» Mój własny diabeł

Mój własny diabeł

Dodała: Ewa 'senmara' Markowska

Mój własny diabeł
8.25
8.02
Ocena użytkowników
Średnia z 23 głosów
-
Twoja ocena
Mój własny diabeł - Poltergeist patronem
Tytuł: Mój własny diabeł (The Devil You Know)
Cykl: Felix Castor
Tom: 1
Autor: Mike Carey
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Autor okładki: Jarek Krawczyk
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 18 kwietnia 2008
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Format: 125 × 195 mm
ISBN-13: 978-83-7480-081-5
Cena: 29,99 zł

Felix Castor to prywatny egzorcysta; jego podwórkiem jest Londyn. Praca pogromcy duchów ma swoje zalety – płacą dobrze, człowiek nigdy się nie nudzi – ale istnieje też ryzyko: wcześniej czy później jakiś duch okazuje się silniejszy.
Próbując wycofać się z zawodu, Castor przyjmuje pozornie łatwe zlecenie pozbycia się ducha nawiedzającego jedno z londyńskich archiwów – w końcu musi z czegoś żyć. Lecz teoretycznie proste egzorcyzmy wkrótce zmieniają się w rozgrywki pod tytułem "Kto Pierwszy Załatwi Castora", w których o główną nagrodę walczą duchy i demony.
Nic nie szkodzi: Castor umie sobie radzić z umarłymi. To żywi go wkurzają…
Tagi: Mike Carey | Mój własny diabeł | Opowieści o Felixie Castorze


Czytaj również

Mój własny diabeł - Mike Carey
Diabli nadali...
- recenzja
Mój własny diabeł - Mike Carey
Czyli horror noir fantasy
- recenzja
Lucyfer – Wyd. zbiorcze #1
Lucyfer powraca!
- recenzja
Lucyfer #9 Przełom
Koniec naszego świata
- recenzja
Krew nie woda - Mike Carey
Duża dawka egzorcyzmów w doborowym towarzystwie
- recenzja

Komentarze


~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Castor umie sobie radzić z umarłymi. To żywi go wkurzają…
True that, true that :D

Rany, jakim cudem Paulina zignorowała idoim "lepszy znajomy diabeł" ('better the devil you know than the devil you don't')? Chyba, że to nie jej tytuł? :/
18-04-2008 11:38
Repek
    Po polsku...
Ocena:
0
...to raczej się mówi: "Lepszy znany wróg"... Przynajmniej ja znam tę wersję. :) ALe to pewnie pokrewne.

Pozdrawiam
18-04-2008 21:27
senmara
   
Ocena:
0
Może rozwiązanie jest w tekście? Czyli coś co zainspirowało tłumaczkę do właśnie takiego tytułu a nie dosłownego tłumaczenia? Ja planuję to przeczytać.
18-04-2008 21:39
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Znaczy, tak - rozwiązanie jest już sprawą oboczną, chodziło mi po prostu o samo zignorowanie idiomu. Ale, jak mówię, tytuł mógł też być narzucony.
18-04-2008 22:10
~Lucyfer

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja bardzo przepraszam, ale "Lepszy znany wróg" brzmi po polsku fatalnie. Wydaje mi się, że tłumaczka nawiązała raczej do filmu "Mój własny wróg" Wolfganga Petersena (Enemy Mine). Znaczy w zasadzie to samo, a brzmi lepiej i się właściwie kojarzy.
21-04-2008 09:54
nana122
   
Ocena:
0
mala roznica miedzy Lepszy znany wróg a Mój własny wróg :P
24-05-2008 15:53
Canela
   
Ocena:
0
Po polsku to przysłowie brzmi "koszula bliższa ciału". Nie jest to najlepszy tytuł dla książki, chyba że o tkalnictwie ;)
10-02-2009 21:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.