Innowacje: Echa przeszłości

Głos który powraca

Autor: Artur 'Vermin' Tojza

Innowacje: Echa przeszłości
Długo przyszło nam czekać na dodatek do Innowacji, które w Polsce pojawiły się w 2012 roku, dzięki wydawnictwu Lacerta. Jednak cierpliwość została nagrodzona i w ręce naszych graczy oddano Echa Przeszłości. Na pierwszy rzut oka dodatek wygląda niemal identycznie jak sama gra, jednak szybko przekonamy się że echo ma tutaj wyjątkowo dużo do powiedzenia. I nie wybacza błędów.

To samo, a jednak więcej, tak najprościej można zareklamować rozszerzenie do Innowacji. Elementy gry przybliżone zostały w unboxingu, obecnie przybliżymy nowości zaoferowane przez duet autorski: Carla Chudyk oraz Chrisa Cieslika. Mechanika gry została bardzo wzbogacona, zaś poziom trudności poszybował mocno do góry.

Przygotowanie gry jest niemal identyczne jak wcześniej, z tą różnicą, że w każdej epoce dochodzi nowa talia z dodatku. Dzielimy karty z podstawki (biała ramka) na epoki i układamy w jednej linii, następnie to samo czynimy z kartami z dodatku (czarna ramka). Od tej chwili te pierwsze są nazywane kartami Epok, zaś drugie kartami Echa. Następnie bierzemy wszystkie karty dziedzin (z podstawki i dodatku) i układamy koło pola gry odkryte, tak aby każdy gracz w dowolnym momencie mógł przeczytać warunki ich pozyskania. Z każdego stosu epok (poza 10) bierzemy wierzchnią kartę i odkładamy na bok. Od teraz są to karty do zdominowania. Na koniec każdy otrzymuje planszę gracza z ściągą zasad oraz dobiera na rękę dwie karty 1 (jedną Epokę i jedno Echo). Wykłada jedną z tych kart zakrytą przed sobą, będącą jego początkową kartą aktywną. Po wybraniu pierwszego gracza, wszyscy odkrywają wystawione karty i gra się rozpoczyna. Tak jak poprzednio, każdy ma w swej turze do wykonania dwie akcje, które mogą być różne lub powtórzone (pierwszy gracz w pierwszej turze gry ma jedną akcję).

Niby to samo, a jednak inaczej

Nadal mamy do czynienia z czterema typami akcji, lecz ich działanie uległo sporym zmianom za sprawą nowych funkcji, jakie spotkamy w kartach Echa.

Roztropność jest cnotą

Wszystkie powyższe zmiany w dostępnych akcjach sprawiają, że każdy nasz ruch musi być o wiele bardziej przemyślany. Ma to szczególnie znaczenie przy większej liczbie graczy, gdzie trudno jest jednym spojrzeniem ogarnąć to co się dzieje na stole. Gdy już każdy z graczy posiada stosy we wszystkich kolorach, do tego część rozsuniętych w różne strony, zsumowanie wszystkich symboli, staje się trudne. To sprawia, że downtime jak i sam czas gry znacząco się wydłuża.

Z drugiej strony Echa Przeszłości bardzo zwiększają dynamizm rozgrywki w pojedynkach 2 lub 3 osobowych. Tam nadal łatwo oszacować karty przeciwnika, a jednocześnie nowe mechanizmy wymuszają na nas roztropniejsze zarządzanie tym, co mamy w ręce. Zlikwidowana zostaje też nagonka na jedną osobę, gdyż efekt Echa na kartach wymusza na wszystkich współpracę. Liczba dominacji została również zwiększona, dlatego graczom łatwiej dotrzeć do Epok 8-10, które wcześniej rzadko były rozgrywane, szczególnie w meczach dwuosobowych.

Prawie ideał

Pierwsze spostrzeżenie po rozegraniu kilkunastu partii dotyczy aspektów technicznego. Otóż, jeśli nie włożymy kart w koszulki ochronne, to będą one się szybko wycierać na krawędziach, a te są czarne. W podstawowych Innowacjach ramka kart była biała i nie widać było tego rodzaju defektów. Tu mamy zupełnie inną sytuację, pozwalającą nam w łatwy sposób znaczyć karty. Problem okazuje się dotkliwszy, gdy już włożymy karty do koszulek. Producent projektując wypraskę nie przewidział, że ktoś chciałby tak zabezpieczyć karty, w efekcie czego nie mieszczą się one w pudełku. To naprawdę poważne utrudnienie, szczególnie dla osób dbających o estetykę swoich gier. Samo pudełko też łatwo uszkodzić na bocznych ściankach, zwyczajnie rozrywając ich krawędź. To wszystko mocno boli, gdy spojrzy się na cenę samego dodatku, nie mówiąc już o kompletnej grze.

Jednakże mankamenty w wykonaniu z naddatkiem są rekompensowane przez przyjemność płynącą z zabawy. Echa Przeszłości to genialnie zaprojektowany dodatek do Innowacji, niewątpliwie dodający znacznie więcej interakcji i wymuszający na graczach rozwagę. Liczba strategii jakie możemy obrać w grze, aby odnieść sukces, znacznie się powiększyła, jednak co za tym idzie wydłużył się sam czas gry. Poziom trudności również został wywindowany mocno do góry, choć to należy zaliczyć tylko na plus. O dziwo, zmniejszyła się losowość, dzięki kartom Echa i funkcji wymuszonej przez nie współpracy. Szkoda tylko, że opakowanie nie pozwala trzymać wszystkich kart w jednym pudełku, zapewniającym porządek. Mimo wszystko Echa Przeszłości to kawał bardzo solidnej pracy, która warta jest swej ceny. Dodatek polecam szczególnie miłośnikom Innowacji oraz ludziom lubiącym grać w gry dwuosobowe. Choć wytrwali stratedzy również odnajdą się tutaj niczym ryba w wodzie.

Plusy:

Minusy: