Erpegowe podsumowanie 2008: LARP

Autor: Jakub 'Fingrin' Tabisz

Erpegowe podsumowanie 2008: LARP
LARPowe podsumowanie roku

W roku 2008 LARPy dostały sporego kopa - i to w całkowicie pozytywnym znaczeniu. Jest ich dużo, są coraz lepsze i bardziej różnorodne. Twórcy scenariuszów eksperymentują z formą i treścią. LARPy przestały kojarzyć się tylko z RPG. To był dobry rok dla LARPów.

Tam gdzie coś się dzieje - czyli LARPowe miasta

Na mapie Polski jest kilka prężnych ośrodków LARPowych. W Szczecinie grupa 40i4 produkuje najczęściej bardzo ciekawe LARPy futurystyczne, gangsterskie i monastyrowe. Szczecińscy gracze są świetnie przebrani i potrafią się nieźle promować. W Krakowie działa Krakowska Grupa Larpowa (KGL) celująca w miłośników Warhammera, mitów Cthulhu, zagadek, horrorów i tajemnic. Regularnie co miesiąc odbywa się tam LARP. W Poznaniu kolejny rok minął pod szyldem Poznań Noctem”. W tym mieście królują dramy cykliczne, ale można także od czasu do czasu znaleźć LARPy jednostrzałowe. Królujące tematy to magia, intryga oraz mroczny świat wampirów. W Lublinie działa grupa Grimuar. To polski bastion 7th Sea oraz steampunkowych produkcji. Poza tym nieco mniej regularnie odbywają się tam także LARPy innego typu, jak choćby horrorowata przeróbka Snu nocy letniej. Wreszcie we Wrocławiu regularnie i kilka razy w miesiącu odbywają się LARPy o przeróżnej tematyce:od wampirów, poprzez telenowele, wyprawy w kosmos, krucjaty przeciwko niewiernym do magicznych krain i szpitali dla wariatów. Żaden wrocławski LARPowiec nie może się nudzić. Właściwie w tych kilku miastach dzieje się tyle, co w całej reszcie Polski. Oczywiście prawie każde większe miasto ma jakiś LARP od czasu do czasu. Jednak w tym roku zdecydowanie tym kilku grupom udało się wyjść poza własne lokalne podwórko. Ich LARPy przyciągały ludzi z innych miast a produkcje można było podziwiać na licznych konwentach w różnych miejscach Polski.

Gry terenowe trzymają się mocno

Tradycyjnie już w tym roku odbyło się kilka gier terenowych. Największą z nich był jak zwykle Orkon, wzięło w nim udział prawie 300 osób. Ale gonią go sukcesywnie postapokaliptyczny OldTown oraz Fantazjada z prawie setką uczestników w tym roku. Wśród gier terenowych nie może też zabraknąć Flambergu. Większość gier terenowych w Polsce to dalej gry fantasy. Daleko jeszcze naszemu krajowi do europejskich i światowych gigantów. Największa gra terenowa odbywająca się w Niemczech przyciąga co roku kilka tysięcy uczestników.

Dramy, dramy

Nie brakuje tez w Polsce LARPów cyklicznych, czyli tak zwanych dram. Ciągle w naszym kraju króluje Świat Mroku. W Krakowie początek roku należał do dramy Totentanz w starego wampira. Jednak obecnie kolejne odsłony nie odbywają się. W Poznaniu odbyło się w tym roku Poznań Noctem - także w klimacie starego wampira, które potem zostało przemianowane na Ars Mortis i trwa do dziś. W Lublinie Gangi Starego Lublina są dramą cykliczną z dużą ilością prochu i pary jak to w dobrym steampunku. Z kolei we Wrocławiu w marcu zakończyła się drama cykliczna w nowego wampira 6 Nocy, a w październiku rozpoczęło się na to konto Zderzenie prowadzone w realiach nowego maga i nowego wampira.

LARP.pl i Hardkon
Podsumowując LARPowy rok 2008 nie można zapomnieć o dwóch inicjatywach. Serwis LARP.pl miał na celu stworzenie bazy wszystkich polskich LARPów. Bardzo prosty w obsłudze i przejrzysty dawał wszystkim twórcom możliwość wpisywania zapowiedzi swoich produkcji i bieżącej ich edycji. Niestety, nie udało mu się zdobyć odpowiedniego zainteresowania zarówno Mistrzów Gry jak i graczy. Obecnie serwis jest martwy. Z kolei Hardkon był konwentem poświęconym grom terenowym i LARPom, na tym niewielkim konwencie miała też miejsce I edycja konkursu na najlepszego LARPa – Złota Brama. Choć twórcom konwentu udało się przyciągnąć LARPowców z wielu miast w Polsce, to nie do końca wyszła im promocja tego wydarzenia co odbiło się na średniej frekwencji. Niewiele też pisano i mówiono o Hardkonie w środowisku graczy. W 2009 roku odbędzie się kolejna edycja tego konwentu, zobaczymy czy twórcom uda się lepiej wypromować swoją inicjatywę.

Najaktywniejsza grupa LARPowa

Zdecydowanie wrocławski Wielosfer, do którego zresztą należę zasługuje na to miano:. kilkadziesiąt LARPów na konwentach w całym kraju – Awangardzie, Polconie, Pyrkonie, Bace, Falkonie, Imagikonie, Innych Sferach czy Dniach Fantastyki. W samym Wrocławiu kolejnych kilkadziesiąt LARPów odbywających się 2, 4 a nawet 6 razy w miesiącu. Wielosfer w tym roku zapracował na swoją markę, stał się rozpoznawalny i ceniony. Scenariusze prezentowane przez wrocławskich MGów to między innymi: Cztery Pokoje, Spotkanie, Nowy Początek, Amnezja, Góry Szaleństwa, Monteńska Rewolucja, Sen Nocy Letniej, Pokolenia, 12 pogrzebów w Dodge City, Pióro i Kałamarz, Paranoja itd. Wrocław w 2008 roku wyrósł na bardzo ważny ośrodek LARPowy w kraju, który stara się zarażać swoja pasją innych.

Wielki potencjał

To z kolei krakowski KGL. Nowa grupa LARPowa w Polsce, która regularnie, co miesiąc tworzy wydarzenia w swoim mieście oraz zaprezentowała bogatą ofertę na ostatnim Constarze. Ich LARPy różnią się tematyką, jest w nich wiele eksperymentów, a poza tym Krakowiacy nie zapominają o kształceniu nowych Mistrzów Gry i nowych graczy. Pozostaje tylko życzyć KGLowi żeby w 2009 roku był bardziej widoczny na konwentach w innych miastach Polski.

LARPowe prelekcje i warsztaty

Wciąż w Polsce mało odbywa się prelekcji i warsztatów o tematyce LARPowej. Powoli to się jednak zmienia. W tym roku można je było spotkać głównie na konwentach, z czego co najmniej połowa dotyczyła robienia strojów i rekwizytów na gry terenowe. Były też prelekcje czysto reklamowe Orkonu, Flambergu itp. Prezentowano wizje różnych LARPowych twórców na temat całego gatunku. Wrocławski Wielosfer ruszył z serią prelekcji o tym jak zrobić dobrego LARPa, i z trzygodzinnymi warsztatami, co cieszyło się na konwentach sporym powodzeniem. Przez cały rok pojawiały się pogłoski o przygotowanej LARPowej konferencji przez twórców Hardkonu, jednak w rezultacie nie doszła ona do skutku. Prędzej czy później jednak do takiej konferencji dojdzie - LARPy wychodzą z podziemia.

Fantaści i erpegowcy

LARPy wielu graczom i fantastom nie kojarzą się z niczym konkretnym. Niestety, brakuje dobrej promocji tego gatunku. Widać też różnice w oczekiwaniach pomiędzy erpegowcami, fantastami i resztą potencjalnych LARPowiczów. Niektórzy oczekują łupania po głowach kijami, inni interaktywnego teatru. Twórcy konwentów często po macoszemu traktują je uważając je za coś co po prostu powinno być, ale najlepiej po północy w piwnicy. Potencjał tych gier na konwentach i poza nim jest niewykorzystany, ciąż pokutuje wizja LARPów robionych na kolanie na godzinę przed rozpoczęciem. W tym roku pojawiły się też próby zrobienia LARPów przez pisarzy (mam tu na myśli Jabłońskiego na Polconie oraz Ćwieka na Falkonie). Fajnie, że ktoś próbuje połączyć fantastów z graczami. Właśnie literatura przedstawiona w LARPach może stworzyć pomost pomiędzy tymi dwoma odrębnymi grupami. Liczę na więcej takich inicjatyw w 2009 roku.

Najciekawsze pomysły

LARPy rozegrane w parkach miejskich przez wrocławski Wielosfer i szczecińskie 40i4. Wykorzystanie systemu wiki w dramie Mgły nad Poznaniem, Spotkania LARPowe we Wrocławiu. Grupy eksperymentują i wychodzą coraz bardziej do ludzi. Wykorzystanie technologii w poznańskich LARPach znacznie usprawnia rozgrywkę. Te rozgrywane w parkach miejskich skupiają na sobie uwagę mediów i zwykłych ludzi. Z kolei Spotkania Larpowe – czyli cotygodniowy miniLARP we Wrocławiu otwarty dla każdego przyciągają nowych ludzi i szkolą nowych MGów. Pozwalają też na niesamowite eksperymenty z formą i treścią LARPów. W tym roku także wzrósł profesjonalizm. Powstają osobne strony dla poszczególnych, nawet jednorazowych LARPów. W sieci można znaleźć coraz więcej i coraz lepszych filmików reklamujących tą rozrywkę

Powrót Wolsunga

Pamiętam, że kiedyś nie było konwentu bez LARPa wolsungowego. Były to generalnie dobre i ciekawe produkcje w dużej mierze przygotowane przez twórców systemu RPG. W pewnym momencie coś się załamało i znikły one z konwentów. Rok 2008 to odrodzenie Wolsunga ze względu na zbliżającą się premierę gry fabularnej. I bardzo dobrze, bo w Wolsungowego LARPa warto zagrać choć raz. Aktywność wolsungowców nastraja optymistycznie co do 2009 roku. Jestem pewny, że wolsungowcy szykują niejedną niespodziankę dla swoich graczy.

Moje odkrycia roku 2008

Alicja w Krainie Koszmarów autorstwa Oleny i Quada z poznańskiego Noctem, oraz Nowy Początek autorstwa Sethisee z wrocławskiego Wielosferu. Pierwszy LARP to bardzo udany debiut MG Oleny. Jest to bardzo luźna parafraza Alicji w Krainie Czarów podobna do American McGee's Alice. LARP był rozgrywany w Poznaniu i gościnnie we Wrocławiu. Wspaniałe stroje i psychodeliczny nastrój to jest to, co niektóre tygryski lubią najbardziej.

Nowy Początek to też w pewnym sensie debiut. Chociaż Sethisee prowadziła już wcześniej LARPy, to Nowy Początek jest jej wyjściem ku szerszej konwentowej publice. Bardzo ciekawy pomysł. LARP z dużą fabularną niespodzianką, dlatego nie mogę wam jej zdradzić. Akcja rozgrywa się współcześnie w gronie politycznych decydentów na tajnym zebraniu przedstawicieli Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz kilku innych skonfliktowanych państw. To oczywiście dwa moje jak najbardziej subiektywne typy. W wiele LARPach nie grałem, o wielu nawet nie słyszałem. Te dwa wam polecam. Starałem się tu też napisać tylko o debiutach, nie o produkcjach znanych i lubianych twórców.

Fałszywi prorocy i największa wtopa roku

W 2008 roku nie obyło się też bez błędów. Wielu fałszywych proroków prezentowało na konwentach nową jakość LARPów zwykle opierających się na jednym schematycznym i ogranym pomyśle Jak się robi LARPy dłuższy czas, to trudno się nie denerwować słysząc o jedynych słusznych wizjach, zdecydowanie takie prelekcje niczemu nie służą, prócz promocji czyjegoś nazwiska, o czym boleśnie przekonujemy się co raz na jakimś konwencie. Ale nie takie prelekcje były największą wtopą tego roku. Tytuł ten należy się - prezentującemu w programie TVN Kapitalny Pomysł studentowi z Warszawy - LARPowego pomysłu na biznes. Prezentacja LARPów w programie telewizyjnym była nieprzygotowana, bez pomysłu i właściwie zrobiła naszej pasji antyreklamę. Pozostaje mi mieć nadzieję, że mało kto ogląda ten TVNowski program. Bo gdybym zobaczył LARPa zaprezentowanego w taki sposób, to pewnie nigdy bym w niego nie zagrał. Zainteresowanych odsyłam na stronę Kapitalnego Pomysłu, gdzie można obejrzeć prezentacje wszystkich uczestników. Dodam jeszcze,że z LARPami wygrały naklejki na ścianę. Żenujące.

Nowy rok

Nowy rok i nowe wyzwania. LARPy są wciąż mało znane w Polsce i czekają, aż ktoś w pełni wykorzysta ich ogromny potencjał. Pozostaje nam wszystkim życzyć by scena LARPowa rozwijała się przynajmniej tak dynamicznie jak w roku 2008.