» Recenzje » Gody

Gody


wersja do druku

Podryw z przeszkodami


Gody
Jest sobie Urocza Trollica. Do tej Trollicy startuje w konkury kilku orków. Czemu orków a nie trolli? Nie wiem, chyba lepiej nie pytać. Każdy z orków stara się wypaść jak najlepiej, jednocześnie podstawiając nogi konkurentom. Brzmi fajnie, prawda? Niestety, im dłużej trwa podryw, tym więcej problemów.

Gody to karcianka wydana przez Wydawnictwo Portal. Za 19 złotych dostajemy grę w wersji niskobudżetowej - bez pudełka, przepasaną gumką. Interesujący pomysł na obniżenie kosztów.

Gra, jak już wspomniałem, opowiada o orczych zalotach. Każdy z graczy ma na starcie 15 Punktów Uwielbienia. Zagrywając karty, gracze dodają sobie punktów lub odejmują przeciwnikom. Wygrywa ten, kto jako jedyny pozostanie na stole z liczba PU większa od zera.

Ilustracje na kartach są zabawne. Różowa, miłosna ramka, orkowa zieleń postaci - to wypadło fajnie. Jednak czytelność kart pozostawia wiele do życzenia. Opisy na kartach wykonano bardzo małą czcionką. Owszem, nazwy efektów wypisane są wielkimi, czarnymi literami, które jednak upstrzono kwiatuszkami i nałożono na różowy pasek. Pozostałe kolory - zielony od góry i pomarańczowy od dołu - wprowadzają jedynie zamieszanie. Ilustracje zaś nie pozwalają instynktownie zagrywać kart - zawsze trzeba przeczytać opis. Talia trzymana w ręku zlewa się w zielono-różową nieczytelną masę, gdyż widać tylko fragmenty obrazków, a opisy są zasłonięte.

Sama rozgrywka początkowo jest zabawna i dostarcza wiele radości, jednak po paru rozdaniach Gody zaczynają irytować. Za dużo w talii jest kart Teraz ja (pozwala graczowi przejąć następną kolejkę) i Dawaj to (zabiera każdemu przeciwnikowi losowo wybrana kartę). Kończy się to tym, że gracz z kilkoma sztukami tych kart na ręce - rzecz wcale nie rzadka - ciągle zaczyna kolejkę, ciągle odbiera innym graczom karty, potem zaczyna znów kolejkę i tak w kółko. A reszta siedzi i się nudzi.

W czasie gry na stole panuje bałagan. W kolejce można zagrać dowolną ilość kart z "buźkami" (w większości nabijają one graczowi PU). Przy dobrym rozdaniu można sprowadzić PU jednego gracza do zera w pierwszej turze. Możliwość przeszkadzania innym za pomocą "piąch" (karty służące do przeszkadzania innym graczom i odbierania im PU) także nie ma ograniczenia. W połączeniu z przestojami na czytanie opisów kart powoduje to, że ma się ochotę po paru rozdaniach rzucić grę w kąt.

Gody to produkt poniżej standardu, do jakiego przyzwyczaił klientów Portal. Gra jest niedopracowana - widać, że powstawała na szybko. Owszem, jest zabawna przy pierwszym podejściu, ale potem radość z gry ulatuje. Jest w niej parę ciekawych pomysłów (zagrywanie kart oznaczonych kolorem włosów gracza, karta Ktoś pierdnął - po jej zagraniu wszyscy rzucają karty na stół, ostatni traci PU), ale stanowią one mniejszość.

Portal miał fajny pomysł na karciankę. Lecz od pomysłu do przemysłu długa droga - całość rozbiła się o realizację. Gody kupiłem na Falkonie za konwentową cenę 15 zł. Jednak poważnie bym się zastanowił, czy dać za nią 5 zł więcej, jak chce sklep Nostromo. Produkt nadaje się jedynie do rozegrania kilku partii - potem może spokojnie powędrować na półkę i pełnić funkcje magnesu przyciągającego kurz.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.0
Ocena recenzenta
4.38
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Gody
Typ gry: imprezowa, karciana
Projektant: Ignacy Trzewiczek
Ilustracje: Adam Hammudeh
Data wydania oryginału: 2003
Wydawca polski: Portal
Liczba graczy: od 2 do 5 osób
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: ok. 30 minut



Czytaj również

Gody
- recenzja
Prawie normalna gra karciana
- recenzja
Świat Neuroshimy
Omówienie linii wydawniczej NS - część druga
Neuroshima Tactics
Przyczajony Posterunek, ukryty Moloch
- recenzja
Witchcraft
Neuroshima Fantasy
- recenzja
Spadamy!
Sprzedaż pewnie pójdzie w górę
- recenzja

Komentarze


    Karcianka
Ocena:
0
Według mnie zupełna klapa, choć instrukcje Trzewik napisał z jajem :)

Artykuł na 4 gody na 2
16-12-2003 23:37
wiedzmak
    nie zgadzam sie z czesia arta
Ocena:
0
zgoda, jest to jakas obiektywna recenzja skazona (chcac czy nie subiektywizmem). pora na rewaz z mojej strony.
w gody przegralem w sumie dobre kilkadziesiat godzin. to tytulem wstepu.
karcianka rowniez trafila do mnie na falkonie za satysfakcjonujaca cene 5 zl :). zaczalem grac na nim i skonczylem dopiero kilka dni temu. nie powiedzialbym, ze jest ona slaba, czy irytujaca. jest niewywazona (co w karciankach jest diablo wazne). karty sa faktycznie nieproporcionalne ilosciowo i zamiast zmniejszac PU innym przez dziesiec minut uzbieralismy (6 osob) po 40 i lepiej. to jest be. drugie be, to mala ilosc kart ofensywnych, naprawde ciezko jest komus glebnąć. grafika jest INNA, niestandardowa i wacle nie przeszkadza; czepianie sie na sile napisow jest imho zbedne. kwiatki w czcionce sa wrecz urocze :).
a sama gra? mimo tylko kilkunastu kart mozna grac wyjatkowo dlugo nie nudzac sie, wystarczy dorobic sobie tlo, czyli wyscigi orkow, i zaczac sie bawic ich metodami. robi sie o wiele przyjemniej. przy okazji mozna rzucic kanapka w przeciwnika, oblac go etc. i tylko dlatego, ze ci glebe sprzedal. tak dla zabawy.
podejdzcie do niej luzno, spodoba sie wam. aha, tworzcie nowe zasady, wymyslajcie kombosy, poprawki do zasad. my rak robimy i jest ok.
ta gra nie jest normalna karcianka. dla mnie 4, recka tez 4.
pa
17-12-2003 15:36
Krakonman
    wiedzmak
Ocena:
0
Gre powinno sie oceniac taka, jaka jest bez poprawek.
Ja odpadlem z rozgrywki jeszcze zanim mialem okazje zagrac jakakolwiek karte, bo caly czas ktos zagrywal "Teraz ja". Dodatkowo opis kart jest naprawde umieszczony w zlym miejscu.
17-12-2003 19:38
Seji
    Krakon
Ocena:
0
ja zagrywalem, AFAIR :). Wiedzmak, ja ocenialem gre taka, jaka dostalem. Nic do niej dorabiac nie bede, bo wtedy ocenialbym inna gre. Chcesz, napisz swoja recke, chetnie zredagujemy i opublikujemy :).
17-12-2003 19:47
Healer
    Karcianko, puchu marny...
Ocena:
0
Od siebie dodam, co następuje:

1. Wszystkie opisy kart znałem na pamięć już po pierwszej partii.
2. Ilustracje są genialnie obrzydliwe i poznaję karty bez problemów z zastanaianiem się i patrzeniem na opis.
3. Gra się zajeświenie =)
4. Trzewik przecież ostrzegał, że to jest jakaś podejrzana gra i nawet przeprosił tych, którzy ją kupili,mimo iż sami są sobie winni.
5. Gra jest niewyważona, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, ponieważ nawet mimo iż odpadłem piewrwszy, alej mogłem grać i się świetnie bawić.

Więcej grzechów nie pamiętam =)
17-12-2003 19:48

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.