» Recenzje » Monopoly PRL

Monopoly PRL


wersja do druku
Monopoly PRL
Dancing u Maxima w Gdyni? Mecz na Stadionie Dziesięciolecia? A może wizyta w Słodkiej Dziurce? Nie, te czasy już nie wrócą. Można jednak zagrać w Monopoly PRL i przynajmniej w grze stać się właścicielem słynnych obiektów z minionej epoki.

Monopoly – seria znana prawdopodobnie każdemu. Czym był PRL, tłumaczyć również nie trzeba. Wydaje się, że te dwa elementy niezbyt do siebie pasują. A jednak. W Monopoly PRL zajmiemy się handlem znanymi obiektami z czasów PRL-u i spróbujemy doprowadzić przeciwników do bankructwa.

Reguły i przebieg gry są identyczne jak w każdej innej grze serii. Każdy, kto nie spędził całego życia w chatce na środku dżungli, musiał zetknąć się z choć jedną z licznych edycji Monopoly i powinien mniej więcej pamiętać, na czym polega zabawa. Rzucamy kostkami, przesuwamy pionki po planszy, kupujemy i sprzedajemy nieruchomości, wznosimy domy i hotele, pobieramy i płacimy czynsz. Nie jest to idealna mechanika – los odgrywa w niej tak wielką rolę, że czasem nawet najwybitniejszy zmysł ekonomiczny nie pomoże – ale przy odpowiednio nastawionych graczach można się całkiem nieźle bawić.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Przejdźmy zatem do charakterystyki niniejszej edycji. Jak już się rzekło, handlujemy nieruchomościami z czasów PRL-u. Ich rozkład na planszy jak zwykle jest taki, że im dalej od startu, tym robi się drożej – Słodką Dziurkę możemy mieć już za 150 dolarów, ale na katowicki Spodek trzeba wyłożyć dwa razy tyle, a Stadion Dziesięciolecia będzie nas kosztował aż cztery stówy. Wszystkie obiekty oznaczone są na planszy zdjęciami z czasów świetności, zaś środek planszy zdobią jeszcze inne zdjęcia w podobnych klimatach, wybrane w drodze ogłoszonego przed wydaniem gry konkursu. Do tematyki edycji nawiązują też oczywiście karty szans i ryzyka, przechrzczone tutaj na karty społeczne i karty rozrywki.

Wszystko to wygląda... tak sobie. Jeśli ktoś wspomina dawny ustrój z sentymentem, istnieje szansa, że na widok planszy szybciej zabije mu serce. Na pozostałych gra raczej nie zrobi wielkiego wrażenia. Nie da się ukryć, że znajdziemy na rynku ciekawsze wizualnie i tematycznie edycje Monopoly. Wersję PRL-owską można w zasadzie pochwalić za wydarzenia na kartach (niektóre są całkiem zabawne) i to tyle. O ile nie jesteśmy jakoś szczególnie rozmiłowani w minionej epoce, równie dobrze możemy sięgnąć po wersję podstawową.

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Plusy:

  • w sam raz dla tęskniących za dawną epoką
  • niektóre z wydarzeń na kartach są całkiem zabawne
  • wszystkie zalety mechaniki Monopoly

Minusy:

  • wszystkie wady mechaniki Monopoly
  • istnieją ciekawsze tematycznie edycje
  • niczym szczególnym nie góruje nawet nad edycją podstawową

 

Dziękujemy Winning Moves Polska za przekazanie gry do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Monopoly PRL
Typ gry: familijna
Wydawca polski: Winning Moves
Data wydania polskiego: 2016
Liczba graczy: od 2 do 6
Wiek graczy: od 8 lat
Cena: 127,99 zł



Czytaj również

Monopoly Przyjaciele
Od zera do milionera
- recenzja
Monopoly Game of Thrones – Edycja Kolekcjonerska
Jak pobić wroga w Westeros i Essos? Ekonomią go!
- recenzja
Monopoly Fallout: Edycja Kolekcjonerska
Monopoly never changes
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.