» Recenzje » Vinhos

Vinhos


wersja do druku

Gdy dojrzeje już grono...

Redakcja: Tomasz 'earl' Koziełło
Ilustracje: Rafał 'PowerMilk' Kociniewski

Vinhos
Portugalia. Piękny kraj, w którym są równie piękne kobiety, słońce grzeje całymi dniami ciało, a wieczorami pije się wyśmienite wino. Lampka dobrego Porto albo Setubala wieczorem po ciężkim dniu marzy się każdemu mieszkańcowi tego państwa. Jednak producenci wina nie mogą spać spokojnie. Muszą zatroszczyć się o swoje plantacje, przygotować miejsce w piwnicy, korzystać z fachowych porad enologów podczas produkcji, wykonać prezentacje na targach wina oraz, przede wszystkim, natrudzić się, aby produkt trafił do klientów. Takie właśnie problemy będą mieli gracze podczas rozgrywki w Vinhos, bowiem oni wcielają się wspomnianych producentów
Wina, wina, wina dajcie!
Słowo vinhos w języku portugalskim oznacza właśnie "wina" i tego tematu będzie tyczyć się gra. Nie pozostawia nam żadnej wątpliwości co do tego okładka pudełka, która przedstawia dorodne grono, lampkę z tym czerwonym napojem oraz butelkę, której zawartości nie trzeba się domyślać, a w tle jawi się nam przepiękny krajobraz Portugalii. Okładka opakowania wygląda bardzo ładnie zaś ilustracja na niej przyciąga oko i na myśl przywodzi obraz stworzony przez jakiegoś malarza. Wszystkie elementy pod względem graficznym stoją na podobnym, czyli wysokim, poziomie. Jakość wykonania wszelkich znaczników i żetonów, które są dostępne w grze (a jest ich cała masa) jest również wysoka, mamy tu bowiem kawał grubej tektury albo porządnie zrobione drewniane elementy. Rzetelnie wykonane jest też pudełko z grą, dość grube i zaprojektowane w taki sposób, że trudno o jakieś otarcia czy naderwania na rogach. Szesnastostronicowa instrukcja do gry typu euro może nieco zniechęcić do zapoznania się z niniejszą pozycją, jednak warto przełamać tę barierę psychologiczną i przyswajać zasady powoli, tak jak się powoli degustuje wytrawne wino. Po rozłożeniu naprawdę dużej planszy, która ma sporą liczbę pól znów możemy poczuć konsternację. Jednak szybko się przekonamy, że została ona logicznie rozplanowana, a nawet zawiera podpowiedzi odnośnie zasad, co ułatwi ich zrozumienie.
Miłość jak wino uderza do głów
Gra podzielona jest na sześć tur, które symbolizują sześć lat. Podczas nich będziemy rozkręcać alkoholowy interes, inwestować oraz brać udział w prezentacjach, w których nasz produkt ocenią najsurowsi degustatorzy. W czasie jednej tury gracze wykonują jedynie dwie akcje, zatem na cały czas rozgrywki wykonają ich dwanaście. Wydaje się to mało, jednak jest to naprawdę mylne wrażenie.
Każdy gracz posiada swoją planszę, która zawiera cztery posiadłości. W posiadłości możemy produkować wino z jednego regionów Portugali dostępnych w grze. Dodatkowo przyjdzie nam wybierać czy to ma być czerwony, czy też biały napój. W centrum planszy umieszczone są pola, zorganizowane w kwadrat (3x3 pola), które przedstawiają upływ rund, a także pokazują dostępne akcje. Już podczas wyboru akcji dowiemy się, że planowanie jest niezwykle ważne w tej grze. Wykonanie akcji z sąsiedniego pola jest darmowe, ale już akcja oddalona o dwa pola kosztuje tysiąc bagos – czyli waluty używanej w grze. (jako ciekawostkę powiem, że po portugalsku oznacza to "jagody"). Kolejny tysiąc wyłożymy, gdy inny gracz wcześniej ustawił swój pionek na danym polu, a dodatkowo następny tysiąc bagos, gdy jest na tym polu znacznik odmierzający tury. Na początku tury (roku) odkrywamy losowo żeton winobrania, który będzie miał wpływ na decyzje graczy, a tym samym wybór akcji, gdyż określa warunki pogodowe tego roku, wymagania targowe odnośnie naszego alkoholu, czy też wymogi menadżerów. Następne rozgrywane są następujące fazy: akcji, utrzymania, produkcji i targów (te ostatnie tylko w niektóre lata).
Pierwszą z faz jest Faza akcji. W grze jest dostępnych dziewięć następujących akcji:
  • Winnice – Po wybraniu tej akcji gracz musi zakupić co najmniej jedną winnicę w wybranym przez siebie regionie Portugalii i układa ją na swojej planszy. Kupiona winnica musi produkować takie samo wino, jak inne winnice gracza w danym regionie. Poszczególne regiony Portugalii mają pewne przywileje, które po zakupie winnicy można wykorzystać (np. darmowa piwniczka).
  • Winiarnie – Gracz korzystający z tej akcji musi wybudować jedną lub dwie winiarnie płacąc odpowiednią ilość pieniędzy. Odpowiednia liczba żetonów jest umieszczana na pustym polu posiadłości. Im więcej winiarni jest w naszym posiadaniu, tym lepszej jakości wino wytwarzamy.
  • Enolodzy – Enolog to specjalista od wina, jego zakres wiedzy obejmuje uprawę winorośli, sposób produkcji i składowania alkoholu, czy też zasady degustacji poszczególnych gatunków tego trunku. Gracz wybierając tę akcję musi zatrudnić jednego lub dwóch enologów, uiszczając odpowiednią kwotę za ich usługi. Dodatkowo gracz musi mieć dla nich miejsce w swej winiarni.
  • Piwnice – Gracz po zadeklarowaniu tej akcji musi wybudować piwnicę na jednej ze swoich posiadłości. Piwnica pozwala na dłuższe składowanie wina, tym samym podnosi również wartość tego alkoholu. Oczywiście wybudowanie piwnicy również będzie nas kosztować odpowiednią liczbę bagos.
  • Sprzedaż – Gracz sprzedaje co najmniej jeden gatunek wina do, przynajmniej, jednego lokalu (dostępne są w grze trzy).
  • Eksport – Gracz eksportuje co najmniej jeden gatunek wina na rynki zagraniczne, tym samym dostając odpowiednią liczbę punktów zwycięstwa. Również na koniec gry gracz może dostać dodatkowe punkty za najlepsze osiągnięcia w eksporcie.
  • Bank – Gracz korzystający z tego pola akcji musi wykonać co najmniej jedną z poniższych czynności: wypłacenie gotówki z konta bankowego, deponowanie gotówki na koncie bankowym lub inwestowanie. Jak jesteśmy przy pieniądzach, to warto wspomnieć, że dzielą się na gotówkę za którą dokonujemy zakupów oraz konto bankowe, na które dostarczane są zyski ze sprzedaży i eksportu. Z zysków z eksportu opłacamy enologów oraz płacimy odsetki z inwestycji. Kiedy zabraknie nam gotówki, możemy wykorzystać dostępne pieniądze na koncie (zatem w banku nie może być debetu).
  • Koneserzy win – Gracz musi zatrudnić jednego lub dwóch koneserów, którzy są przydatni przy promowaniu jego wina podczas targów.
  • Pasowanie/Informacja prasowa – Gracz zagrywając tę akcję może wybrać czy pasuje (nic nie robi) czy korzysta z informacji prasowej, która pozwala na wysłanie wina na targi.
Faza utrzymania polega na zapłaceniu wynagrodzenia zatrudnionym enologom, następnie gracz płaci lub dostaje odsetki za inwestycję. W Fazie produkcji w każdej winnicy następuje produkcja wina. Alkohol z poprzedniego roku starzeje się, jednak należy uważać, bo zbyt długie przetrzymywanie w magazynach prowadzi do zepsucia trunku. Na koniec trzeciej, piątej i szóstej rundy odbywa się Faza targów. Podczas trwania tej fazy gracze będą prezentowali swoje najlepsze wina, za które otrzymają punkty targowe. Te punkty nigdy nie przepadają, zatem wszystkie zdobyte punkty na Portugalskich Targach Wina się sumują. Podczas targów będzie oceniane wino w czterech aspektach (Smak, Aromat, Wygląd, Zawartość Alkoholu) według określonego schematu. Po szóstym roku zliczane są punkty zwycięstwa. Wygrywa osoba mająca ich najwięcej.
In vino veritas
Vinhos to bardzo złożona gra ekonomiczna. Przyznam się szczerze, że długa instrukcja napisana drobnym maczkiem zniechęciła mnie do poznania tego tytułu. Po przeczytaniu jej duża liczba zasad tylko zwiększyła opory przed rozgrywką. W końcu się przełamałem i zebrałem ekipę, która po koło czterdziestominutowym wyjaśnieniu zasad stwierdziła, że gra ich przeraża złożonością reguł (byli nawet gotowi odejść od stołu). Bardzo przydatne były zamieszczone na planszy ikonki ułatwiające przyswojenie zasad. Nie dało się jednak uniknąć zakłopotania oraz przytłoczenia mnogością decyzji, więc często gracz nie miał kompletnie pojęcia co należy wybrać (mnie też nie ominął paraliż decyzyjny). Nie radzę zatem grać z osobami raczkującymi w świecie planszówek, bo na pewno do Vinhosa się zrażą.
Ten tytuł musi być traktowany jak dorodne wino, należy go smakować powoli i niejednokrotnie. Po paru rozgrywkach odkrywamy nowe strategie, zależności między akcjami, sposoby dojścia do wygranej, staramy się naszą wiedzę wykorzystać przeciw rywalom, organizujemy nasze posiadłości logiczniej, a nasze inwestycje idą lepiej. Dróg do wygranej jest naprawdę wiele i nawet "uczepiając" się jednej możliwości, nagle możemy zmienić strategię. Ta gra również dobrze się skaluje, na wszystkie podane warianty osobowe gra się tak samo dobrze, choć oczywiście czas rozgrywki się zmienia. Jeżeli jednak poznaliśmy dobrze zasady, bardziej skupimy się na dobrej zabawie niż na upływającym czasie.
Podsumowanie
Vinhos jest ciekawą grą ekonomiczną, która straszy liczbą zasad, a przyciąga wzrok niebanalną grafiką. Po kilku partiach powinno uniknąć się ciągłego zaglądania do instrukcji, a gra będzie smakować wybornie. Planszówkowi weterani powinni ucieszyć się z rozgrywki jaką oferują ta gra, jednak dla szeregowców będzie to droga przez mękę i prędzej zdezerterują niż zachwycą się wytrawnością tego tytułu. Plusy:
  • niesamowicie zachwycająca oprawa graficzna
  • dużo dróg do wygranej
  • ciekawe zależności mechaniczne
  • dobra skalowalność pod względem liczby osób
Minusy:
  • złożoność reguł i długi czas wyjaśniania zasad
  • zrozumienie gry dopiero przychodzi po paru rozgrywkach
  • czasochłonność tytułu
  • wydaje się, że gra jest przeznaczona tylko dla doświadczonych graczy
  • drobne literówki i błędy w polskiej instrukcji (np. wziąść)
Dziękujemy Wydawnictwu Hobbity.eu za udostępnienie gry do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Vinhos
Typ gry: ekonomiczna
Projektant: Vital Lacerda
Ilustracje: Mariano Iannelli
Data wydania oryginału: 2010
Wydawca polski: HOBBITY.eu
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 12 lat
Czas rozgrywki: 135 minut
Cena: 169,95 zł



Czytaj również

Mr. Jack
Klasyk na stole
- recenzja
Robin Hood
Nie mam Robina i co mi pan zrobisz?
- recenzja
Mr. Jack in New York
Tropiąc mordercę
- recenzja
Fief
Symulator polityczny jakich mało
- recenzja
Haru Ichiban
Żółty, wiosenny liść
- recenzja
Signorie
Wszystko zostaje w rodzinie
- recenzja

Komentarze


Kuba Jankowski
   
Ocena:
0
mhm, portugalskie wina - najlepsze na świecie :)

Kiedyś, kiedy jeszcze jako tłumacz pracowałem przy degustacjach win portugalskich (nigdy nie wróciłem z tej roboty trzeźwy do domu, zawsze z kartonikiem win od producenta jako dodatkiem do dobrej wypłaty), jeden Gruzin powiedział mi, że jak chodzi na degustacje win włoskich, albo francuskich, to spluwa, ale portugalskich mu szkoda marnować w ten sposób :)

Pytanie: jest instrukcja po portugalsku? Wziąłbym studentom kiedyś na lektorat :)

pozdrrr

Podpowiedź: sieć ze zwierzem kumkającym w nazwie ma teraz w ofercie Porto za jedyne 25 pln - kupiłem, stoi i się do mnie szczerzy :p

24-03-2013 03:10
PowerMilk
   
Ocena:
0
Instrukcja była w paru językach. Twórca gry jest Portugalem, więc podejrzewam, że jest jakoś dostępna w Internecie po portugalsku.
24-03-2013 15:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.