» Saga o Rubieżach. Tom I

Saga o Rubieżach. Tom I

Dodał: lemon

Saga o Rubieżach. Tom I
6.5
9.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Saga o Rubieżach. Tom I (Los días del Venado. Los días de la Sombra)
Cykl: Saga o Rubieżach
Tom: 1
Autor: Liliana Bodoc
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 16 sierpnia 2012
Liczba stron: 736
Oprawa: miękka
Format: 125x195 mm
Cena: 45 zł

Najlepsze fantasy napisane w języku hiszpańskim nareszcie w Polsce!

Saga o Rubieżach. Tom I to dwie powieści: Dni Jelenia oraz Dni Pomroki, które przenoszą czytelnika na Żyzne Ziemie. Mieszkańcy tej krainy od dawna czekali na przybycie zapowiedzianych przez gwiazdy okrętów. Magowie nie potrafili jednak odczytać, czy przybysze to bracia, którzy setki lat temu odpłynęli na stary kontynent i teraz powracają, czy też wrogowie pragnący zawładnąć nową ziemią? Nie mieli pojęcia o potwornej grozie, jaką zgotują im najeźdźcy.

Na podbój Żyznych Ziem wojska wysłał potężny Misáianes, wcielenie nienawiści. Mieszkańcy kontynentu będą z nim walczyć na wszelkie sposoby. Ludzie pokoju staną się wojownikami, wojownicy – bohaterami. Nie wszyscy jednak. Niektórzy wybierają sojusz z wrogiem, przekonani, że jedynym sposobem na przeżycie jest wstąpienie w szeregi najeźdźców. Czas pokaże, kto z nich ma rację.
Tagi: Saga o Rubieżach | Liliana Bodoc


Czytaj również

Wywiad z Lilianą Bodoc
Skrajny realizm trochę mnie przeraża
Saga o Rubieżach. Tom II - Liliana Bodoc
Fantasy w sosie hiszpańskim
- recenzja

Komentarze


~Łędina

Użytkownik niezarejestrowany
    Saga o Rubieżach.
Ocena:
0
Sądziłam, że fabuła "Sagi o Rubieżach" zostanie zwrócona w innym kierunku. Rozpoczęcie tomu od spotkania Dulkancellina i Cucuba, całkowicie różniących się od siebie osobistości, było świetnym, przyjemnym i naprawdę zabawnym, chwilowo pełnym napięcia pomysłem, jednak dalej było coraz gorzej. Pierwszy tom w dużej mierze opiera się na rozmowach rady Żyznych Ziem i sprzeczkach dwóch stron konfliktu, z którego jedna uważa, że lud powinien przygotowywać się na powrotu przodków, a druga na wojnę. Powieść jest bez jakiegokolwiek polotu. W drugim tomie jest lepiej, o wiele. Sądzę jednak, że pisząc w 2000 roku "Dni Jelenia" Liliana Bodoc wpadła w pułapkę, z której będzie trudno jej wyjść. Cóż, trzeci tom zapowiada się na zupełnie inną część niż te dwie, więc zobaczymy.

Czy polecam książkę? Tak i jednocześnie nie, gdyż mam do niej mieszane uczucia i nie jestem całkowicie przekonana. Przechodząc przez pomysł argentyńskiej pisarki, prawdopodobnie jeden z lepszych napisanych w języku hiszpańskim, jak głosi napis na okładce, szybko zaczynało mi brakować sztampowego schematu, w którym to główny bohater i jego pomocnik ratują świat przed złem. Schemat przejedzony, ale mimo to można za nim zatęsknić.
13-02-2013 13:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.