Fantazja

Fantazyjne remonty

Autor: Marcin 'Karriari' Martyniuk

Fantazja
Z pewnością pierwszym tytułem przychodzącym do głowy na myśl o układaniu kafelków jest Carcassonne. Nie oznacza to wszakże, że nie ma innych godnych uwagi pozycji o zbliżonej mechanice. Czy Fantazja zalicza się do ich grona?

Marcin Podsiadło, autor strategii 7, postanowił dodać coś od siebie do "kafelkowych” planszówek, tworząc prostą i szybką grę dwuosobową opartą na dokładaniu kafelków. Jego wysiłki wsparł cieszący się sporą popularnością ilustrator Tomek Larek (Sztuka wojny, Santiago, Nie Blefuj!), zaś wydaniem gry zajęła się oficyna FoxGames.

Fantazja przyciąga już grafiką znajdującą się na pudełku i pod względem estetycznym nie daje wielu powodów do narzekania. Nabywcy otrzymują 5 żetonów Mocy Budynków, 8 żetonów Bonusu, instrukcję i przede wszystkim łącznie 55 kafelków dwóch frakcji oraz Magicznego Zamku. Trzeba przyznać, że nazwa krainy (tytułowej Fantazji), w której toczy się gra, jest świetnie dobrana. Kwadratowe kafelki są grube i zdobią je nie mniej baśniowe grafiki, niż ta z wieczka pudełka. Jaskrawe barwy komponują się z niezwykłymi budynkami, tworząc urokliwe ilustracje. Niestety, ma to pewien minus. Większość z nich jest na pozór podobna (negatywny efekt niebieskiego tła) i detale łatwo nikną w zalewie barw. Na kafelkach znajduje się sporo oznaczeń (typ, poziom budynku, liczba punktów) i czasem niezbędne okazuje się pochylenie nad stołem, by dojrzeć wszystkie informacje o budowli.

Zbuduj to sam

Zarys fabularny rozgrywki jest prosty – kraina została spustoszona i wcielający się w magów gracze mają za zadanie przywrócić jej świetność (dokładając kafelki), zaś zwycięzcę wyłonią uciułane Punkty Zwycięstwa. Nim do tego dojdzie, należy położyć Magiczny Zamek na środku stołu i wybrać frakcję (Rzeźbiarze Natury lub Inżynierowie Światła). Gracze tasują swoje kafelki i tworzą z nich zakryte stosy, następnie dobierają po sześć kafelków na rękę. W zasięgu uczestników powinny znaleźć się jeszcze żetony Bonusu i Mocy Budynków.

Rozgrywka w Fantazji została podzielona na tury. W ramach każdej z nich gracz musi wykonać jedną (nie więcej) akcję spośród trzech opcji:

Co istotne, uczestnicy nie mogą zrezygnować z wykonania akcji. Na koniec swojej tury gracze uzupełniają zasób kafelków tak, by mieć ich po 6 na ręce. Na koniec wystarczy zliczyć punkty zapisane na kafelkach ułożonych przez poszczególnych graczy (podział na frakcje znacząco to ułatwia) i punkty za żetony Bonusów, które otrzymuje się za wzniesienie budowli III poziomu, oraz wyłonić zwycięzcę.

W Fantazji gracze mogą jeszcze skorzystać z Mocy Budynków. Aby tego dokonać, należy najpierw pozyskać odpowiednie żetony. W tym celu wystarczy posiadać co najmniej dwa budynki danej kategorii i jednocześnie mieć więcej niż rywal. Wśród zapewnianych przez nie bonusów są: wymiana 3 kafelków z ręki ze stosem kafelków odrzuconych, dobór 4 kafelków rywala i zwrócenie połowy z nich, resztę odrzucając, czy np. przywrócenie odrzuconego kafelka jako Punkt Wyobraźni.

Czym by było odbudowywanie krainy bez utrudnień w postaci Mrocznej Energii? Niektóre kafelki posiadają jej symbol i nieuważni gracze mogą łatwo umieścić dwa takie kafelki obok siebie. Efekt? Oba są odrzucane. Może się wszakże przytrafić o wiele gorsza sytuacja – jeżeli po usunięciu takich kafelków inne stracą połączenie z budynkami, bądź Magicznym Zamkiem, to na nie również czekają stosy kafelków odrzuconych.

Odbudowa nie jest trudna

Jest ładnie, baśniowo, ale co z radością z odbudowy Fantazji? Przywrócenie krainie dawnej świetności brzmi dumnie, lecz absorbuje tylko w pewnym stopniu. Otóż mechanika zabawy opiera się na paru elementach i niewielkiej liczbie zasad, co sprawia, że już pierwsza partia z Fantazją pozwala na pełne korzystanie z możliwości oferowanych przez projektanta. Zasady nikogo nie powinny przyprawić o ból głowy, natomiast – mimo Mocy Budynków – brakuje jeszcze jakiegoś elementu, który zwiększyłby grywalność tytułu i dodał nutkę rywalizacji. Pojedynek w Fantazji jest nazbyt korespondencyjny, co z jednej strony znajdzie zwolenników ze względu na nikłe występowanie negatywnej interakcji, z drugiej zaś – zasmuci jej amatorów.

Fantazja jest grą przyjemną, jednakże by taką pozostała, należy ją rozsądnie dawkować. Nie jest to pozycja, przy której można spędzić cały wieczór. Jeśli będzie jednak lądować na stole w dłuższych odstępach czasowych, zapewni przyjemną, niewymagającą za wiele „móżdżenia” rozrywkę. Produkcja Marcina Podsiadło przypadnie także do gustu duetom lubiącym przyjazne i nieskomplikowane tytuły.

Niska złożoność mechaniki i wielobarwna oprawa z pewnością zapewniają porcję rozrywki, lecz ta prostota ma też drugie oblicze – po odnowieniu krainy raczej nieprędko zapragniemy uczynić to ponownie. Zdecydowanie zabrakło elementów wzbogacających prostą, "leniwą” mechanikę.

Plusy:

Minusy:

Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za udostępnienie egzemplarza do recenzji.