» Neuroshima HEX: Death Breath

Neuroshima HEX: Death Breath

Dodała: Agnieszka 'jagnamalina' Bracławska

Neuroshima HEX: Death Breath
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Neuroshima HEX: Death Breath
Typ gry: karciana niekolekcjonerska
Projektant: Michał Oracz
Wydawca polski: portalgames.pl
Data wydania polskiego: 2016
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: ok. 30 min.
Cena: 29,95 zł

Hordy szaleńców przypominających zombie rzucają się na wszystko co żywe. Organizmy ofiar wirusa mutują, tworząc trudne do unicestwienia wybryki natury. Póki co najskuteczniejszym lekarstwem na pozbycie się problemu z zarażonymi są porządne naboje, granaty, a w ostateczności solidna siekiera.

Death Breath to przerażający wirus rozprzestrzeniający się od kilku miesięcy wokół wschodnich enklaw Molocha, w okolicach dawnego Detroit, zmieniający ludzi, mutanty i molochowe cyborgi w bezmózgie, krwiożercze bestie.

Podstawową zaletą armii są (rosnące w miarę rozgrywki) możliwości doboru konkretnych żetonów ze specjalnej Puli Zombie i możliwość wystawiania coraz silniejszych wersji swoich jednostek dzięki Ożywieniu. Ponadto Death Breath dysponuje dużym wyborem miejsca zasieciowania przeciwnika, a także wywoływania Bitwy oraz Szarżą, pozwalającą na przedarcie się do wrogiego Sztabu mimo jego osłony. Potężnym żetonem natychmiastowym jest Roszada Z Przeciwnikiem, pozwalająca np. przesunąć Sztab przeciwnika w śmiertelną pułapkę

Źródło: Rebel.pl

Tagi: Portal Games | Michał Oracz | Neuroshima HEX: Death Breath | Neuroshima HEX | Death Breath


Czytaj również

Neuroshima HEX: Death Breath
Heksagonalne zombie
- recenzja
Prêt-à-Porter (trzecia edycja)
Przepraszam, czy tu dziergają?
- recenzja
Neuroshima Hex 3.0: Iron Gang - Hexogłówki
Neuroshima solo? Tak!
- recenzja
Neuroshima HEX! 3.0: Iron Gang
Nie zapominaj o Mad Maksie
- recenzja
Cry Havoc
Mój jest ten kawałek kryształu
- recenzja
Tezeusz: Boty
Tezeusz nadal emocjonuje
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.