Avalon: Rycerze Króla Artura

Król versus Syn

Autor: Artur 'GoldenDragon' Jaskólski

Avalon: Rycerze Króla Artura
Prawdziwe Zło rozpanoszyło się po kraju. Król Artur, człowiek honoru, jest nadzieją na świetlaną przyszłość Brytanii, jednak wśród jego dzielnych rycerzy kryją się niegodziwi poplecznicy Mordreda. Siły Zła są nieliczne, ale działają wspólnie i koordynują swe poczynania. Jeżeli odkryją tożsamość dobrego Merlina, który ich przejrzał, wszystko będzie stracone!

W 1986 roku na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Moskiewskiego za sprawą Dmitrija Dawidowa powstaje gra Mafia. Towarzyska gra fabularna, która symuluje walkę między dwoma grupami ludzi, szybko staje się światowym fenomenem. Najbardziej znaną implementacją tytułu stał się Wilkołak, który oprócz ludzkich bohaterów wprowadza również fantastyczne stwory. Wydawałoby się, że w tak wyeksploatowaną formułę nie da się wprowadzić nic nowego.

A jednak w 2009 roku ukazuje się The Resistance, w którym  ruch oporu zmaga się z futurystycznym Imperium. Autor wspomnianej karcianki, Don Eskridge, obmyślił tak zasady, aby w przeciwieństwie do klasycznej Mafii, żaden z uczestników zabawy nie został z niej wyeliminowany, aż do końca. Nie wszyscy jednak lubią klimaty utopii przyszłości, dlatego w 2012 roku pojawił się ten sam tytuł w nowym settingu nawiązującym do czasów króla Artura - The Resistance: Avalon. W Polsce seria wydana przez Portal Games spotkała się ze sporym uznaniem graczy. The Resistance doczekało się aż 2 edycji, a to pozwoliło również na publikacje rodzimej wersji Avalonu: Rycerzy Króla Artura.

Gra mieści się w niewielkim, podłużnym pudełku – w sam raz, aby zmieścić w plecaku i zabrać na wakacyjną wycieczkę. Z wieczka zerka na nas niebieskooka dama na tle posępnego zamku. Pudełko jest wykonane solidnie i zachęca do sprawdzenia, co skrywa się w środku. Na zestaw składają się giętkie, śliskie, średniej grubości karty oraz grube, kolorowe żetony. Plansze misji wykonano z tego samego materiału, co karty, choć zdecydowanie lepiej by się sprawdziły ich kartonowe wersje. Całości dopełnia jeszcze obszerna instrukcja, pełna licznych i bogato ilustrowanych przykładów. Za oprawę graficzną tytułu odpowiadają doświadczony Luis Francisco (Flash Point, Coup oraz Massmora: Dungeons of Arcadia) oraz George Patsouras (Flash Point, Agent of SMERSH czy Mythos Tales). Ilustracje utrzymane są w mrocznym klimacie fantastycznego średniowiecza. Dodatkowo użyta kreska jest bardzo realistyczna. Oprawa wizualna to jedna z mocniejszych stron gry.

Według legend Mordred był synem Artura i jego przyrodniej siostry Morgany. Pierworodny słynął z ciętego języka i złośliwości. Gdy pozostali rycerze Okrągłego Stołu wyruszyli w poszukiwaniu Świętego Graala, syn Artura postanowił przeciwstawić się ojcu – przejąć władzę oraz poślubić jego żonę, Ginewrę. Avalon: Rycerze Króla Artura to gra drużynowa, gdzie po jednej stronie opowiadają się stronnicy dobrego króla Artura, a po drugiej - poplecznicy złego Mordreda. Choć liczba uczestników rozgrywki jest zmienna, to jednak zawsze proporcjonalnie jest więcej Dobrych.

Na początku rozgrywki na środku stołu umieszcza się planszę misji, która odpowiada liczbie osób biorących udział w zabawie. Znacznik nieudanego głosowania kładzie się na polu 0 toru nieudanego głosowania. Znacznik rundy należy umieścić na polu pierwszej misji. Każdy z graczy otrzymuje 2 karty głosowania: Zgoda i Sprzeciw. Jeden z graczy otrzymuje żeton Przywódcy. Następnie w zależności od liczby uczestników rozgrywki należy ustalić ile Dobrych ( w tym kartę Merlina) oraz Złych (w tym kartę Skrytobójcy) postaci bierze udział w zabawie. Karty tasujemy i rozdajemy każdemu jedną w sekrecie – nie wolno ich ujawniać podczas gry! Jeszcze tylko jak w klasycznej Mafii poplecznicy Mordreda poznają swoją tożsamość, a następnie Merlin pozna ich i można zaczynać zabawę!

Gra składa się z kilku następujących po sobie rund, a każda dzieli się na kilka kroków:

1. Przywódca sprawdza numer aktualnej misji – łącznie może ich być 5.

2. Przywódca wybiera odpowiednią liczbę osób (może wskazać również siebie) do Drużyny – zależną od numeru misji. Następuje wymiana zdań i spostrzeżeń między uczestnikami rozgrywki.

3. Gracze biorą udział w głosowaniu nad zaproponowanym składem drużyny – wszyscy w sekrecie wybierają jedną z karty do głosowania, a następnie równocześnie ją ujawniają:

4. Członkowie sformowanej drużyny otrzymują 2 karty: Sukcesu i Porażki. Teraz następuje tajne głosowanie. Dobrzy mogą wybrać tylko kartę Sukcesu, a Źli nadal mają 2 opcje. Rezultat zaznacza się na karcie misji.

5. Znacznik rundy przesuwa się na kolejne pole misji, a żeton Przywódcy zostaje przekazany kolejnemu graczowi, zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Gra kończy się zwycięstwem zwolenników Artura, gdy uda im się ukończyć z sukcesem 3 misje. Z kolei poplecznicy Mordreda wygrywają, gdy nie uda się 5 razy sformować drużyny lub 3 misje zakończą się Porażką. Jeżeli Dobrzy wygrali, to Źli mają jeszcze ostatnią szansę na ostateczny tryumf. Bez ujawniania swej tożsamości zwolennicy Mordreda dyskutują nad tożsamością Merlina. Następnie Skrytobójca wskazuje, który z Dobrych odgrywa czarodzieja. Jeżeli trafi to Zło tryumfuje, jeżeli nie – ostatecznie zwycięża Artur i jego poplecznicy.

Interakcji w grze Avalon: Rycerze Króla Artura jest co niemiara, jeżeli oczywiście jej chcemy. Cała zabawa opiera się bowiem na żywiołowych negocjacjach i żarliwych przekonywaniach do swoich racji. Nie bez znaczenia są blef i dedukcja na podstawie zachowań przeciwników. Istotne jest zawieranie chwilowych sojuszy i prowadzenia nieustannych spisków. W niemrawym towarzystwie zabawa jest jednostajna i szybko się kończy, dlatego nie należy ufać nikomu i nie bać się dyskutować o sytuacji przy stole. Losowość w recenzowanej pozycji jest na minimalnym poziomie, ot w skrajnych sytuacjach tylko Źli mogą być zgrupowani w odległej kolejce obok siebie – nie mogąc tym samym nic sensownego zdziałać. Gra całkiem nieźle się skaluje, choć wiadomo i emocji i śmiechu więcej w liczniejszym gronie.

Wersja podstawowa omawianego tytułu jest dość mizerna, jeżeli chodzi o regrywalność, na szczęście w polskiej edycji otrzymujemy 4 dodatkowe postacie (Parsifal, Mordred, Oberon i Morgana), do tego 2 warianty rozgrywki (przeciętny wybór celu oraz arcyciekawy Pani Jeziora i żetony lojalności) oraz mini-dodatek: Lancelot z ciekawym twistem, gdzie 2 graczy nawet co turę może zmieniać niejawnie stronę gry! Zasady tłumaczy się bardzo szybko, a dodatkowe moduły rozgrywki warto wprowadzać stopniowo i z głową, gdyż nieumiejętnie zastosowane, zaburzyć mogą balans gry na rzecz którejś ze stron.

Muszę przyznać, że w porównaniu do klasycznej wersji Mafii, gra Avalon: Rycerze Króla Artura od pierwszej chwili chwyta za serce mechanizmem nieeliminowania nikogo z rozgrywki. Setting średniowiecznego fantasy w porównaniu do The Resistance też wydaje się zdecydowanie przyjemniejszy w odbiorze. Avalon: Rycerze Króla Artura to pozycja, która zdecydowanie rozwija skrzydła wraz z dokładaniem kolejnych modułów zabawy. Trzeba jednak pamiętać, że to przede wszystkim gra imprezowa, społeczna i opiera się przede wszystkim na interakcji między uczestnikami. Mechanika jest tu tylko skromnym dodatkiem i w żaden sposób nie jest w stanie sama pociągnąć całej rozgrywki. Czy warto? Na imprezę ze sporym stołem i ludźmi lubiącymi rywalizację i sporo emocji – na pewno!

Plusy:

Minusy:

 

Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.