"Grupa śmiałków powoli podążała wąskim korytarzem. W powietrzu unosił się stęchły odór zgnilizny zmieszany z ostrym zapachem krwi. Światło latarni niesionej przez świątobliwego wysłannika kościoła Nowej Jerozolimy z trudem przebijało się przez wszechobecną ciemność, jak gdyby mrok stawiał fizyczny opór blaskowi, który przez niezliczone stulecia nie miał wstępu do omszałych korytarzy."
Zapraszamy do lektury recenzji gry Claustrophobia. Autorem tekstu jest Adam Waśkiewicz.