List Miłosny
Kto jest listonoszem?
Ilustracje: Paweł 'BeeRee' Spryszyński
Gracze listy piszą
A no najlepszym sposobem jest pośrednik. Im pośrednik bliżej jest księżniczki, tym lepiej dla zalotnika, czyli gracza. Na początku każdy z graczy otrzymuje jedną kartę i zawsze tyle będzie miał na ręce poza swoją turą. Podczas swojego ruchu natomiast dobierze nowego pośrednika. List może zostać w dotychczasowych rękach, albo można go przekazać temu, kogo reprezentuje dociągnięta karta. Gracz wybiera która z jego postaci będzie nosić list, a drugą odrzuca rozpatrując jej efekt. Wszystko po to, by dostarczyć List Miłosny.
Podczas jednej rundy dostarczany jest jeden list. Dostarcza go osoba, która ma najwyższą wartość karty, symbolizującą bliskość relacji z Księżniczką Annette lub wyeliminowała wszystkich przeciwników. Dostarczenie jednak jednego tylko listu nie gwarantuje nam miłości ze strony księżniczki. Trzeba ich dostarczyć więcej...
Pośrednicy
Pośrednicy to nikt inny jak mieszkańcy dworu królewskiego. Samych kart z ich wizerunkami, wartością i opisem działania jest szesnaście. Pierwszą z nich zarazem najdalej zaprzyjaźnioną z Księżniczką Annette jest strażniczka Odette. W ostateczności i ona może dostarczyć list, ale raczej powinna pilnować, by nie dotarł. Gracz odrzucający ją typuje osobę i kartę jaką ma na ręce. Jeśli odrzucający zgadł, to eliminuje tego przeciwnika z danej rundy.
Drugi z pośredników to kapłan Tomasz, który od zawsze był przyjacielem i spowiednikiem rodziny królewskiej. Pozwala on na podejrzenie karty innego gracza.
Trzecia postać występująca w grze to baron Talus. Jest od wielu pokoleń związany z królami tego rodu, więc jego sugestie najczęściej traktowane są jak rozkazy pochodzące od samego władcy. Pozwala on na porównanie sił swojej karty z innym graczem. Ten kto jest bliżej Annette wygrywa ten pojedynek. Drugi gracz odpada z tej rundy.
Czwarty domownik to pokojówka Zuzanna. Pozornie nierozgarnięta młoda dziewczyna zajmująca się sprzątaniem, ale ma więcej okazji by pomóc w dostarczeniu listu niż ktokolwiek inny. Dlatego to właśnie ona potrafi ochronić nas przed działaniem innych postaci.
Piąty w hierarchii bliskości księżniczki jest Arnaud, jej brat, który nie przejął się właściwie aresztowaniem swojej matki i próbuje pomóc siostrze odnaleźć radość w błahostkach. To on dla poprawienia jej humoru odrzuci kartę i pociągnie inną, albo rozkaże zrobić to innemu zalotnikowi, by cała sytuacja była jeszcze bardziej intrygująca.
Szósty jest Król Arnaud IV, ojciec Annette. Kiedy zostaje on odrzucony z ręki, to zmusza do wymiany się kartami z innym graczem. Może dlatego, że na tym dworze może wszystko, a może dlatego, że po roli jaką odegrał w aresztowaniu jej matki, stara się odbudować stosunki z córką.
Hrabina Wilhelmina jest najbliższą przyjaciółką Annette. To ona jest pierwsza w hierarchii i to ona ma bezpośredni dostęp do księżniczki. Gracz który dociągnął hrabinę, ma bardzo duże szanse na zwycięstwo. Hrabina ma tylko jedną wadę. Jest piękna i kochliwa, w związku z czym zupełnie traci głowę w obecności króla i księcia. Więc jeśli mając ją dobierzemy na rękę któregoś z tych panów, musimy Wilhelminę odrzucić. Pamiętać też trzeba, że Hrabina lubi nieczyste, psychologiczne gierki.
Ostatnia, z wartością osiem jest Księżniczka Annette. Jeśli ją odrzucimy, to jesteśmy eliminowani. Odrzucenie jej, bez względu na okoliczności oznacza przysłowiowe wrzucenie listu do kominka. Jeśli jednak uda nam się przetrwać z tą kartą do końca rundy, oznacza to zwycięstwo, czyli list w rękach Annette.
Podsumowanie
List miłosny to gra, która raczej ma rolę przerywnika, albo szybkiej gierki przed śniadaniem. Osobiście nigdy w życiu nie pomyślałbym, że da się wymyślić fabułę dla szesnastu kart, zwłaszcza tak rozbudowaną. Gra ta bardzo dobrze się też skaluje. Zarówno można w nią pograć w parze, jak i w czwórkę doznając z tego wiele przyjemności. Jedyna moja wątpliwość dotyczy regrywalności. Po kilkunastu partiach można bardzo łatwo się domyślać, kto ma jaką kartę.
Minusem również jest słaba jakość wykonania. Karty dość szybko się niszczą, więc powinno się je zakoszulkować, ale to gra za naście złotych, więc i tak uznaję ją za wartą swojej ceny. Warta jest również tego by stała na półce.
Plusy:
- fabularnie rozbudowana
- piękne grafiki
- idealna na przerywnik
- świetnie się skaluje
Minusy:
- mało regrywalna
- słaba jakościowo
Dziękujemy wydawnictwu Bard Centrum Gier za przekazanie egzemplarza do recenzji.
Mają w kolekcji: 3
Obecnie grają: 0
Dodaj do swojej listy:



Seria wydawnicza: List miłosny
Typ gry: imprezowa
Projektant: Seiji Kanai
Ilustracje: Andrew Hepworth, Jeff Himmelman
Wydawca oryginału: Kanai Factory
Data wydania oryginału: 2012
Wydawca polski: Bard Centrum Gier
Data wydania polskiego: 2013
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: ok. 20 minut
Cena: ok. 18 zł
Mechanika: Player Elimination, Hand Management