Achtung! Cthulhu 2d20 Quickstart

Nowa odsłona Mitycznej wojny

Autor: AdamWaskiewicz

Achtung! Cthulhu 2d20 Quickstart
Literacka spuścizna Howarda Phillipsa Lovecrafta, jego przyjaciół i epigonów dawno już przekroczyła granice mediów i z książkowych stronic przeniosła się także na filmowe ekrany, komputerowe monitory, nie mówiąc już o kadrach komiksów, planszach planszówek i erpegowych sesjach.

Od pierwszej połowy lat 80. ubiegłego wieku, gdy debiutował wydawany przez Chaosium Zew Cthulhu, Wielcy Przedwieczni i ich wyznawcy doczekali się bogatego zestawu systemów i mechanik, które umożliwiały wspólne opowiadanie historii nawiązujących do twórczości Samotnika z Providence. Choćby na łamach Poltergeista przybliżaliśmy kilka takich gier fabularnych, między innymi Trail of Cthulhu (oparty na mechanice GUMSHOE), Cthulhu Dark, CthulhuTech jak i settingów łączących grozę Mitów z konkretnymi realiami historycznymi – Cthulhu Invictus, Atomic-Age Cthulhu czy World War Cthulhu.

Jednym z ciekawszych i bardziej oryginalnych była wydawana przez brytyjską firmę Modiphius seria Achtung! Cthulhu, w której lovecraftowskie Mity łączyły się nie tylko z II Wojną Światową, ale i spiskowymi teoriami i pulpową konwencją. Rozpoczynając od cyklu przygód wykorzystujących zasady Savage Worlds i szóstej edycji Zewu Cthulhu, z czasem rozrosła się wręcz niepomiernie, przynosząc nie tylko scenariusze, ale i całe kampanie, rozbudowane informacje o settingu alternatywnej wojny z udziałem nieludzkich ras, bluźnierczej magii i szalonej nauki, a także crossovery z innymi systemami i realiami (Godlike, Interface Zero, Dust).

Mimo niewątpliwych zalet, które przyniosły uznanie fanów i cały szereg prestiżowych nagród, Achtung! Cthulhu nie był pozbawiony mankamentów, z których w mojej ocenie najpoważniejszym była znikoma kompatybilność przyjętej domyślnie mechaniki, czyli zasad szóstej edycji Zewu Cthulhu, z przygodową, awanturniczą konwencją. Przy recenzowaniu kolejnych przygód ukazujących się do tego settingu nie mogłem wręcz nie dostrzegać jak bardzo wyzwania stawiane przez autorów przed bohaterami graczy odstawały od możliwości postaci tworzonych według reguł systemu wydawnictwa Chaosium. Owszem, były zasady Savage Worlds, była wersja wykorzystująca mechanikę FATE, ale cały czas czegoś brakowało, a mechaniczna strona systemu nie do końca współgrała z jego fabularnymi założeniami. Dlatego też ogłoszenie przez firmę Modiphius prac nad nową wersją systemu, tym razem wykorzystującą silnik 2d20 mogłem przyjąć jedynie z entuzjazmem. Zasady dopracowywane na przestrzeni kilku iteracji reguł, wykorzystywane w Kronikach Mutantów, najnowszej wersji Conana, grze John Carter of Mars czy adaptacjach Infinity i Star Treka oraz nadchodzących – Fallouta i Diuny, stawiające na filmową widowiskowość, podkreślające kompetencje postaci, a równocześnie dające prowadzącemu możliwość podnoszenia skali zagrożenia i uwzględniające możliwość uszczerbku nie tylko fizycznego zdrowia bohaterów, ale i ich morale i umysłowej stabilności, już na pierwszy rzut oka wydawały się doskonałym wyborem dla gry opowiadającej o wojennych bohaterach stających do walki z żołnierzami III Rzeszy, Mitycznymi potwornościami służącymi okultystycznym siłom nazistów i wytworami szalonej nauki, dla której moralność i etyka są wobec pogoni za upragnionym zwycięstwem jedynie niczym nie znaczącymi frazesami.

Na pełną wersję systemu przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać, ale jako przedsmak tego, czego możemy się spodziewać w dwóch podręcznikach podstawowych, wydawca opublikował jego wersję demonstracyjną. Quickstart, oprócz skrótu zasad przynosi też scenariusz gotowej wprowadzającej przygody i zestaw postaci, z których udziałem można ją rozegrać. Całość zajmuje 48 stron, co jak na publikację tego rodzaju wydaje się być całkiem dobrym wynikiem, jednak ostatnie pięć stron zajmują reklamy innych produktów firmy Modiphius, więc po odjęciu okładki, strony tytułowej i spisu treści zostaje nam równe czterdzieści stron materiału.

Wprowadzenie: Czym jest Achtung! Cthulhu? (Introduction: What is Achtung! Cthulhu?) pokrótce wyjaśnia pochodzenie settingu łączącego historyczne realia i literacką spuściznę Lovecrafta oraz historię bez mała dekady od jego początków do chwili obecnej.

Następnie dostajemy dwustronicowy fragment zatytułowany Tajne siły tajnej wojny (Secret Forces of the Secret War) przybliżające głównych aktorów obecnych na settingowej scenie – brytyjską Sekcję M, amerykańską agencję Majestic oraz ich wrogów po stronie III Rzeszy – okultystów Czarnego Słońca oraz Nachtwölfe, prowadzące badania nad technologiami obcych ras i zaginionymi wynalazkami Atlantów. Nie mam wątpliwości, że wszystkie te organizacje zostaną opisane dużo dokładniej w pełnej wersji systemu, ale na początek takie skrótowe przybliżenie musi wystarczyć.

Obszerną część zestawu stanową Zasady (Quickstart Rules) – dla osób, które miały styczność z innymi systemami opartymi na mechanice 2d20 nie będą one niczym nowym. Postacie określa sześć głównych atrybutów: Zwinność (Agility), Krzepa (Brawn), Koordynacja (Coordination), Wnikliwość (Insight), Rozsądek (Reason) i Wola (Will) oraz tuzin umiejętności o szerokim spektrum działania – na przykład Walka (Fighting) odpowiada zarówno za posługiwanie się wszelkiego rodzaju bronią palną i białą, jak i walkę bez broni, zaś Odporność (Resilience) oznacza zarówno wytrzymałość na zmęczenie jak i zdolność opierania się magicznym atakom, truciznom albo torturom.

Testy wykonywane są pulą kości dwudziestościennych – domyślnie dwiema (stąd nazwa mechaniki), ale można zwiększać ich liczbę, maksymalnie do pięciu. Każda kostka, na której wypadnie wynik równy lub niższy od sumy używanego atrybutu i umiejętności (dla postaci wchodzących w skład zestawu sumy te wynoszą od siedmiu do aż piętnastu), oznacza sukces – zazwyczaj do zakończenia działania powodzeniem wystarczy jeden, ale trudniejsze mogą wymagać większej ich liczby, do maksymalnie pięciu, choć taką trudność zarezerwowano dla naprawdę legendarnych wyzwań, jak zachowanie zdrowych zmysłów po ujrzeniu Wielkiego Cthulhu. Wyrzucenie jedynki liczy się jako dwa sukcesy, podczas gdy dwudziestka oznacza nieprzewidziane komplikacje.

Nadmiarowe sukcesy przekładają się na punkty Impetu (Momentum) – to dynamiczny zasób, którego pula, wspólna dla wszystkich graczy, będzie w trakcie sesji rosnąć i maleć, a którego punkty można wykorzystywać między innymi do zakupienia dodatkowych kości przy teście, wprowadzenia jakiegoś elementu fabularnego albo skrócenia czasu wykonywania czynności. MG dysponuje analogiczną pulą punktów Zagrożenia (Threat) – może wydawać je, by wprowadzać utrudnienia, zapewniać przeciwnikom dodatkowe posiłki i nie tylko. Systemowa mechanika wyraźnie podkreśla filmowy charakter rozgrywki i awanturniczo-przygodową konwencję, którą wspierają także abstrakcyjne zasady walki.

Odrębny fragment poświęcono zasadom działania magii. Ewidentnie w nowej wersji Achtung! Cthulhu postacie mają domyślnie mieć możliwość posługiwania się okultystycznymi inwokacjami znacznie częściej niż w edycji wykorzystującej zasady Zewu Cthulhu, gdzie nieuchronnie musiało się to wiązać z nieodwracalnym spadkiem Poczytalności. Mimo że teraz także nie będzie to do końca bezpieczne, a nieostrożny adept może narazić na szwank swoje zdrowie psychiczne, to mamy do czynienie ze skalkulowanym ryzykiem, a nawet jeśli w efekcie rzucania czaru nadszarpnie się nieco nerwy, to ich wyleczenie jest nieporównanie łatwiejsze niż odzyskiwanie Poczytalności w podstawowych zasadach Zewu Cthulhu.

Najobszerniejszy fragment zestawu, zajmujący szesnaście stron, stanowi scenariusz wprowadzającej przygody, Szybka wycieczka do Francji (Mission: A Quick Trip to France). Samą jej fabułę trudno ocenić szczególnie wysoko, rozpisana na cztery sceny nie powinna zająć więcej niż jedną sesję i sądzę, że dobrze powinna sprawdzić się na przykład na konwentach, choć jednak nie jest ani specjalnie rozbudowana, ani zaskakująca, to wypada pochwalić ją za kilka kwestii.

Pierwszą jest dobre osadzenie scenariusza w settingowych realiach – to nie po prostu II Wojna Światowa, od razu dostajemy informacje wskazujące, że mamy do czynienia z jakimś nadprzyrodzonym, okultystycznym zagrożeniem, a na scenę szybko wkracza jedna ze złowrogich nazistowskich organizacji, i coś mówi mi, że z występującym w przygodzie szwarccharakterem jeszcze się spotkamy. Druga – nawet istotniejsza – to bardzo dobra konstrukcja przygody pod kątem wyzwań, jakie stawia przed postaciami. Na początek dostajemy zwykłe testy, potem sporne, walkę z niezbyt wymagającymi przeciwnikami, i zanim dojdzie do finałowego starcia, gracze powinni już dość dobrze zaznajomić się z systemową mechaniką.

Pozytywnie oceniam też piątkę gotowych postaci wchodzących w skład zestawu. Ciekawe, zróżnicowane, dobrze wpisują się w specyfikę settingu, ale także dysponują szerokim wachlarzem zdolności, dających im możliwość poradzenia sobie z wyzwaniami, jakie stawia przed nimi scenariusz. Równocześnie każdy z bohaterów będzie miał możliwość wykazania się swoimi atutami i zabłyśnięcia w którymś momencie przygody.

Na koniec dostajemy jednostronicowy skrót zasad – rzecz rzadko spotykana w podobnych quickstartach, a z pewnością godna pochwały.

Nie mogę powiedzieć, by zestaw wprowadzający do nowej wersji Achtung! Cthulhu był kompletnie pozbawiony wad – zupełnie niepotrzebnie dostajemy powtórzony opis magicznego rytuału (zajmujący pełne pół strony), w statystykach broni są wymienione specjalne cechy, których szczegółowe przełożenie na systemową mechanikę nie zostaje nigdzie wyjaśnione; nie są to jednak kwestie, które w istotny sposób wpływałyby na ocenę quickstartu jako całości. Bez wątpienia dobrze zaznajamia on zarówno z realiami świata gry jak i systemową mechaniką, nawet jeśli, siłą rzeczy, zaledwie w ograniczonym stopniu, to jednak wystarczającym, by wyrobić sobie o nich zdanie przed podjęciem decyzji o ewentualnym zakupie pełnej wersji gry. Pochwalić wypada także jego czytelny układ, dobrą oprawę graficzną (choć trochę brakowało mi reprodukcji autentycznych zdjęć z epoki, do których przyzwyczaiły mnie wcześniejsze pozycje z linii wydawniczej A!C), dobrze sprawdza się też zaskakująco rozbudowany system zakładek.

Nowa odsłona Achtung! Cthulhu, settingu, od którego wydawnictwo Modiphius rozpoczęło swoją działalność, sądząc z jej wersji demonstracyjnej, na pewno zasługuje, by się z nią zapoznać, ja w każdym razie z pewnością sięgnę po nią, gdy tylko trafi do sprzedaży. Systemowy quickstart zaostrzył mi apetyt, wierzę, że pełna edycja okaże się jeszcze lepsza.