» Blog » najlepszy deser świata i dodatki
08-07-2009 11:08

najlepszy deser świata i dodatki

W działach: jedzenie, prywata | Odsłony: 179

Jakiś czas temu z okazji zakończenia studiów, zmian życiowych i różnorakich sukcesów, zorganizowałam u siebie w domu imprezę dla ludzi dla mnie ważnych i wartościowych. Przyszło sporo łodzian i jeden fandomowy przybłęda z Poznania (Koła). Motywem przewodnim było wielkie żarcie  - każdy miał przynieść coś pysznego do jedzenia i wszyscy goście wywiązali się z tego zadania znakomicie.

Żeby przygotować się do tego wydarzenia gotowałam z Kubą (Urkiem) calusieńki dzień, a wcześniej były jeszcze mega wielkie zakupy. Mój mentalny brat po raz kolejny okazał się mężczyzna idealnym - miły, szarmancki, dobrze wychowany i zarąbiście gotuje.

A teraz sedno tej notki czyli przepisy - w końcu impreza była oparta na jedzeniu. Na pewno nie wszystkie, ale te które mnie zachwyciły i łatwo je zrobić.

Tort Pavlowej czyli najlepszy deser świata.

do zrobienia bezy potrzebne są:
4 białka
250 g cukru pudru
2 łyżki maki kukurydzianej - dzięki temu beza będzie miękka i ciągliwa w środku natomiast na wierzchu krucha i sucha.
1 łyżka octu (ja używam jabłkowego - grunt żeby był delikatny)

+ śmietana kremówka albo lepiej dwie, oraz owoce sezonowe (ja użyłam truskawek, jagód i brzoskwiń, obecnie pojawiły się maliny które są najbardziej wypaśne i pasujące)

Najpierw na szybkich obrotach miksera ubija się na sztywno pianę z 4 białek ze szczyptą soli. Następnie do ubitej masy na powolnych obrotach miksera powoli dodaje się cukier puder i mąkę kukurydzianą i na koniec ocet. Powstaje nam biała, błyszcząca gładziutka masa, którą potem przekładamy na blachę pokryta papierem do pieczenia. Z masy formujemy okrąg o około 20 centymetrowej średnicy, który wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę w piekarniku do 150 stopni i pieczemy jeszcze przez 50 minut. Warto mieć przygotowany kawałek papieru do pieczenia, którym po około kwadransie przykryjemy Pavlową żeby nie zarumieniła się za bardzo.
Po wyjęciu z piekarnika przekładamy na talerz odwracając ją do góry nogami. Dzięki temu bitą śmietanę będziemy nakładać na równą dolną powierzchnię.
Ubijamy bitą śmietanę, którą nakładamy na tort a potem na to jeszcze całą masę owoców. Jeśli chcemy zrobić coś jeszcze bardziej pysznego to pod bitą śmietanę możemy położyć warstwę lodów (ja polecam cafe latte od Grycana) - lecz wtedy tort trzeba podać i skonsumować zaraz po zrobieniu, bo jak wiadomo lody mają tendencję do rozpływania się.

Ja na przyjęcie zmodyfikowałam odrobinę przepis i zamiast jednej dużej bezy, którą ciężko byłoby kroić, sprawiedliwie dzielić i takie tam, zrobiłam cała masę malutkich bez o średnicy tak coś około 2 centymetrów. Dalej juz tak samo - bita śmietana i owoce.

 

 

Oprócz tego z Kuba przygotowaliśmy:
Naleśniki czekoladowe z owocami i sosem malinowym
Podgryzacz zwany gougeres z sosem salsa do tego
Springrolls z makaronu i papieru ryżowego z dodatkiem ogórka i przypraw
Przepyszne szaszłyki w orientalnej marynacie do podawania z sosem orzechowym i sosem ogórkowym

 

Kuba zachwycił mnie swoją sławną zupą cebulową oraz przesmaczną panna cottą.

 

Nie zrobilismy niestety rzodkiewek w gorącym sosie estragonowym czego bardzo żałuję - białe wino do sosu ciagle leży w lodówce więc będę musiała niedługo nadrobić ten błąd.

 

 

A z ciekawych rzeczy które przynieśli goście: 

Bananny zapiekane z czekoladą

Najlepsze czekoladowe ciasto jakie kiedykolwiek jadłam

Kleftiko czyli przepyszne greckie, partyzanckie jedzenie

Samosy z przepysznymi dipami do tego

No i julkowe foundie, którego nie zdołaliśmy spróbować bo wszyscy byli aż tak bardzo przeżarci.

 

 

Miały być przepisy wyszedł tylko jeden bo i tak notka rozrosła się do niewyobrażalnych rozmairów. Jak mi się będzie chciało to kolejne przepisy pokazywać się będą w następnych notkach.

Miały być również pozdrowienia poavangardowe ale to tez sobie podaruję z tych samych powodów co wyżej

Komentarze


Repek
    Dobrze...
Ocena:
+2
...że jestem po śniadaniu.

Nie wiem jednak, czy tajemnicę państwową (przepis na Tort Pavlowej) powinno się publicznie zdradzać. :D

Pozdrówka
08-07-2009 12:06
soffi
   
Ocena:
0
wiesz ale ja, jak w Kung Fu Pandzie, mam jeszcze tajemniczy składnik, którego nie zdradzam i który znany jest tylko nielicznym :P
08-07-2009 12:31
Repek
    A bez niego...
Ocena:
+1
...to jest trujące? :D

[Ok, to dzwonię do Urka]

Pozdro
08-07-2009 12:35
Zuhar
   
Ocena:
0
Przez Ciebie muszę wyjść wczesniej na obiad z pracy... Normalnie zaśliniłem monitor.
08-07-2009 13:40
Marigold
   
Ocena:
0
Brzmi pysznie! Poproszę resztę przepisów :) coś trzeba będzie gotować na wyjeździe na festiwal :)
08-07-2009 14:56
Mayhnavea
   
Ocena:
+1
Hrabina Pavlowa jest najmilszą i najwdzięczniejszą gospodynią, o jakiej może marzyć wygłodniały gość.
A do tego użycza swojego hamaka i nie budzi bez sensu :D

Dla mnie gotowanie zaczęło się dzień wcześniej, właśnie od samosów. Zaczynając gotować ok. 17? myślałem, że jeszcze zdążę je zjeść na późny obiad - a skończyło się tak, że usmażyłem ostatnią porcję ok. 2 w nocy. Potem jeszcze jeden rzut indyjskiego żarcia (ciecierzyca z bakłażanem, cukinią i pomidorami w winnej masali) i drżące z niespełnienia fondue.

Ach, nie mogę się doczekać powtórki! Trzeba częściej bronić prac i zdawać egzaminy, czy co?
08-07-2009 18:24
Scobin
   
Ocena:
+1
Ciecierzyca z bakłażanem to jakiś potwór do 4 edycji D&D? :)
08-07-2009 18:37
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Uoo... teraz muszę coś zjeść... ale chyba ograniczę się do śniadaniowych tostów :P
09-07-2009 09:16

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.