» Recenzje » Honeycombs – plastry miodu

Honeycombs – plastry miodu

Honeycombs – plastry miodu
Wszyscy wiemy, że pszczoły są bardzo pracowite. Ale czy wiecie, że cenią sobie przy tym porządek? Że lubią, aby wszystko było idealnie dopasowane? W końcu efekt ich tytanicznej pracy, czyli Plastry miodu muszą spełniać najwyższe, pszczele kryteria jakości. Nie inaczej jest w grze planszowej.

Honeycombs, bo tak brzmi oryginalny tytuł polskiej edycji Plastrów miodu dla wielu graczy jest prawdopodobnie rzeczą tajemniczą. Jej autor oraz ilustrator, chociaż to drugie jest nieco na wyrost, Dave Clarke jest postacią enigmatyczną nawet dla serwisu Boardgamegeek. Polski wydawca, Piatnik, również niespecjalnie reklamuje grę, co jest o tyle dziwne, że... gra otrzymała rekomendację Mensa Mind Games i jest to wyróżnienie, którym warto się chwalić. Niejeden rodzic zwraca uwagę na rozwój pociech i logo Mensy jest chyba najlepszą zachętą do zakupu. A już na starcie należy napisać, że warto jest zainteresować się recenzowaną pozycją, bo... Ale po kolei.

Materiałowy worek z grą – tak, tak, tutaj nie ma pudełka – ma swoją wagę i to dosłownie! W tym prawie kilogramowym worku znalazło się miejsce na 52 sześciościenne żetony z ilustracjami, chociaż termin "symbole" jest zdecydowanie bardziej na miejscu. Płytki wykonane zostały z pancernego, grubego plastiku i żaden upadek nie jest im straszny. W każdym bądź razie, każdy żeton przedstawia rozmaite kombinacje symboli: kwiatka, słoika z miodem, ula, łyżki do miodu, niedźwiedzia oraz pszczoły. Należy podkreślić, że nie zawsze komplet ikonek musi znajdować się na płytce; zamiast tego, część rysunków może wystąpić więcej niż raz, a ich układ jest bardzo różnorodny. Część kafelków zawiera dodatkowo informację o akcji specjalnej, ale o tym za chwilę.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Plastry miodu oferują trzy tryby rozgrywki: dwa rywalizacyjne oraz jeden kooperacyjny. Niezależnie jednak od tego, na który gracze się zdecydują, celem zabawy nieodmiennie jest ułożenie plastrów miodu. Sprawa teoretycznie jest prosta, wystarczy dopasować dwie płytki bokami i zainkasować jeden punkt. To jednak nie doprowadzi do zwycięstwa, bowiem punkty przyznawane są za każdy stykający się bok i zdobycie dwóch punktów za dwie ścianki nie powinno być wyzwaniem. Dlatego też warto polować na układy, do których można dopasować trzy, a może nawet i cztery ścianki, co zagwarantuje konkretne profity.

Żeby jednak nie było za łatwo, należy mieć na uwadze, że wszystkie ścianki muszą pasować do siebie obrazkami – w przeciwnym wypadku takiego kafelka nie wolno dołączyć do plastra. Z drugiej strony kilka płytek oferuje rozmaite bonusy: podwójne naliczenie punktów, dodatkową turę lub możliwość potraktowania jednej ścianki jako jokera.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

To w zasadzie wszystko, co trzeba wiedzieć o zasadach; przybliżmy teraz dostępne warianty:

Wielki plaster miodu to chyba najbardziej uniwersalna opcja. Każdy z graczy rozpoczyna zabawę z trzema kafelkami, które naprzemiennie dokładane są do rosnącego w oczach plastra. W miejsce zagranych zasobów dobierane są kolejne, zaś rywalizacja trwa do momentu, aż wszystkie płytki zostaną umieszczone na stole. Po każdym ruchu doliczane są punkty za ilość połączonych ścianek, zaś zwycięzcą zostaje ta osoba, która uzbiera ich więcej.

W pracowitej pszczole wszystkie płytki należy równo podzielić pomiędzy graczy, którzy układają swoje indywidualne plastry. Uwaga, to jest gra na czas i kończy się w momencie, kiedy jeden z uczestników pozbędzie się wszystkich swoich zasobów. Wówczas odbywa się komisyjna kontrola plastrów, w końcu pomyłka to rzecz ludzka. Nie ma jednak przebacz i błędnie ułożone atuty muszą zostać usunięte. Później pozostaje policzyć punkty i wyłonić zwycięzcę. Jak łatwo zauważyć, gracz który skończy jako pierwszy ma nieco większe szanse na wygraną – w końcu na stole zdołał ułożyć wszystkie płytki.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ostatni tryb to miodowe puzzle. Tutaj gracze razem układają wielki plaster, starając się pobić rekord poprzedniej zabawy. To jedyny wariant, gdzie można przekładać raz zagrane kafelki – wszystko po to, aby świetnie się bawić i inkasować punkty, chociaż brak rywalizacji pozbawia zabawę emocji właściwych dla poprzednich opcji.

To mój kawałek miodu!

Prawdy są dwie: pierwsza – Plastry miodu to ekstremalnie prosta gra i siedmiolatek bez problemu może rywalizować z dorosłym. Druga – Plastry miodu to bardzo miodna gra. W zasadzie to trudno wskazać w niej jakąkolwiek oryginalną koncepcję – można wręcz zaryzykować twierdzenie, że to taki bardziej zaawansowany Hexx. Ale w tą grę po prostu się gra: człowiek jak zahipnotyzowany natychmiast zaczyna kombinować jak najbardziej efektywnie umieścić swoje płytki i stan ten utrzymuje się aż do końca rywalizacji. Gdzieś tam można pokombinować z kafelkami specjalnymi: joker daje szansę na lepsze dopasowanie a i wykonanie podwójnego ruchu jest czymś bezcennym.

Siła gry leży też w tym, że bardzo chętnie się do niej wraca, co zresztą idzie w parze, że tak samo dobrze wypada podczas zabawy w duecie, jak i szerszym, na przykład czteroosobowym gronie. Nominalnie w układaniu plastrów może wziąć udział do 8 osób, czego jednak miałem możliwości próbować. Z kolei wariant kooperacyjny pełni jednocześnie funkcję gry solo, więc i tutaj można popróbować sił w biciu własnych rekordów.

Honeycombs podbiło serca domowników. Ta infantylnie wręcz prosta gra zgarnęła serca graczy łącząc właśnie niezwykle proste zasady z wciągającą rozgrywką i wysoką regrywalnością. Pozostaje tylko grać!

 

Plusy:

  • pancerne kafelki
  • trzy warianty zabawy
  • prostota zasad
  • wciągająca rozgrywka
  • świetna regrywalność
  • dobre skalowanie

Minusy:

  • wariant solo nie zapewnia emocji

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
8.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Honeycombs (Plastry miodu)
Typ gry: łamigłówka
Projektant: Dave Clarke (IV)
Ilustracje: Holly Clarke, Dave Clarke (IV)
Wydawca oryginału: 4 sisters games
Data wydania oryginału: 2016
Wydawca polski: Piatnik
Data wydania polskiego: 2018
Wiek graczy: od 1 do 8
Czas rozgrywki: 15 minut
Cena: 84,95 zł
Mechanika: Hand Management, Tile Placement, Cooperative Play



Czytaj również

Wild Shots
Szeryf potrzebny od zaraz!
- recenzja
My First Activity
Dwujęzyczne kalambury
- recenzja
Tik Tak Bum Junior
Wybuchająca rozgrywka
- recenzja
Tik Tak Bum
Wybuchające słowa.
- recenzja
Łowcy Skarbów
Gobliny nie lubią draftu
- recenzja
Callisto
Domino 2D
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.