Bezimienne Miasto: Gra Paragrafowa

Pustynia obłędu

Autor: AdamWaskiewicz

Bezimienne Miasto: Gra Paragrafowa
Pośród utworów z literackiego dorobku Howarda Phillipsa Lovecrafta znajdziemy absolutne klasyki, które mimo upływu niemal stulecia od ich premiery nadal cieszą się popularnością, jak i opowiadania mniej znane, nieco zapomniane – w wielu przypadkach nie do końca zasłużenie.

Jednym z tekstów należących do tej drugiej kategorii jest Bezimienne miasto (utwór funkcjonuje też w polskiej wersji pod tytułem Zapomniane miasto), napisane i opublikowane po raz pierwszy w roku 1921, a przez wielu literaturoznawców uważane za pierwsze opowiadanie należące do cyklu Mitów Cthulhu.

Właśnie ten tekst stał się podstawą czwartego tomiku z serii gier paragrafowych Choose Cthulhu, publikowanych nakładem hiszpańskiej firmy Celaeno Books, a w polskiej wersji językowej – wydawnictwa Black Monk Games. Od strony edytorskiej prezentuje się on analogicznie jak poprzednie – ten sam format, styl ilustracji (których w naszej edycji jest nieporównanie więcej niż w oryginalnym wydaniu) z oprawą stylizowaną na stary notatnik.

Fabuła gry nie będzie zaskakująca dla nikogo, kto miał okazję przeczytać opowiadanie Samotnika z Providence – kierujemy poczynaniami naukowca z Uniwersytetu Miskatonic, w głębi pustyni na Półwyspie Arabskim poszukującego legendarnego, starożytnego miasta, o którym informacje odkrył w znalezionym przypadkiem średniowiecznym arabskim manuskrypcie. Podobnie jak we wcześniejszych pozycjach z cyklu autorka, Giny Valris (odpowiadająca także za paragrafowe Widmo nad Innsmouth), nie ogranicza się do przełożenia literackiego pierwowzoru na język innego medium, ale wplata do niego także nawiązania do innych opowiadań Lovecrafta. Na szczęście nie sprawiają one wrażenia wymuszonych, jak we W Górach Szaleństwa, a narracja, niezależnie od wybranej przez nas ścieżki, wydaje się być bardziej naturalna.

Przygodę rozpoczynamy na pustyni ledwo żywym bohaterem, co sprawia, że już samo dotarcie do tytułowego miasta będzie stanowić wyzwanie, któremu możemy nie sprostać. Jeśli jednak uda się nam ta sztuka, dostaniemy swobodę działania nieporównanie większą niż w poprzednich tomach. Znajdziemy tu bowiem rozwiązanie przypominające to z Samotnie przeciwko ciemności, co niewątpliwie można poczytać za ogromną zaletę. Osoby znające wspomnianą pozycję, mogą domyślić się, co mam na myśli, innym nie będę zdradzać tajemnicy, którą samodzielnie odkryją, zapoznając się z Bezimiennym miastem.

Innym olbrzymim plusem jest fakt, iż w trakcie rozgrywki nie tylko przechodzimy pomiędzy poszczególnymi paragrafami, ale w niektórych z nich musimy zmierzyć się z zagadkami logicznymi lub matematycznymi – dodaje to zabawie kolejny wymiar. A jeśli zagadki okażą się dla nas zbyt trudne, to brak odpowiedzi nie blokuje możliwości dalszej gry – co angażuje nas nawet bardziej. Równocześnie nie sposób zaprzeczyć, że Bezimienne miasto jest pozycją trudną, a połączenie zagadek z bezlitosnym charakterem Mitycznych realiów dla części odbiorców może okazać się zbyt ciężką kombinacją.

Choć jest to oczywiście kwestia subiektywnej oceny, to jednak trzeba przyznać, że w tym tomie bardziej mogą przeszkadzać inne mankamenty, na które zwracałem już uwagę, recenzując wcześniejszą grę autorki. Znów bowiem rozczarowuje język, momentami nazbyt suchy i zdawkowy, zwłaszcza w porównaniu z paragrafowym Zewem Cthulhu. Tym razem dużo większym minusem było jednak niedostateczne jak dla mnie przemieszanie paragrafów – ponownie, podążając którąś z linii fabuły, odwracamy kolejne strony niczym przy czytaniu zwykłej książki; bez wątpienia warto byłoby w większym stopniu podkreślić specyfikę medium. Można też przyczepić się do logiki opisów – w starożytnym mieście stworzonym przez przedludzką rasę bohater znajduje zagadki zapisane współczesnymi cyframi i odnoszące się do wydarzeń z ostatniego stulecia.

Niezależnie od tego wszystkiego, czwarty tom z serii Choose Cthulhu niewątpliwie pozostaje pozycją godną polecenia zarówno fanom gier paragrafowych jak i twórczości Samotnika z Providence. Ci pierwsi mogą dzięki niemu zetknąć się z Mitami Cthulhu, a drudzy – wpłynąć na fabułę, w której śmierć i szaleństwo czyhają (niemal) równie nieuchronnie jak w literackim pierwowzorze.

Bezimienne miasto okiem erpegowcaRuiny starożytnego miasta ukryte wśród piasków bezkresnej pustyni to znakomita lokalizacja do osadzenia przygody nie tylko w Zewie Cthulhu. Choć bezpośrednie przełożenie fabuły Bezimiennego miasta na potrzeby scenariusza gry fabularnej, podobnie jak w przypadku pozostałych pozycji z serii Choose Cthulhu, może być trudne, to obok elementów, które w oczywisty sposób lepiej działają w paragrafówkach, dostajemy też takie, które lepiej mogą sprawdzić się na erpegowej sesji. Zagadki i łamigłówki, które dla jednego gracza mogą stanowić nadmierne wyzwanie, dla całej grupy, wspólnie pracującej nad ich rozwiązaniem, będą dużo łatwiejsze, gdy gracze połączą siły. Dlatego też po ten tom Mistrzowie Gry poszukujący motywów do wykorzystania w swoich scenariuszach śmiało mogą sięgnąć w pierwszej kolejności, przed wcześniej wydanymi.

 

Dziękujemy wydawnictwu Black Monk Games za udostępnienie gry do recenzji.