Wsiąść do pociągu: pierwsza podróż

Wielka - mała podróż

Autor: Joanna 'Taun_We' Kamińska

Wsiąść do pociągu: pierwsza podróż
Od jakiegoś czasu dziecięce konwersje popularnych gier planszowych stają się coraz popularniejsze. Moda dotknęła również tytuł o znaczeniu wręcz fundamentalnym dla świata planszowych, czyli Wsiąść do Pociągu. Ruszyliśmy więc w Pierwszą podróż.

Pomysłodawcą dziecięcej odsłony popularnego "ticketa" jest ojciec całej serii, Alan R. Moon. Fakt, iż uniknięto podwykonawców niewątpliwie od samego początku nastrajał optymistycznie do niniejszej produkcji. Ogólnie pierwszy kontakt z grą jest bardzo przyjemny dla odbiorcy: pudełko co prawda jest nieco mniejsze niż w przypadku pierwowzoru, ale wewnątrz nabywcy znajdą prześliczną planszę przedstawiającą Europę oraz szereg metropolii, pośród których znajdziemy również Warszawę. Zgodnie z założeniami pierwowzoru nie zabrakło również plastikowych wagoników, kart wagonów i biletów. Dokładny rozkład elementów można znaleźć tutaj.

Wszystkie komponenty zaprojektowano z myślą o najmłodszych: wagoniki są duże i poręczne, karty bajecznie kolorowe, a także – co bardzo ważne – wydrukowane na wytrzymałym, fakturowanym papierze. Zestaw prezentuje się bajecznie, za co krajowemu wydawcy, Rebel.pl, należą się słowa uznania.

Ogólne założenie zabawy pozostało bez zmian – za pomocą kart wagonów trzeba łączyć miasta, tak by realizować bilety. Oczywiście, poza dziecięcym projektem planszy, wagonów oraz kart, uproszczono również reguły. Miast na mapie jest mniej, sporo jest za to tras dwukolorowych, dzięki czemu poprowadzenie nitki nie nastręcza problemów. Same bilety występują w 6 kolorach, nie zabrakło również lokomotyw. Modyfikacji uległ też sposób dociągu kart wagonów. Zamiast przeżywać decyzyjne rozterki uczestnicy ciągną dwie karty z wierzchu talii, zaś w swojej turze uczestnik może albo dobrać wspomniane karty, albo zagrać wagony łącząc dwa miasta.

Z kolei kryterium zwycięstwa jest realizacja sześciu biletów. Wyeliminowano punktacje za długość połączenia i jest to bardzo dobre rozwiązanie, dzieci koncentrują się na wytyczaniu szlaków, bez niepotrzebnego skupiania uwagi na wartości partykularnych nitek komunikacyjnych. W danym momencie każdy z graczy może dysponować zaledwie dwoma biletami. Po realizacji jednego, dociągany jest nowy, zaś w przypadku bardzo niekorzystnych połączeń istnieje możliwość odrzucenia obu kart i dobrania w ich miejsce nowych.

Przed ambitnymi uczestnikami postawiono dodatkowe wyzwanie jakim jest połączenie metropolii położonych pod dwóch stronach kontynentu. Realizacja przedsiewzięcia wynagradzana jest bonusowym – automatycznie zrealizowanym – biletem. Zabawa trwa nieprzerwanie aż do chwili, kiedy jeden z uczestników ogłosi realizację sześciu biletów. Ta osoba automatycznie zostaje triumfatorem.

Jak połączyć warszawską Syrenkę i Leprechauna?

Przejażdżka z dzieckiem? Jak najbardziej tak! Czytelna i przejrzysta plansza ze świetnie zaprojektowanymi symbolami miast jest w pełni czytelna i zrozumiała dla dzieci. Piękne i kolorowe karty oraz duże figurki wagonów pozytywny wpływają na percepcję pociech, skutecznie konkurując z innymi formami rozrywki. Obcowanie z grą jest przyjemnością samą w sobie i to dla wszystkich uczestników zabawy, niezależnie od ich wieku.

Z perspektywy dorosłych ważne jest podejście do reguł. W przeciwieństwie do Epoki Kamienia Junior oparto się wszelkim pokusom tworzenia dziwacznych rozwiązań czy urozmaicania gry o jakieś zupełnie niepotrzebne rzuty kośćmi. Dzięki temu uniknięto trywializacji zabawy, a przy stole dobrze bawić się będą zarówno mali podróżnicy, jak i ich opiekunowie. W przypadku omawianego tytułu dokonano niezbędnych modyfikacji, ale zachowano esencję mechaniki, dzięki czemu to nadal jest pełnoprawny członek rodziny Wsiąść do Pociągu.

Dziecięca wersja gry świetnie przygotowuje do przesiadki z edycji junior na wersję dorosłą, szykując tym samym grunt pod kolejne rzesze fanów serii. Miłośnicy edukacji docenią również możliwość zainicjowania nauki geografii, a ciekawa ikonografika zachęca do powiedzenia kilku słów o symbolach występujących na mapie metropolii.

Wsiąść do Pociągu: Pierwsza Podróż reklamowana jest jako "bezkonkurencyjna gra familijna w wydaniu dla najmłodszych". I szczerze mówiąc w swoim segmencie dziecięca wersja pozostanie na długie lata bezkonkurencyjna, zawierając w sobie wszystko to co powinna zawierać gra dla dzieci: piękne wykonanie oraz emocjonującą i angażującą pociechy rozgrywkę. Wystarczy tylko zająć miejsca w wagonach i udać się w podróż.

Plusy:

Minusy:

 

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za udostępnienie egzemplarza do recenzji.