Achtung! Cthulhu: Operation Vanguard

Okupowana wyspa tajemnic

Autor: AdamWaskiewicz

Achtung! Cthulhu: Operation Vanguard
Nowa wersja systemu Achtung! Cthulhu, łączącego grozę lovecraftowskich Mitów z potwornościami II wojny światowej, dostępna jest już na rynku od jakiegoś czasu. Oprócz quickstartu i dwóch podręczników podstawowych, jej użytkownicy mogą się cieszyć także rosnącym zestawem gotowych scenariuszy.

Wśród tychże znalazły się wznowienia starszych przygód dostosowane do nowej mechaniki (jak Under the Gun), ale przeważają oryginalne produkcje. Pierwszą, jaka ukazała się w kwietniu 2021 roku, jest Operation Vanguard, reklamowana jako sequel scenariusza A Quick Trip to France, wchodzącego w skład systemowego startera, choć może być także włączona w większą kampanię lub poprowadzona jako niezależna historia.

Plik z przygodą liczy 30 stron (z czego jedną zajmują reklamy) i dostajemy go w dwóch wersjach – kolorowej i przyjaznej drukarkom. Wypada pochwalić jego czytelny skład, płynność wczytywania się nawet na sprzęcie o słabszych parametrach; dużym plusem jest także rozbudowana struktura zakładek; docenić należy zebrane na jednej stronie pomoce dla graczy w formie wygodnej do wydrukowania. Minusem jest z kolei zdumiewająco skromna oprawa graficzna – nie dostajemy nic ponad mapy okolicy, w której osadzona jest akcja, i plany budynków. Żadnych ilustracji, zdjęć z epoki – nawet quickstart prezentował się pod tym względem znacznie atrakcyjniej, nie mówiąc już o dodatkach do starszej wersji systemu.

Naturalnie nie oprawa graficzna stanowi o jakości podręcznika, a zwłaszcza scenariusza; na szczęście zarówno fabuła historii opowiedzianej w Operation Vanguard, jak i jej mechaniczna strona prezentują się jak najlepiej.

Postacie, jako agencji Sekcji M, zostają w sierpniu 1940 roku wysłane na północ okupowanej Holandii, gdzie nieopodal małej rybackiej wioski powstaje baza mieszcząca garnizon tajemniczej nazistowskiej organizacji Nachtwölfe. Ich zadaniem będzie przedostanie się na ten teren, nawiązanie kontaktu z miejscowymi członkami ruchu oporu oraz zdobycie możliwie jak najwięcej informacji o Nachtwölfe i jej działalności regionie. Misja nie wydaje się nazbyt skomplikowana, ale na bohaterów (i graczy) może czekać kilka niespodzianek.

Nie wchodząc zbytnio w szczegóły intrygi, wypada pochwalić strukturę scenariusza, dobrze nadającego się do poprowadzenia w trakcie jednej lub dwóch krótszych sesji. Na początek dostajemy etap przygotowań, w którym bohaterowie przejdą szybkie przeszkolenie zapewniające im umiejętności niezbędne do dostania się na miejsce, będą także mogli zatroszczyć się o sprzęt pomocny w wykonaniu misji. Po dość spokojnym wstępie mamy solidną mieszankę śledztwa i akcji z elementami interakcji społecznych. Zależnie od podejścia postaci i preferencji konkretnej grupy, indywidualni Mistrzowie Gry mogą zróżnicować proporcje czystej akcji i bardziej ukradkowego działania, choć – zgodnie z pulpową konwencją settingu – w finale nie może zabraknąć solidnej rozwałki, w której bohaterowie graczy mogą też zyskać zaskakujących sprzymierzeńców.

Oprócz dobrej struktury i możliwości łatwego dostosowania stylu i tempa rozgrywki do własnych upodobań, warto podkreślić także dbałość o dołączenie tła historycznego oraz uwag odnośnie do działania Bohaterów Niezależnych. Uważni czytelnicy dostrzegą także oczywiste nawiązania do konkretnego opowiadania Lovecrafta – zawsze miły element w grach czerpiących ze spuścizny Samotnika z Providence. Dostajemy też informacje o możliwym rozwoju fabuły scenariusza, te jednak nie wykraczają poza ewidentne oczywistości.

Doceniam wprowadzenie tu drugiej z settingowych organizacji będących domyślnym źródłem szwarccharakterów, a także wyraźniejsze niż w A Quick Trip to France podkreślenie Mitycznych elementów. Trudno mi za to pochwalić reklamowanie przez wydawcę Operation Vanguard jako bezpośredniego sequela przygody z quickstartu – nie ma między nimi żadnego konkretnego powiązania i choć oczywiście można je poprowadzić jedną po drugiej, to osoby oczekujące jakiejś wyraźnej wspólnej linii fabularnej mogą, jak niżej podpisany, odczuwać pewien zawód.

Niewątpliwym plusem jest za to możliwość poprowadzenia scenariusza opierając się tylko o zasady ze startera. Owszem, dostajemy odwołanie do zasad rekwizycji wyposażenia, które znajdziemy już w podręczniku podstawowym, a opcjonalnie występujący BN dysponuje mocą rzucania zaklęć, których nie uświadczymy w quickstarcie, jednak te elementy łatwo zminimalizować, a poza nimi otrzymujemy wszystkie informacje niezbędne do poprowadzenia i rozegrania sesji – poza bohaterami graczy, tych jednak spokojnie można zaczerpnąć z systemowego wprowadzenia.

Dlatego też sięgnięcie po Operation Vanguard mogę polecić nie tylko osobom dysponującym podręcznikami podstawowymi do Achtung! Cthulhu w wersji opartej na mechanice 2d20, ale także wszystkim, którzy rozważając ich nabycie chcieliby najpierw przetestować system ze swoimi graczami.

Jako że niedawno potwierdzono plany wydania tej gry także w polskiej wersji językowej, można tylko życzyć sobie, by ukazała się ona jak najszybciej, a wśród opublikowanych do niej materiałów nie zabrakło też niniejszego scenariusza.

 

Dziękujemy wydawnictwu Modiphius za udostępnienie podręcznika do recenzji.