» Recenzje » Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1

Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1


wersja do druku

Transkontynentalne podróże podniebnych baronów

Redakcja: Joanna 'Senthe' Falkowska
Ilustracje: Artur 'GoldenDragon' Jaskólski

Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1
Dodatki do gier planszowych dzielą się na takie, które rzeczywiście zmieniają znacząco rozgrywkę, i te przeznaczone tylko dla zagorzałych fanów. Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1 to drugie rozszerzenie do najbardziej złożonej pozycji wydawnictwa Wattsalpoag Games. Pierwszy dodatek zatytułowany Investor & Business Expansion ukazał się 2008 roku. Został on zaadaptowany również do najnowszego rozszerzenia, a właściwie zbioru modułów, które można dowolnie łączyć z wersją podstawową. Po odpowiedź, czy warto nabyć ten dodatek, zapraszam do recenzji.
Pudełko pełne skarbów
Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1 zawiera się w kartonowym pudełku o połowę mniejszym od tego z wersji podstawowej. W środku znajdziemy wypraskę, która ciasno mieści wszystkie elementy gry. W zestawie są dwie dodatkowe miniplansze z grubego kartonu, po dwa kolorowe drewniane znaczniki dla każdego z 6 graczy, do tego mnóstwo kart standardowej jakości w dwóch rozmiarach i bez liku kartonowych znaczników. Estetyka gry w niczym nie odbiega od wersji podstawowej, jest więc stosunkowo skromnie za to bardzo czytelnie, kolorowo – przyjemnie dla oka. Instrukcja, jak zwykle w pełnym kolorze, okazuje się bogata w przykłady i oczywiście przystępnie napisana. Tym razem w jednym "zeszycie" znalazły się: angielska, niemiecka i francuska wersja językowa.
Jet Set modułem stoi
Cieszy niezmiernie, że gra amerykańskiego wydawnictwa nadal się rozwija po 4 latach od pierwotnego wydania. O ile dodatek tematyczny mógłby się nie sprawdzić w przypadku tej pozycji, o tyle moduły, będące dodatkowymi wariantami rozgrywki, w większości działają wprost znakomicie. Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1 to 5 minidodatków w jednym pudełku: Odległe loty – 6/10 Tytułowy moduł zapewne miał być najciekawszym rozszerzeniem, lecz niestety okazał się najsłabszy. Oto mamy tym razem możliwość wykonywania przelotów na inne kontynenty. Wykorzystując znaczniki sześciu europejskich miast mamy możliwość wykupowania transkontynentalnych tras lotniczych. Polecieć możemy do obu Ameryk i do Azji. W grze pojawia się nowa talia odległych lotów – co ciekawe trasy nie wytyczymy z sześciu miast-znaczników, ale najpierw musimy do nich dolecieć z innych miejscowości. Tu zmierzamy do największej bolączki modułu – ceny. Nie dość, że jeden samolot na trasie transkontynentalnej kosztuje 25€, to jeszcze sama trasa waha się od 20 do 22€, a do tego doliczyć trzeba koszty przelotu z jednej miejscowości w Europie do drugiej. Sumy są horrendalne i tak naprawdę możemy skorzystać z tej możliwości tylko pod koniec zabawy, gdy zazwyczaj wynik rozgrywki jest rozstrzygnięty. Nie rekompensuje tego nawet punktowy wymiar karty o wartości 8 i stały dochód 5€.
Centra – 8/10 Rozpoczynając od ostatniego gracza, każdy z uczestników rozgrywki może wyłożyć jeden znacznik centrum na wybranym, innym mieście w Europie. Za każdym razem podczas gry, gdy przeciwnik przejmuje kartę lotu, której trasa rozpoczyna, przebiega lub kończy się na mieście z naszym znacznikiem centrum, otrzymujemy 2€ z banku. Jeżeli sami spełniamy powyższy warunek, zamiast pobrania pieniędzy możemy wziąć znacznik stałego dodatkowego dochodu w wysokości 2€ lub żeton o wartości 1 punktu zwycięstwa. Możliwe jest dołożenie również drugiego znacznika centrum na niezajęte jeszcze na mapie Europy miasto. Warto kłaść je na miejscowości z licznymi połączeniami z innymi aglomeracjami – zwiększamy szanse na częstsze bonusy. Karty biznesu – 10/10 Niewątpliwie najlepszy moduł całego dodatku. Każdy gracz rozpoczyna z dwoma kartami biznesu, a po przejęciu karty dalekiego lotu (o wartości 5 lub 7 punktów) dobieramy kolejną na rękę. Możemy je wykorzystać na trzy odmienne sposoby: odrzucić w swojej turze i zyskać 5€, zawrzeć umowę z innym graczem poprzez jednoczesne odrzucenie po jednej karcie biznesu, a w zamian umieszczenie jednego samolotu na trasie przeciwnika, lub skorzystać z różnorodnych zdolności kart, które mogą odmienić oblicze rozgrywki. Wspomnę tylko, że są karty dające dodatkowe punkty na koniec rozgrywki lub pozwalające wprowadzić z ręki bezpośrednio do gry kartę urlopu.
Inwestorzy – 8/10 Dwie karty z nowej talii są umieszczane zakryte w miejscu, gdzie do gry wchodzą karty urlopu. Gdy pojawia się jakaś karta urlopu, natychmiast odsłania się i rozstrzyga jedną z kart inwestorów. To zazwyczaj bonusy finansowe zależne od aktualnego stanu posiadania uczestników rozgrywki. Szkoda, że druga karta wchodzi do gry, gdy już zazwyczaj liderzy rozgrywki są już znani, a stan posiadania ulega jeszcze większemu rozwarstwieniu na niekorzyść słabszych. Nowe karty lotów – 7/10 Każdy szanujący się dodatek dostarcza mnóstwo nowych elementów, które sprawdziły się już w wersji podstawowej. Nie inaczej jest w Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1. W pudełku znajdziemy 50 nowych kart bliskich, 40 dalekich i 18 finałowych lotów. W sam raz dla tych, którzy już dokładnie "ograli" wersję podstawową Jet Set.
Niestety, jeśli chcemy zagrać ze wszystkimi modułami naraz, możemy doznać lekkiego szoku. Autorzy gry wprowadzili mnóstwo wyjątków w przypadku łączenia kilku rozszerzeń ze sobą. Zebrało się tego ponad stronę instrukcji – czy nie można było uniknąć takich komplikacji już w fazie projektowania, bez zmuszania graczy do przyswajania mnóstwa wyjątków?
Bez dodatku ani rusz
Można się spierać o to, który moduł w Jet Set: Distant Lands - Expansion Set 1 jest lepszy, a który gorszy – trzeba jednak przyznać, że rozgrywka wygląda zdecydowanie inaczej. Mamy wreszcie możliwość wyraźnegoo wpływu na losy rozgrywki i poczynania przeciwników dzięki rewelacyjnym kartom biznesu. Jest dużo więcej pieniędzy, przez co rozgrywka staje się ciekawsza i bardziej dynamiczna. Wiele zmieniają centra, które umiejętnie wykorzystywane pozwolą nam zwiększyć przewagę względem rywali. Nie brakuje słabszych wariantów, jak choćby trasy transkontynentalne o absurdalnie wysokich kosztach. Jedno jest pewne: Jet Set z tym dodatkiem to zupełnie inna, lepsza pozycja – ze wszech miar warta polecenia! Plusy:
  • modułowość dodatku
  • rewelacyjne karty biznesu
  • odmienia na lepsze wersję podstawową gry
Minusy:
  • horrendalne opłaty za trasy transkontynentalne
  • mnóstwo dodatkowych wyjątków, gdy chcemy łączyć moduły
Dziękujemy wydawnictwu Wattsalpoag Games za udostępnienie gry do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Jet Set: Distant Lands
Seria wydawnicza: Jet Set
Typ gry: ekonomiczna
Projektant: Kris Gould
Ilustracje: Mike Raabe
Wydawca oryginału: Wattsalpoag Games
Data wydania oryginału: 2011
Liczba graczy: od 2 do 6
Wiek graczy: od 12 lat
Czas rozgrywki: ok. 90 min.
Cena: ok. 20 $



Czytaj również

Jet Set
Baronowie podniebnej wysokości
- recenzja
A Fistful of Penguins
Clint Eastwood też kocha pingwiny
- recenzja
Last Call: The Bartender Game
Alkohol jest dla ludzi
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.