Kości Cthulhu

Kości dla niepoczytalnych

Autor: Paweł 'BeeRee' Spryszyński

Kości Cthulhu
Wyznawcy Cthulhu nie są zgodni. Nie lubią się wzajemnie. Ale próżno się temu dziwić, skoro wszyscy są niemal niepoczytalni. W tej grze wcielimy się właśnie w tych kultystów, którzy są na granicy szaleństwa. Będziemy rzucać na siebie klątwy w pojedynkach, których celem będzie doprowadzenie wroga do stanu opętania i psychicznej niepoczytalności.

Grę otrzymujemy w blistrze, w którym znajduje się instrukcja, dwanaście szklanych znaczników zwanych tokenami oraz dwunastościenna dedykowana kość. Generalnie forma dostarczenia produktu do klienta przeraża. Powinno się to wszystko znaleźć w jakimś pudełku, albo czymkolwiek innym. W tej formie transport wtórny jest niemożliwy. Potrzebne jest do tej gry dodatkowe pudełko. Mój egzemplarz, jako się rzekło wylądował w tubie z Kubusiem Puchatkiem, tak by podtrzymać klimat gry i móc ją nosić w plecaku.

Za tę jakże rozbudowaną grę odpowiedzialny jest Steve Jackson, Amerykanin który we wcześniejszych latach popełnił choćby Munchkina. Założył również wydawnictwo Steave Jackson Games, za pośrednictwem którego wydał kultową dla wielu starszych graczy karciankę Illuminati oraz zdobył nagrodę Charles S. Roberts Hall of Fame Award w 1983 roku dla najlepszego projektanta gier science-fiction, która nawet mi nic nie mówi.

Każdy z graczy pobiera trzy tokeny symbolizujące jego poczytalność. Cała reszta należy do Cthulhu i znajduje się na środku stołu. Tura każdego gracza składa się z dwóch rzutów: jego jako zaklinacza oraz osoby, którą zaatakuje, czyli ofiary. Najpierw zaklinacz rzuca kością i próbuje wyrządzić krzywdę temu drugiemu. Skutki rzutu są natychmiastowe. Potem ofiara się odgrywa na swoim prześladowcy rzucając tą samą kością. Teraz gracz po lewej stronie zaklinacza rozpoczyna swoją turę. Nie można z niej zrezygnować. Musisz rzucić klątwę!

Rodzaj klątwy symbolizuje znak na kości. Jest ich pięć:

Gra toczy się, dopóki ktokolwiek posiada jeszcze tokeny, a kończy się, kiedy po pełnej turze gracza tylko jeden z uczestników nimi dysponuje. Oznacza to, że jeśli ktokolwiek straci znaczniki, to nadal bierze udział w rozgrywce, ale nie może być atakowany, ponieważ uznawany jest za szalonego i opętanego. Często zdarza się, że wszyscy stracą poczytalnośćjednocześnie. Oznacza to, że wygrał Cthulhu.

Podsumowanie

Kości Cthulhu to fajna i szybka gierka przepełniona negatywną interakcją. Fajna, o ile nie grają w nią ludzie praworządnie dobrzy. Wtenczas jest możliwość, że się na siebie tylko obrażą i z baletów nic nie wyjdzie. Oczywiście jest mega losowa, więc strategom i eurograczom też jej nie polecę, ale jeśli chcesz się spotkać z przyjaciółmi wieczorem przy kawie lub innym wzmacnianym trunku, wtedy zdecydowanie jest to pozycja obowiązkowa. Taka, dzięki której możecie sobie porzucać i powyzywać się od najgorszych.

Plusy:

Minusy:

Dziękujemy wydawnictwu Black Monk za udostępnienie gry do recenzji.