Mały Książę: Droga do Gwiazd

Dziecięce podróże

Autor: Joanna 'Taun_We' Kamińska

Mały Książę: Droga do Gwiazd
Mały Książę to jedna z najpopularniejszych europejskich historii XX wieku. Przedmiot fascynacji oraz źródło inspiracji dla kilku pokoleń czytelników, czego najlepszym dowodem jest przekład na 270 języków oraz dialektów! Nie może więc dziwić, iż powieść doczekała się kolejnej adaptacji w formie gry planszowej.

Mały Książę: Droga do Gwiazd w mniejszym stopniu bazuje na literackim pierwowzorze, czerpiąc raczej - nie tylko za sprawą szaty graficznej - z kreskówki, której premiera miała miejsce latem bieżącego roku. Autorami przeniesienia motywów Małego Księcia na grę planszową są świetnie znani wszystkim miłośnikom tej formy rozrywki: Antoine Bauza oraz Bruno Cathala, zaś ilustracje to efekt pracy tercetu Maëva da Silva, Christine Deschamps, Ian Parovel.

Warto już na wstępie napisać czym jest omawiany tytuł. Droga do Gwiazd to niezwykle lekka i przyjemna pozycja o charakterze familijnym, która dzięki swej prostocie oraz wykorzystaniu znakomitego motywu, opakowanego dodatkowo w świetną oprawę graficzną, idealnie nadaje się do spędzenia czasu z najmłodszymi.

Przygotowania do startu

Zajrzyjmy najpierw do pudełka. Wewnątrz znajdziemy składany tor, po którym przemieszczać się będą samoloty uczestników zabawy. Tor składany jest z trzech części, połączonych sprytnymi łącznikami. Wszystkie elementy: począwszy od domu dziadka, a kończąc na planecie chłopca, są dwustronne i przedstawiają odmienne konfiguracje chmur oraz rozlokowanych na nich symboli gwiazdek, teleskopów oraz ptaka. Dzięki takiemu rozwiązaniu, podczas przygotowania do zabawy plansze można układać w sposób odmienny, tworząc kilkanaście nieco różniących się od siebie wariantów. Także kształt toru może nieznacznie różnić się w trakcie kolejnych zabaw.

Kolejne elementy to płytki opowieści o różnych nominałach punktowych, teleskopy dodające lub też odejmujące punkty, gwiazdki, drewniane samolociki pełniące funkcje pionków oraz karty. Te ostatnie, wydrukowane na fakturowanym papierze, służą do wykonywania ruchów. Każdy kolor dysponuje ośmioma kartami z symbolem lisa. Oddzielna pula to 12 kart z symbolem dziadka, służąca do uzupełniania ręki. Ogólnie rzecz ujmując wszystkie elementy gry sprawiają bardzo dobre wrażenie pod względem zarówno jakości, jak i estetyki.

Celem zabawy jest zwyciężenie wyścigu rozpoczynającego się w domu dziadka, a kończącego się na niewielkiej planecie zamieszkałej przez chłopca i jego różę. Po drodze uczestnikom zabawy przyjdzie zbierać bezcenne gwiazdki pozyskiwane na kilka sposobów: w wyniku efektów przemierzonych chmur, zapewnionych przez nieprzewidywalne teleskopy oraz pozyskane w wyniku efektu płytek opowieści. Po dotarciu wszystkich uczestników na metę zwycięzcą zostaje osoba, która dysponuje największą sumą gwiazdek.

Podróż przez przestworza

Zabawa przebiega według następującego schematu. Nie licząc rundy startowej, każdą kolejną rozpoczyna gracz znajdujący się na końcu stawki. Wybiera jedną z kart na ręce (dostępne są nominały od 1 do 5) po czym może przesunąć się do przodu maksymalnie o liczbę wskazaną na niej, lecz nie mniej niż o jedno pole. Takie rozwiązanie pozwala na odrobinę kombinacji, bowiem skutkuje kolejnymi efektami. W zależności od rodzaju pola można:

Chmura bez symbolu gwiazdki nie wywiera żadnego efektu. Zaś w momencie minięcia elementu łączącego plansze można pobrać jedną z płytek opowieści: odsłoniętą bądź też zakrytą. Kafelki mają różną wartość, a część zapewnia bonus w przypadku uzbierana kompletu, tak więc warto rozważyć każdy wybór. Finalnie, po dotarciu do celu, gracze pozyskują kolejne punkty zgodnie z kolejnością przybycia. I to już w zasadzie wszystko jeśli chodzi o zasady gry. Wyścig trwa do momentu, aż wszyscy uczestnicy dolecą do planety małego księcia, a zwycięzcą zostaje - jak już wyżej napisano - osoba z największą liczbą uzbieranych gwiazdek.

Podsumowanie

Mały Książę: Droga do Gwiazd to bardzo prosty i intuicyjny tytuł, w którym należy zręcznie operować przemieszczaniem się samolotu po trasie. Kiedy przyśpieszyć, a kiedy lepiej zwolnić, na których polach zatrzymać się, jakie płytki opowieści wybrać? Kilka prostych wyborów, nutka rywalizacji oraz odrobina niepewności to cechy najlepiej opisujące recenzowany tytuł, tak samo świetnie sprawdzające się wśród starszych graczy, jak i w trakcie zabawy z dziećmi. Ten drugi aspekt jest nie do przecenienia, wszakże grupą docelową tego tytułu są właśnie najmłodsi gracze. Rewelacyjna oprawa graficzna oraz motyw przewodni na czasie to kolejne elementy przemawiające za omawianym tytułem.

Niestety jeden element kładzie grę na łopatki: skalowanie. Zabawa w duecie jest niesamowicie nudna, bowiem nie towarzyszą jej żadne emocje związane z rywalizacją o najbardziej atrakcyjne chmury oraz płytki opowieści. Troszkę lepiej sprawa przedstawia się przy trzech uczestnikach, jednakże gra rozkręca się dopiero przy czterech graczach. Niestety aspekt ten może zniechęcić wiele osób do zakupu. Jeśli więc dysponujecie dostatecznie liczną rodziną lub gronem znajomych aby móc cieszyć się propozycją duetu Bauza/Cathala, wówczas warto wsiąść w samolot i polecieć w kierunku niewielkiej planety zamieszkanej przez uroczego chłopca. W innym przypadku poszukajcie innego tytułu.

Plusy:

Minusy:

 

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za przekazanie egzemplarza do recenzji.