Fauna

Wszystkie zwierzęta nasze są

Autor: Artur 'GoldenDragon' Jaskólski

Fauna
Friedemann Friese, kojarzony do tej pory raczej z gatunkiem gier ekonomicznych, wymyślił niezwykły tytuł. Inspiracją projektanta był fakt, że jego narzeczona była miłośniczką zwierząt. Autor Wysokiego napięcia chcąc sprawić jej przyjemność, zaczął przeglądać leksykony zoologiczne i zbierać informacje o faunie. Najbardziej interesowały go informacje o wymiarach zwierząt i miejscach ich występowania. Tak powstała gra Fauna.
Puszy się jak paw
Z utrzymanego w ciemnej tonacji wieczka gry spoglądają na nas zwierzęta z całej kuli ziemskiej. Cieszy umieszczenie na czterech bokach pudełka w sumie 12 gatunków fauny - najmłodsi gracze nawet przy oglądaniu gry będą mieli na czym zawiesić oko. Często w wielu produkcjach brakuje dobrze zorganizowanej wypraski lub najzwyczajniej jej nie ma. Elementy w pudełku z Rebela są rozmieszczone perfekcyjnie. Każda część ma swoje miejsce, a dodatkowo wykonane zagłębienia po bokach wypraski zapewniają możliwość łatwego wyciągania potrzebnych akcesoriów. Znaczniki używane w grze to drewniane sześciany - czarne (mniejsze) dla ułatwienia oznaczenia wyników i kolorowe (większe) dla 6 graczy. Udanym gadżetem jest pion pierwszego gracza. To czarny meeple* przestawiający lwa.
Osobna uwaga należy się kartom. Są wykonane w przejrzysty i czytelny sposób, a ilustracje są dosyć szczegółowe - nie pozostawiają wątpliwości z jakim zwierzęciem mamy do czynienia. Niestety, karty są cienkie, duże (nie zabezpieczymy ich standardowymi koszulkami) i mimo specjalnej faktury ich żywotność się zmniejsza (zwłaszcza przy dzieciach). Krótka, bogato ilustrowana instrukcja dostarcza w łatwy sposób niezbędnych do rozgrywki informacji. W związku z tym, że Fauna to tytuł o walorach edukacyjnych, do gry dołączono 70-cio stronnicową książeczkę, która prezentuje zwierzęta opisane na kartach. To doskonałe kompendium, które dostarcza wiele ciekawych informacji o przyrodzie naszej planety - wspaniała przygoda dla dużych i małych. Książeczka została w całości przetłumaczona przez Rebel na język polski. Całości dopełnia gruba, kartonowa plansza, której większą cześć zajmuje mapa świata.
Śpiewa jak słowik
Nie ma co się oszukiwać – Fauna to nic innego niż quiz wiedzowy (angielskie: trivial pursuit). Jednak sposób, w jaki Friedemann Friese podszedł do tematu, jest bardzo atrakcyjny dla odbiorcy.
Na początku rozgrywki wybieramy poziom trudności – prostsze zwierzęta mają zielone ramki kart, bardziej egzotyczne gatunki posiadają czarne obramowania. Karty posiadają dwie części. Górna (cały czas odkryta) posiada polską i łacińską nazwę, wizerunek zwierzęcia oraz miary, które muszą odgadnąć gracze. Dolna część (zakryta aż do końca rundy) zawiera odpowiedzi na pytania. Każda kolejka składa się z 3 faz:
Sedno rozgrywki stanowi sposób punktowania - kto osiągnie najwyższy wynik, ten wygrywa. Najpierw analizujemy obszary. Za każdy znacznik gracza umieszczony na właściwym obszarze i terenie przyległym otrzymujemy punkty. Zasada jest prosta: im większe połacie kuli ziemskiej zwierzę zamieszkuje, tym gorszy wynik osiągamy (ze względu na łatwość trafienia). Tabelka z punktacją umieszczona jest zarówno w instrukcji, jak i na planszy. Drugim etapem jest analiza miar. Tutaj sprawa jest prostsza, a zasady przez całą rozgrywkę niezmienne: 7 punktów za poprawnie umieszczony znacznik gracza, a 3 za pole przyległe (uwaga: może być kilka dobrych odpowiedzi, gdyż często miary zwierząt, mogą mieć dużą skalę rozpiętości wyników).
Na końcu rundy następuje czyszczenie planszy. Znaczniki graczy, które przyniosły punkty wracają do właścicieli, pozostałe wracają do rezerw. Pozyskiwanie i tracenie sześcianów to jedyna nowatorska zmiana w podejściu do rozgrywki tradycyjnego quizu. Na koniec rundy gracz, który ma przynajmniej 3 znaczniki – może dobrać z rezerwy dodatkowy. Ci, którzy mają ich mniej – dociągają do 3. I to właściwie jedyny sposób, który pozwala na mechaniczne manipulowanie rozgrywką. Reszta już zależy od wiedzy i szczęścia uczestników.
Fauna jest specyficzną formą quizu. Łączy możliwość wykazania się wiedzą (to zaleta trivial pursuit) z elementem współzawodnictwa miedzy uczestnikami, co zawsze wyzwala spore emocje, albo pozytywne, albo negatywne. . Z drugiej strony atuty gry planszowej czyli planszę, na której możemy kłaść swoje znaczniki i namacalne elementy rozgrywki. Takie połączenie dwóch typów rozgrywek powoduje, że tytuł staje się mniej abstrakcyjny (wszystko można zwizualizować i dotknąć), a z drugiej strony nie traci tradycyjnego celu quizu – współzawodnictwa na polu wiedzy.
Dumny jak lew
Bez dwóch zdań, Fauna jako gra familijna czy nawet imprezowa to tytuł znakomity. Friedemannowi Friese udało się zmieszać elementy tradycyjnego quizu i planszówki w ten sposób, że powstał z tego bardzo dobry koktajl. Do tego bardzo nośny temat, szczególnie atrakcyjny dla młodszego odbiorcy (w tym rewelacyjna książeczka z ciekawostkami o zwierzętach), czyni z Fauny pozycję, po którą warto sięgnąć. Dla tych, którzy szukają gry, która byłaby wyzwaniem intelektualnym na częste rozgrywki po pewnym czasie rozczaruje ilość kart. Mimo, że mamy w sumie do odkrycia 360 zwierząt z czasem większość odpowiedzi będziemy już pamiętać. Jednak jeśli szukamy lekkiej gry, w której możemy współzawodniczyć, a przy tym sporo się nauczyć to Fauna z pewnością nas zadowoli. Plusy: Minusy: *Meeple – początkowo to był charakterystyczny, drewniany ludzik, który po raz pierwszy pojawił się w Carcassone. Z czasem przybrał różne inne kształty i wymiary. Charakterystyczną cechą jest to, że większe ma znaczenie zastosowanie, a wygląd ma wymiar czasem tylko symbolicznie związany z tematyką.
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za udostępnienie gry do recenzji.