Wiek złodziei
Mrok i cień na planszy
Autorem gry jest Sławomir Stępień, laureat III edycji konkursu dla autorów gier organizowanego przez krakowską oficynę, które to wyróżnienie zdobył właśnie dzięki recenzowanemu tytułowi, wówczas jeszcze noszącemu tytuł Miasto złodziei. Pomysł doszlifowano, zapewniono atrakcyjną szatę graficzną i gotowe! Bo trzeba od razu napisać, iż ilustratorski kwartet w składzie: Michał Teliga, Damian Bajowski, Bartek Fedyczak oraz Michał Lechowski wykonał kawał świetnej roboty!
W pudełku nabywcy znajdą piękną planszę przedstawiającą miasto podzielone na cztery dzielnice z wydzielonym dodatkowo terenem pałacowym. Ale oczywiście plansza to nie wszystko, w środku znajduje się 28 figurek, 37 kart wydarzeń w "tarotowym" rozmiarze, 84 mniejszych kart akcji, parawany, arkusze złodziei oraz mnóstwo żetonów i kryształków. Dokładny rozkład komponentów został przedstawiony tutaj, natomiast warto napisać, iż całość prezentuje się nie tylko szalenie estetycznie oraz bajecznie kolorowo, ale i bardzo dobrze pod względem jakości komponentów.
Motyw przewodni zabawy jest – a jakże! – typowo złodziejski! Do miasta zawitał władca krainy. Szanowany wielmoża przybył nie tylko z orszakiem dostojników, ale przywiózł ze sobą bezcenny klejnot będący obiektem pożądania miejscowych złodziei. Ci ostatni natychmiast podjęli wyzwanie, pragnąc zdobyć piękny rubin. Zadanie nie należy jednak do najłatwiejszych, bowiem ulice Hadrii patrolowane są przez licznych oraz czujnych strażników.
W ramach przygotowań do zabawy wszystkie pola posterunków uzupełniane są żetonami miasta. Ich awers pozostaje zagadką aż do momentu podniesienia kafelka przez postać złodzieja. Pośród możliwych znalezisk mogą trafić się kosztowności, pole może okazać się przyjazną uciekinierowi kryjówką, ale może także przytrafić się strażnik natychmiast aresztujący pechowca. Część posterunków przedstawia skrzyżowaną broń, na nich to ustawiani są strażnicy. Oczywiście w centralnym miejscu ląduje Klejnot Cesarzy, zaś na planszy rozkładane są cztery pomniejsze świecidełka. Formowane są również dwie talie wydarzeń: 10 kart ciszy oraz 5 kart alarmu, zaś reszta elementów układana jest obok planszy. W ostatnim kroku gracze otrzymują po unikalnej postaci, zestawie początkowych kart akcji, zasłonki i znaczniki akcji, a następnie wybierają dzielnicę startową, na której zaznaczone jest miejsce startowe.
Kiedy się potkniesz
Powyżej tylko chwaliliśmy, teraz zatem pomarudźmy. W przypadku zabawy we dwie osoby poziom interakcji pomiędzy graczami jest zdecydowanie mniejszy i w zasadzie ogranicza się do przeszkadzania podczas ucieczki z miasta, aniżeli bezpośredniej walki o drogocenny klejnot. Zjawisko jest tym bardziej widoczne, gdy wylosowana zostaje postać złodzieja obniżającego poziom czujności strażników, co potrafi zamienić partię w spacer jednej osoby. Gra zdecydowanie nabiera charakteru przy komplecie uczestników.
Zdecydowanie brakuje karty pomocy podsumowującej rundę, chociażby wspólnej dla wszystkich uczestników zabawy. Przydałoby się również kilka więcej kart wydarzeń ciszy, bowiem dostępna pula szybko może stać się powtarzalna, a to nie jest pożądana sytuacja. Warto podkreślić, iż w przypadku kart wydarzeń przewidzianych dla stanu alarmowego podobne zjawisko nie zachodzi.
Szczęśliwie poza skalowaniem i balansem postaci, które niestety są dokuczliwe, pozostałe kwestie mają mniejsze znaczenie i spokojnie można zaliczyć je do potknięć wpisanych w cenę debiutu. Ważne jest to, iż lista zalet zdecydowania przemawia na korzyść Wieku złodziei. Co ważne nie ograniczają się one jedynie do walorów estetycznych.
To wstań i biegnij dalej
Świetnie sprawdza się mechanizm bardzo ograniczonej liczby tur. Misja kradzieży klejnotu oraz ucieczki poza miejski obszar musi zamknąć się w piętnastu rundach i ta presja czasu jest wyczuwalna już w trakcie wyścigu po kryształ, zaś w kolejnym etapie poziom adrenaliny zdecydowania wzrasta. Pięć tur na wydostanie się poza mury w połączeniu z posiłkami, jakie otrzymują strażnicy oraz zaczepnymi działaniami ze strony konkurencji budują wyczuwalny klimat pościgu, a także zmuszają do precyzyjnego planowania posunięć oraz najbardziej optymalnego wykorzystania zasobów.
Przypadł mi do gustu pomysł na dwojakie zakończenie zabawy: poprzez całkowity nokaut, kiedy to posiadacz drogocennego kamienia ucieka za miasto, jak i dzięki zdobytym "małym" punktom. Nie ma nic wspanialszego jak przekierowanie kilku strażników ku rywalowi, co daje szansę na finalny sukces mimo braku powodzenia na terenie cesarskiego pałacu. Niczego nie można zarzucić botowi, bo tak należy określić mechanizm przemieszczania strażników. Nie wykazujący żadnych uczuć przedstawiciele służb miejskich zawsze podążą śladem złodziei, jeśli ci nie wykażą się wystarczającą ostrożnością. Bardzo dobrze działają wydarzenia, bo chociaż jest ich za mało, to potrafią utrudnić życie graczom.
Nieco gorzej prezentuje się pomysł na wykonywanie akcji za pomocą puli znaczników. W przypadku wysokich rzutów strażników lub nieciekawej sytuacji na planszy, ten mechanizm automatycznie wymusza reakcję oraz zdecydowane kroki. Z kolei w przypadku niskich rzutów wojaków lub względnie bezpiecznego dystansu dzielącego bohaterów od strażników, presja na obstawianie akcji wysokimi wartościami punktów akcji zdecydowanie maleje.
Tytuł może nie jest grą idealną w każdym elemencie, ale nawet pomijając taryfę ulgową przysługującą nowym projektantom, należy napisać, iż Wiek złodziei to bardzo solidna pozycja, o łatwych do opanowania zasadach, charakteryzująca się przemyślaną mechaniką i ociekająca klimatem, będąca tym samym interesującą propozycją na planszowy wieczór w gronie znajomych.
Plusy:
- Przemyślana i interesująca mechanika
- Ograniczona liczba tur w każdej partii
- Konieczność szybkiego i optymalnego działania
- Nie jest łatwo!
- Działający mechanizm poruszania strażników
- Jest klimat!
Minusy:
- Przy dwóch osobach wiele traci ze swej atrakcyjności
- Nie do końca wyważone postacie
- Powtarzalność kart wydarzeń ciszy
- Brak karty pomocy
Dziękujemy wydawnictwu Galakta za przekazanie gry do recenzji.
Mają w kolekcji: 2
Obecnie grają: 2
Dodaj do swojej listy:



Typ gry: przygodowa
Projektant: Sławomir Stępień
Ilustracje: Damian Bajowski, Bartek Fedyczak, Michał Lechowski, Michał Teliga
Wydawca oryginału: Galakta
Data wydania oryginału: 2016
Wydawca polski: Galakta
Data wydania polskiego: 2016
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 14 lat
Czas rozgrywki: ok. 120 min.
Cena: 179,95 zł