» Recenzje » Gwiazdy są w porządku

Gwiazdy są w porządku


wersja do druku
Gwiazdy są w porządku
Wyobraźcie sobie grę w klimatach mitologii Cthulhu. Wyobraźcie sobie, że wcielacie się w kultystów przyzywających Wielkich Przedwiecznych. Wyobraźcie sobie nieboskłon, gdzie układacie skomplikowane wzory z gwiazd. Wyobraźcie sobie, że korzystacie z mocy przyzwanych stworów. I zdajcie sobie sprawę, że czeka na was gra bardziej logiczna niż przygodowa!

Wydawnictwo Black Monk znane jest w naszym kraju przede wszystkim ze spolszczenia serii Munchkin, a ostatnio z rodzimej edycji Zombicide. W tym roku ich nadkładem ukazała się gra, która pierwotne wydanie miała w Niemczech w… 2008 roku. Okazuje się jednak, że niektóre pozycje to klasyki i warto je przybliżać rodzimym graczom nawet po latach. Co takiego interesującego odnajdziemy w tytule Gwiazdy są w Porządku – po odpowiedź zapraszam do recenzji.

Pudło pełne macek

Nieduże, podłużne, ale wyjątkowo ciężkie – to właśnie pudełko gry Gwiazdy są w Porządku. Pod wieczkiem próżno szukać wypraski – warto od razu zaopatrzyć się w dwa woreczki strunowe do segregacji zawartości. W pudełku znajdziemy grube, kartonowe kafelki gwiazd. Tak jak i pudełko pokryte są specjalną siateczką zabezpieczającą. Niestety, niektóre kafelki już na starcie są naddarte lub nieco pościerane na krawędziach. Ilustracje na nich są wyraźne i nie nastręcza trudności odgadnięcie co symbolizują. Oprócz kafelków w grze biorą udział również karty z bardzo udanymi rysunkami François Launeta. Standardowej grubości, ale warto je zabezpieczyć koszulkami, bo boki ścierają się dosyć szybko. Za to instrukcja przygotowana jest wyśmienicie. Krótka i do tego w jasny i klarowny sposób przybliża zasady rozgrywki. I jeszcze znak czasów – katalog wydawniczy Black Monk w pudełku z grą. Porządnie wydana produkcja z wielce udanymi, humorystycznymi ilustracjami francuskiego artysty.

Gdy mózg paruje nad planszą…

Zabawę rozpoczynamy od przygotowania obszaru gry, gdzie z 25 kafelków gwiazd układamy kwadrat w rozmiarze 5x5. Każdy kafel ma inny symbol na awersie i rewersie, co daje nam 14 możliwych kombinacji. Każdy z graczy otrzymuje 5 losowych kart (reszta wraca do zakrytej talii) i można zaczynać rozgrywkę. Naszym celem jest przyzwanie istot o wartości punktowej 10 lub więcej – tyle wystarczy do zwycięstwa.

Każdy gracz w swojej turze podejmuje wybrane akcje:

  • Zaklęcie (opcjonalnie) – odrzucenie karty z ręki w celu uzyskania jej symboli ruchu. Bazowe ikony pozwalają na: przesunięcie jednego rzędu kafelków (w pionie lub poziomie), zamianę miejscami sąsiadujących kafelków (oprócz znajdujących się na końcu jednego rzędu) lub obrócenia jednego kafelka na drugą stronę.
  • Korzystanie z mocy (opcjonalnie) -  możliwość zmiany jednego lub więcej symboli z Zaklęcia poprzez skorzystanie z mocy Kreatury, którą się kontroluje.
  • Przestawianie Nieba (opcjonalnie) - użycie pozyskanych (w dwóch poprzednich akcjach) symboli do poprzestawiania kafelków na Niebie. W początkowej fazie gry mamy niewielkie pole manewrów, jednak wraz z rosnącą liczbą przyzwanych Kreatur nasze pole manewru się znacznie zwiększa.
  • Przyzwanie (opcjonalnie) – zagranie karty z ręki i udowodnienie, że na Niebie znajdują się wymagane konstelacje. Każda karta Kreatury posiada układ gwiazd, który pozwala na jej przyzwanie. Gdy się nam to uda – kładziemy przyzwaną Kreaturę przed sobą. Od teraz ją kontrolujemy i wolno nam korzystać z jej mocy, by modyfikować Zaklęcia.
  • Odrzucenie (opcjonalne) – zrzucenie jednej karty z ręki.
  • Dobieranie (obligatoryjne) – dociąganie kart, aż na ręce będzie ich 5.

Zasady gry Gwiazdy są w Porządku nie są trudne. Cała złożoność tytułu kryje się w ogromnej liczbie opcji, które musimy rozpatrzyć. Po pierwsze musimy „ogarnąć” całe Niebo, na którym jednocześnie znajduje się 25 kafli, które posiadają również rewersy z innymi symbolami. Po drugie każda Kreatura ma nieco odmienny układ konstelacji, które należy uzyskać, aby ją przyzwać. Po trzecie każde Zaklęcie to nieco inny zestaw możliwych akcji. Po czwarte, aby przyzwać potężniejsze Kreatury trzeba planować ruchy na kilka kolejek do przodu. Po piąte są też inni gracze, którzy co turę zmieniają zupełnie układ Nieba. W gronie początkujących albo lubujących się w optymalizacji gra może powodować paraliż decyzyjny i wydłużać rozgrywkę w nieskończoność.


Mimo że Gwiazdy są w Porządku to bardziej logiczna niż przygodowa pozycja to nie sposób jej odmówić klimatu. Atmosferę przede wszystkim buduje udana, humorystyczna oprawa graficzna. Jeżeli chodzi o Kreatury zachowano tu z grubsza podział z mitologii Lovecrafta (Wielki Przedwieczny, Większy Sługa, Pomniejszy Sługa i… Pupil). Znalazło się też odwołanie w temacie przewodnim gry. Wcielamy się w kultystów, którzy chcą przywrócić do życia niegdysiejszych bogów, czyli Wielkich Przedwiecznych. Uda się to tylko, gdy na niebie znajdzie się odpowiedni układ konstelacji, czyli gwiazdy będą w porządku.

Logiczne Cthulhu też może być dobre

Przyznam się, że gra mnie urzekła. Nie tylko wykonaniem, nie tylko klimatem, ale także i interesującą mechaniką. Niby opcje są proste, bo tylko możemy zamieniać, przesuwać i obracać, ale żeby skutecznie osiągnąć cel należy sporo się nagłówkować. I ta największa zaleta gry staje się w niektórych konfiguracjach graczy jej największą bolączką. Zbytnia optymalizacja i analiza dostępnych opcji może przeciągać rozgrywkę w nieskończoność i zabijać radość płynącą z rozgrywki. Gwiazdy są w Porządku to nad wyraz udana pozycja, która niestety może być katorgą w niektórym towarzystwie.

 

Plusy:

  • oprawa graficzna
  • klimat
  • prostota zasad
  • solidne wykonanie
  • sporo główkowania

Minusy:

  • liczba możliwych opcji może przytłoczyć
  • zbytnia optymalizacja działań może przeciągać zabawę w nieskończoność
  • karty podatne na ścieranie
  • niektóre kafelki „postrzępione”

 

Dziękujemy wydawnictwu Black Monk za udostępnienie gry do recenzji

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Gwiazdy są w Porządku
Typ gry: karciana niekolekcjonerska
Projektant: Klaus Westerhoff
Ilustracje: François Launet
Wydawca oryginału: Pegasus Spiele
Data wydania oryginału: 2008
Wydawca polski: Black Monk
Data wydania polskiego: 2013
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 12 lat
Czas rozgrywki: ok. 55 minut
Cena: 79,95 zł



Czytaj również

Coriolis - Trzeci Horyzont: Starter
Mało Arabii w startowym kosmosie
- recenzja
Zew Cthulhu 7 edycja
Cthulhu znowu przemówił po polsku
- recenzja
Equestria: Puść Wodze Fantazji
My Little Pony RPG
- recenzja
Fluxx Rick and Morty
Losowość rządzi, losowość radzi, losowość nigdy…
- recenzja
Munchkin Grimm
Kiedy Munchkin jest już tylko Munchkinem?
- recenzja
Zew Cthulhu 7 Edycja Starter
Horror pod strzechy
- recenzja

Komentarze


Kumo
   
Ocena:
0

Czy ktoś pamięta?

Dawno temu (rok 2004) pojawiła się w Polsce gierka pt. "Gwiazdy OKEJ!", oparta na bardzo podobnym pomyśle, ze zbliżoną mechaniką. Nawet jest recenzja na Poltku: http://planszowki.polter.pl/Gwiazdy-Okej-c543 "Gwiazdy są w Porządku" ewidentnie jest bardziej rozbudowane, lepiej dopracowane (i z pewnością lepiej wydane), ale gierka zrobiona przez grupę MBH też ma swój klimat. Poza tym gra się w nią całkowicie na luzie i jest do ściągnięcia z sieci za free (http://gwiazdy.zewcthulhu.pl/)

 

O, Sputnik!

06-01-2014 15:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.