiać pół roku do 9 miesięcy na ukazanie się pierwszego podręcznika i prac nad kolejnymi. Oczywiście jeżeli Wydawca polski jest sensowny i załatwia to z głową.
29-09-2009 07:44
~Adam

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
Przede wszystkim to z glowa musza byc kupujacy. W Polsce sprzedaje sie malo podrecznikow. Ludzie kupuja po jednym podreczniku na 6-7 osob i moze 1-2 dodatki ktore uznaja za najprzydatniejsze. Wydawanie WFRP w naszym kraju jest slabo oplacalnym biznesem. Jezeli ktos ma odmienne zdanie to zapraszam do zakladania dzialanosci.
29-09-2009 11:31
Sony
    Optymistycznie można wydać RÓWNOCZEŚNIE
Ocena:
-2
z angielskim wydaniem.

Rozpoczynamy negocjacje w trakcie tworzenia gry. Po zamknieciu treści podręcznika i ustaleniu layoutu dostajemy oryginalny tekst, który tłumaczymy. W przypadku Warhammera mamy duże ułatwienie - w końcu niemal wszystkie terminy są od dawna przetłumaczone. Skład to pikuś - można uzyć na szablonu wersji angielskiej - jeśli zostanie to uwzglednione przy składzie oryginału.
I w dniu premiery światowej mamy podręcznik gotowy.

Tyle, że to nie jest realne do zrobienia, niemniej jednal CC powinien wiedzieć DUŻO wcześniej, że jest planowana edycja 3 - o ODPOWIEDNIO wcześniej rozpocząć negocjacje. Tak by w momencie zamknięcia treści podręcznika mieć umowy.

Wtedy mozna spokojnie tłumaczyć i w trzy miesiące po premierze wydać w Polsce.

Problem jest niestety taki, że Polska to grajdołek i NIELICZĄCY się rynek, kupimy nędzne 20 tysięcy podręczników? Za granicą, tyle to się sprzedaje przedpremierowo. Mała sprzedaż równa się niski priorytet. Może FFG, które sprzedaje planszówki do polski zrozumie realia naszego kraju i nie będzie stawiać warunków z księżyca. OBY.

Chciał bym aby nowości światowe wychodziły szybko u nas - w Młotka gram czasem, nie prowadzę - więc obejdę się bez polskiego podręcznika - ale zawsze lepiej jak jest.
29-09-2009 12:57
~Adam

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Podstawki sprzedano 20 tys? Watpie...
29-09-2009 13:29
~Adam z pracy

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja również powąt[iewam w taką wielkość sprzedaży. O ile skleroza mnie nie myli, w trakcie całego funkcjonowania pierwszej edycji Warhammera w naszym kraju sprzedało się około 15 tysięcy podstawek do tego systemu, dedekowy Podręcznik Gracza w edycji 3.0 też chyba nie przekroczył granicy dwudziestu tysięcy.

Patrząc na mocno sceptyczne opinie jakie dominują w dyskusjach o nowej edycji Warhammera raczej nie przypuszczam, żeby jakikolwiek wydawca odważył się zaryzykować wydanie trzeciej edycji w naszym kraju. Cena ca. 300 zł za podstawkę dla większości grup będzie jednak zaporowa.

A w jakiekolwiek wskrzeszenie drugiej edycji po prostu nie wierzę. Raz, że FFG nie będzie zależało na sprzedawaniu licencji na martwy system do kraju o niszowym rynku RPG a dwa, że część osób przesiądzie się jednak na nowszą edycję i sprzedaż podręczników do dwójki będzie jeszcze niższa.

Polskiemu Warhammerowi życzę jak najlepiej, ale niestety trzeba patrzeć realnie.
29-09-2009 13:44
Carramba
   
Ocena:
0
Tak na dobrą sprawę, to co FFG miałaby obchodzić sprzedaż podręczników w Polsce? Oni dostają kasę za licencję na ich wydawanie, a nie procent ze sprzedaży. To jakiś polski wydawca musiałby być zainteresowany kupnem tejże licencji. I dopiero tu wchodzi w grę kwestia opłacalności. Widać CC uznało, że im się to nie kalkuluje, skoro nie prowadzą dalszych rozmów.
29-09-2009 13:54
~Kastor Krieg

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
@Sony
Rozpoczynamy negocjacje w trakcie tworzenia gry.

Tobie się wydaje, że wydawcy mają hobby pod skrótem KMWW (Kupowanie Młotka W Worku)?

Wtedy mozna spokojnie tłumaczyć i w trzy miesiące po premierze wydać w Polsce.

Obawiam się, że nie masz pojęcia o czym mówisz i ile czasu cały proces zajmuje.

Skład to pikuś - można uzyć na szablonu wersji angielskiej - jeśli zostanie to uwzglednione przy składzie oryginału.

No tak, nie masz. Uważasz, że wydawca ENG będzie uwzględniał przy składzie ENG polskie wymagania? I uważasz, że przy wlaniu polskiego tekstu w angielski szablon jakoś tak po prostu przymknie się oko na fakt, iż polskiego tekstu jest o kilkanaście / kilkadziesiąt procent więcej, ze względu na różnice objętości fraz w obu językach?

Zlituj się, Sony.
29-09-2009 14:26
Sakwan
   
Ocena:
-3
Nie rozumiem waszego rozwodzenia się na ten temat (z resztą bardzo odbiegliście od tytułu newsa). Tak więc ja powrócę was na dobry tor bez offtopingu :D :

Kto chce się podpisać pod listem po prostu to zrobi bez brania udziału w takich dyskusjach jak ta, a ten co nie chce się podpisywać niech nie wypisuje tutaj bzdur i niech nie offtopuje psując krew innym czytelnikom ;)

PS. To już 169 osób się podpisało

Dziękuje
Pozdrawiam.
29-09-2009 15:20
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1
Ładnie - jak ktoś nie chce poprzeć inicjatywy, to znaczy, że pisząc tutaj offopuje, psuje innym krew a w ogóle pisze bzdury. Nie ma to jak kulturalny głos w dyskusji.

@ Aureus - jakoś umknął mi twój komentarz, ode mnie wielkie +1.
Najlepiej głosować portfelem; tylko odpowiednia sprzedaż podręczników może nakłonić jakiegokolwiek wydawcę do podjęcia prób reaktywowania polskiej edycji systemu, ona zagwarantuje mu zwrot kosztów takiego przedsięwzięcia i odpowiedni zysk, a nie jakikolwiek apele, petycje czy listy otwarte. Jeżeli tej nie będzie, to ani nie ma szans na zaproponowanie za licencję kasy, za jaką FFG mogłoby ją sprzedać, ani na realne zainteresowanie nową edycją żadnego wydawcy.
29-09-2009 16:22

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.