» Recenzje » Dookoła świata z Martyną Wojciechowską

Dookoła świata z Martyną Wojciechowską

Dookoła świata z Martyną Wojciechowską
Martyna Wojciechowska to znana podróżniczka, prezenterka telewizyjna i redaktorka naczelna polskiej edycji National Geographic. Najbardziej rozpoznawalna jest dzięki pierwszej wymienionej profesji. Nakładem wydawnictwa Alexandrer ukazała się na rodzimym rynku planszówek licencjonowana gra o nazwie Dookoła świata z Martyną Wojciechowską. Jak ten tytuł się więc prezentuje?

Graficznie i jakościowo jest całkiem nieźle. Gra znajduje się w solidnym kartonowym pudełku, także plansza została całkiem dobrze wykonana. Choć razić nieco mogą niezbyt stonowane kolory, ale to kwestia gustu. W pudełku z gra znajdziemy: trzy pionki, dwie kostki (z oczkami i z liczbami), talię kart pytań i odpowiedzi, po trzy karty i b, karty z grafikami pocztówki z podróży, dziesięć kart Opowieści Martyny, czterdzieści żetonów oraz klepsydrę. Elementów jest naprawdę sporo (niektóre są niestety zbędne, o czym później) i prezentują się całkiem nieźle.

Jak mówi nam tytuł gry, celem rozgrywki jest wybranie się z Martyną Wojciechowską w podróż dookoła świata. Owa podróż jest symbolizowana przez poruszanie się pionkiem po planszy, na której znajdziemy wszystkie kontynenty i oceany. Rozgrywka jest bardzo prosta i prezentuje się następująco:

Gracze zaczynają na polu Start. Kostka z oczkami określa, o ile pól dany gracz się rusza, kostka z numerami mówi zaś o tym, które pytanie z talii pytań i odpowiedzi losujemy. W zależności od koloru pola, na którym stoimy (każdy kolor to inny rejon świata), bierzemy kartę pytań o odpowiednim kolorze. Po określeniu pytania należy obrócić klepsydrę – określa ona ile mamy czasu na udzielenie odpowiedzi. Odpowiedzi udzielamy korzystając z kart lub b. Każda dobra odpowiedź to dodatkowy punkt wpisywany w notatniku. Kiedy któryś z graczy jako pierwszy wykona okrążenie i przekroczy pole Start, gra się kończy i następuje zliczanie punktów. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Istnieją także dodatkowe pola, na których można zdobyć więcej punktów. Takich obszarów jest kilka – pola-zdjęcia, pola z flagami państw i pola z Opowieściami Marty. Pola-zdjęcia są powiązane z kartami-pocztówkami. Jeśli wiemy, co przedstawia dana fotografia, możemy je zatrzymać oraz dzięki temu uzyskać następny punkt. Pola-flagi każą nam podać nazwę państwa, do którego należy dana flaga – za to również otrzymuje się kolejny punkt. Na końcu, Opowieści Marty to wybranie kart ze specjalnej talii. Każda karta to króciutka historia, którą odczytuje nam inny uczestnik. Jeśli po jej przeczytaniu odpowiemy dobrze na zadane pytanie, także dostajemy dodatkowy punkt.

Plansza gry

Niestety, nie wszystkie elementy w grze są potrzebne. Przykładowo, zazwyczaj zapisuje się punkty w notatniku, ale niekiedy zamiast tego otrzymuje się żetony – rzecz kompletnie niepotrzebną, grając w tę grę jak dotąd nigdy ich nie używałem. Inny przykład: klepsydra. Przeważnie odpowiada się na pytania od razu i nikt nie czeka, aż piasek się przesypie. Te dwa elementy są moim zdaniem zbędne i można by było poradzić sobie bez nich, a zamiast tego wydrukować np.: więcej kart z pytaniami.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Inna kwestia - Dookoła świata z Martyną Wojciechowską nie koncentruje się na pytaniach tak, jak w mojej opinii powinno. Dookoła świata... rozprasza nas od rozgrywki pionkami, planszą, klepsydrą, żetonami itp. Pytań jest cała masa, ale gdyby twórcy zdecydowali się na inny rodzaj rozgrywki – same pytania bez planszy – mógłbym wystawić tej grze wyższą ocenę. W obecnej sytuacji, rozgrywka nie skupia się na pytaniach na tyle dużo, na ile bym chciał.

Natomiast dużym atutem Dookoła świata z Martyną Wojciechowską jest dołączona książeczka Notatki z podróży, zawierającej Opowieści Martyny. Książka to króciutkie, lecz bardzo ciekawe dzieło poświęcone podróżom pani Wojciechowskiej. Prawdopodobnie jest to najlepszy element całego zestawu – ale piszę to jako mól książkowy i mogę przez to nie być obiektywny. Podsumowując, uważam, że Dookoła Świata z Martyną Wojciechowską to dosyć dobry produkt - może nie spełnił wszystkich oczekiwań, ale z pewnością większość. Widzę też po mojej rodzinie, że miała po zabawie z tą grą więcej frajdy niż ja. Myślę, że można ją polecić fanom prostych gier familijnych , jak i ludziom, którzy po prostu lubią gry i zabawy testujące ich wiedzę o świecie.  

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta



Czytaj również

Komentarze


Exar
   
Ocena:
0

Ja to tej kobiety wybitnie nie trawie....

18-11-2015 08:51
Kanibal77
   
Ocena:
0

dla mnie neutralna ona jest. Co do gry, to nie kupię.

18-11-2015 09:54
MK1993
   
Ocena:
0

Mnie Martyna nie przekonuje, nie lubię jej programów, szczególnie sposobu w jaki są kręcone - zamiast nagrać oryginalny dźwięk i tłumaczyć wygląda to tak, że mówi do osób z innego kraju po polsku. Dla mnie wygląda to nieciekawie. A sama gra nie prezentuje się zachęcająco, jest wiele innych ładniejszych i przypuszczam, że ciekawszych.

18-11-2015 14:02
Z Enterprise
   
Ocena:
0

Najbardziej rozpoznawalna jest dzięki pierwszej wymienionej profesji.

A ja myślałem że z rozkładówki CKMu.

18-11-2015 17:32
earl
   
Ocena:
0

Najpierw ogół widzów poznał ją jako prowadzącą "Wielkiego Brata".

18-11-2015 18:25
Kaworu92
   
Ocena:
0

To Wielki Brat miał prowadzącą? xD *pamięć złotej rybki*

18-11-2015 19:16
earl
   
Ocena:
0

Wiesz, to był marzec 2001 roku, możesz więc nie pamiętać prehistorii :) A po Wojciechowskiej program prowadził m.in. Grzegorz Miecugow, obecnie dyrektor z TVN.

 

18-11-2015 19:31
Kanibal77
   
Ocena:
0

earl mo rocje. Tak było wtenczas. Żech oglądał nawet Martynkę w bb.

Na wymówkę dodam tylko, że wtenczas gimbonautą byłem i trochę się pooglądało big brothera, a zaraz potem brało się i czytało Heinleina. Tzw. wyważony rozwój. 

19-11-2015 09:04
Exar
   
Ocena:
0

@Kanibal77 - to wtedy gimnazja były?

19-11-2015 09:11
earl
   
Ocena:
0

Gimnazja są od 1999 roku.

19-11-2015 11:05

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.