5 Sekund Bez Cenzury

5 Sekund Bez Cenzury różni się od pozostałych tytułów z serii już samymi gabarytami – pudełko z grą jest niewielkie, dzięki czemu łatwo je przenosić w torebce czy plecaku, a także bez problemu schować (np. aby nie miały do niego dostępu dzieci). W środku znajdują się 163 dwustronne karty pytań, 3 karty do tworzenia własnych, charakterystyczny czasomierz oraz składane pudełko na karty i instrukcja. Kolejna rzecz, która odróżnia Bez Cenzury od innych pozycji, to brak planszy. Nie przesuwamy żadnych pionków, a po prostu umawiamy się, ile rund rozegramy – w każdej uczestnik musi odpowiedzieć na zadane pytanie. Dlatego czas zabawy trudno oszacować – jednak nawet przy sześciu graczach (oczywiście tylko pełnoletnich) nie powinna ona przekraczać 30 minut. W odróżnieniu od podstawowej gry 5 Sekund (i jej wariacji), nie ma tu żadnej karty umożliwiającej zmianę pytania czy przerzucenie otrzymanego na innego uczestnika zabawy.

Reguły pozostają bez zmian – wyciąga się kartę z pytaniem, odczytuje je i obraca czasomierz. Od tego momentu gracz ma dokładnie pięć sekund na udzielenie odpowiedzi. Jeśli wykona zadanie, zyskuje punkt i zatrzymuje kartę. Jeśli nie – pytanie przechodzi na osobę po jego prawej stronie, która ma taki sam czas na udzielenie odpowiedzi, jednak nie może wymienić w niej rzeczy, które powiedział poprzednik. Po zakończeniu wszystkich rund podlicza się zdobyte karty – kto ma ich najwięcej, wygrywa zabawę. Jeśli dwóch lub więcej graczy zdobyło tyle samo, następuje dogrywka, a jeśli i ona nie przyniesie rezultatów – dzielą zwycięstwo pomiędzy siebie. Bez Cenzury przeznaczone jest dla co najmniej trzech graczy, a maksymalnie może bawić się 6 osób.

Przejdźmy jednak do sedna zabawy, czyli samych pytań. Z definicji miały one być zabawne i z pieprzykiem, jednak w praktyce większość z nich jest dość naciągana, sporo niedoprecyzowanych, a jeszcze inne wręcz żenujące. Przykłady? Proszę bardzo: "Wymień 3 osoby, które prawdopodobnie się nie masturbują", "Wymień 3 homoseksualistów" (o kogo chodzi – celebrytów czy znajomych?), "Wymień 3 dania lub napoje, które sprawiają, że mocz ma intensywny zapach". Wystarczy? Takie pytania przemieszane są z całkiem neutralnymi, jak "Wymień 3 rzeczy, które można robić w wodzie" czy "Wymień 3 sposoby na zdobycie awansu". Niektóre puszczają oko do graczy – np. "Wymień 3 rzeczy, które można postawić" da się interpretować na wiele sposobów, a że to gra imprezowa, można założyć, że po uprzednim wypiciu alkoholu gracze mogą pleść, co im ślina na język przyniesie.

5 Sekund Bez Cenzury wymaga od graczy odpowiedniego podejścia, jednak to, co powinno być największą zaletą tej produkcji – czyli pytania – wywołują dość mieszane uczucia. Mówiąc wprost, wiele osób może uznać je po prostu za głupie. Dlatego istnieje ryzyko, że zamiast dobrej i wesołej zabawy będziemy mieli do czynienia z pukaniem się po głowie lub zażenowaniem uczestników. Dlatego Bez Cenzury raczej furory nie zrobi, tym bardziej, że ma wadę właściwą dla całej serii – jest na dwie, góra trzy rozgrywki w tym samym składzie. Potem większość pytań jest już dla uczestników doskonale znana. Na rynku można znaleźć dużo ciekawszych gier z motywami damsko-męskimi, dlatego 5 Sekund w tym wydaniu nie polecam.

Plusy:

• część pytania jest zabawna
• niewielkie gabaryty pudełka

Minusy:

• większość pytań jest dość wymuszona
• niektóre pytania są niedoprecyzowane
• humor nieco naciągany
• na 2-3 rozgrywki

Dziękujemy wydawnictwu Trefl za egzemplarz gry do recenzji.